Newsy

Jan Lubomirski-Lanckoroński: Polacy coraz przychylniej postrzegają rodziny arystokratyczne

2017-07-31  |  06:20

Zdaniem prezesa Fundacji Książąt Lubomirskich komunizm sprawił, że Polacy negatywnie postrzegali arystokratów. Obecnie ocena rodzin z wyższych sfer ulega zmianie, Polacy rozumieją bowiem, że arystokraci mogą pomóc w promowaniu rodzimej kultury na świecie. Wciąż jednak polskie rodziny arystokratyczne nie cieszą się w Polsce takich emocji jak rodzina królewska w Wielkiej Brytanii.

W Europie wciąż funkcjonuje kilkanaście monarchii, m.in. Królestwo Belgii, Królestwo Hiszpanii oraz Królestwo Norwegii. Wśród rodzin panujących od lat największe zainteresowanie wzbudzają jednak brytyjscy Windsorowie, o czym przypomniała chociażby niedawna wizyta księcia Wiliama i księżnej Catherine w Polsce. Zdaniem Jana Lubomirskiego-Lanckorońskiego wynika to przede wszystkim z faktu, że brytyjska rodzina królewska posiada najpoważniejszy status i realną możliwość wpływania na losy nie tylko własnego państwa, ale także tych zrzeszonych w ramach Common Wealth.

Wpływy brytyjskie mimo zakończenia epoki kolonialnej nadal rozciągają się od Australii po Kanadę, Królowa brytyjska jest szefem tych gigantycznych państw – mówi arystokrata.

Jan Lubomirski-Lanckoroński w tym upatruje przyczyn niezwykłego zainteresowania codziennym życiem brytyjskiej rodziny królewskiej i jej planów na przyszłość. Zaznacza jednocześnie, że królowa Elżbieta II nigdy w sposób bezpośredni nie wpływa na politykę brytyjskiego rządu i paramentu, choć ma takie prerogatywy.

– Mimo że na bieżąco nie karci czy informuje parlamentu, to jednak każdy z Lordów czy członków Izby Gmin liczy się z jej zdaniem – mówi arystokrata.

Zdaniem prezesa Fundacji Książąt Lubomirskich w Polsce postrzeganie rodzimych rodzin szlacheckich i arystokratycznych nie jest tak pozytywne jak chociażby w Wielkiej Brytanii. Ogromny wpływ na taki stan rzeczy miał okres PRL, komunizm był bowiem ustrojem o negatywnym stosunku do arystokracji. Jan Lubomirski-Lanckoroński nie neguje nadużyć ze strony wyższych warstw dawnego społeczeństwa wobec poddanych, zwraca jednak uwagę, że rodziny szlacheckie i arystokratyczne odegrały ogromną rolę w tworzeniu polskiej kultury.

– Wydaje mi się, że jest coraz lepiej i pojawia się zrozumienie. Zapominamy, że Europa składa się nie tylko z demokracji parlamentarnych czy prezydenckich, ale w Europie jest nadal bardzo wiele królestw, które działają bardzo dobrze albo nawet lepiej niż inne kraje mówi Jan Lubomirski-Lanckoroński.

Prezes Fundacji Książąt Lubomirskich podkreśla, że europejskie rodziny arystokratyczne najczęściej są ze sobą spokrewnione i pozostają w bliskich relacjach. Jako przykład podaje obecną królową Belgii Matyldę, córkę polskiej hrabiny Anny Komorowskiej. Matka i ciotka belgijskiej monarchini często bywają w Polsce, m.in. odwiedzając Szczawnicę. Jan Lubomirski-Lanckoroński twierdzi, że relacje pomiędzy rodzinami arystokratycznymi i szlacheckimi stanowiły spoiwo, które miało pomóc w stworzeniu zjednoczonej Europy.

– Myślę, że w dzisiejszych czasach to podejście polskiego społeczeństwa do arystokracji czy szlachty jest coraz bardziej pozytywne, ponieważ widać że możemy pomóc w tych relacjach – mówi Jan Lubomirski-Lanckoroński.

Arystokrata zaznacza również, że jest na takie działanie bardzo otwarty i chętnie pełni rolę ambasadora polskiej kultury na świecie.

 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Wziąłem już udział w większości fajnych dużych formatów telewizyjnych. Dostaję też wiele paździerzowych propozycji i je staram się odrzucać

Wokalista miał już okazję uczestniczyć w takich produkcjach jak: „Taniec z gwiazdami”, „Must Be The Music. Tylko muzyka”, „Azja Express”, „Lego Masters” i „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz”. Jak podkreśla, bardzo ceni oryginalne projekty telewizyjne, bo dzięki nim może przeżyć wyjątkowe przygody i nauczyć się czegoś nowego. Dlatego też nie wyklucza, że gdy padnie kolejna ciekawa propozycja, znów weźmie udział w podobnym projekcie.

Firma

Przedsiębiorcy chcą mieć wszystkie produkty finansowe i biznesowe na jednej platformie. W takie rozwiązania inwestują banki i firmy leasingowe

Niemal 70 proc. mikro-, małych i średnich firm chciałoby mieć zgromadzone wszystkie produkty finansowe na jednej platformie – wynika z raportu EFL  „Cyfrowa (r)ewolucja na rynku leasingu. Pod lupą”. Dodatkowo chętnie korzystaliby w jej ramach z usług ułatwiających prowadzenie biznesu, jak wsparcie księgowe, prawne, możliwość załatwienia sprawy urzędowej, rezerwacji noclegu na podróż służbową czy zakupu pakietu usług medycznych. Nad takimi hubami dla przedsiębiorców intensywnie pracują zarówno banki, jak i firmy leasingowe. Takie narzędzie udostępnili właśnie Credit Agricole i Grupa EFL.

Zdrowie

Jan Kliment i Lenka Klimentová: Po tym, jak niespodziewanie zmarł nasz przyjaciel, zrobiliśmy serię badań kontrolnych. Trzeba się badać, zanim choroba daje o sobie znać

Tancerze mają świadomość, że nawet groźna choroba przez długi czas może nie dawać żadnych objawów, dlatego też, by wykryć każdą nieprawidłowość już na wczesnym etapie, warto przeprowadzać regularne badania kontrolne. Jakiś czas temu Lenka i Jan Kliment bardzo boleśnie przeżyli nagłą śmierć swojego przyjaciela i jak zaznaczają, ta tragedia dała im wiele do myślenia. Od tego czasu diametralnie zmienili swoje podejście do profilaktyki.