Newsy

Julia Kamińska: Elektrośmieci to duży problem. Sama mam w piwnicy zepsutą pralkę i muszę zorganizować jej wywóz

2025-05-15  |  05:40
Nowe
Mówi:Julia Kamińska, aktorka, wokalistka
Piotr Zelt, aktor
Klaudia Zioberczyk, modelka

Piotr Zelt, Julia Kamińska i Klaudia Zioberczyk zauważają, że mimo wielu akcji informacyjnych i edukacyjnych nadal nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę z tego, że elektrośmieci, które nie są w odpowiedni sposób zutylizowane, stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska. I choć istnieją różne możliwości przekazania zużytych, nieużywanych lub uszkodzonych urządzeń elektrycznych i elektronicznych do punktów zbiórki czy firm zajmujących się recyklingiem, to nie brakuje osób, które lekceważą wszelkie wytyczne i idą na łatwiznę. Wyrzucają takie sprzęty do zwykłych śmietników albo wywożą na przykład do lasu.

Julia Kamińska przyznaje, że mimo rosnącej świadomości wiele osób nadal nie wie, gdzie i jak poprawnie pozbyć się elektrośmieci. Stare telefony, zepsute ładowarki, czajniki elektryczne czy zużyte baterie najczęściej trafiają do szuflady albo do zwykłego kosza, a duże sprzęty RTV AGD magazynowane są w garażach lub w piwnicach.

– Elektrośmieci to duży problem, dlatego bardzo się cieszę, że mogę dołożyć swoją małą cegiełkę do szerzenia świadomości, że one wymagają specjalnego podejścia i nie można ich tak po prostu wyrzucać, tylko należy składować w odpowiednich, przeznaczonych do tego miejscach – mówi agencji Newseria Julia Kamińska.

Jednocześnie aktorka bije się w piersi i przyznaje, że sama ma w domu niepotrzebne, zepsute sprzęty o dużych gabarytach, które czekają na utylizację, ale do tej pory jakoś nie mogła się zebrać, by oddać je w ręce odpowiedniej firmy.

– Mam w piwnicy pralkę, która nie działa, i powoli zbieram się do tego, żeby sprawdzić, jakie są opcje. I to nie jest taka łatwa sprawa, bo z jednej strony niby się o tym mówi, a z drugiej strony ja tak do końca nie wiedziałam, gdzie powinnam ją dostarczyć. Ale wiem, że są specjalne firmy, które się tym zajmują, i całe szczęście mamy do dyspozycji internet i tam można znaleźć potrzebne informacje, sprawdzić, gdzie oddać – mówi.

Zdaniem Piotra Zelta nie powinniśmy bagatelizować problemu elektrośmieci, bo wraz z błyskawicznym rozwojem technologii w równie szybkim tempie w każdym domu generowane są kolejne odpady.

– To jest ogromny problem, dlatego że postępujemy dosyć niefrasobliwie z tego rodzaju odpadami, bowiem najczęściej wyrzucamy je do śmietnika.  Bardzo ważne jest więc, żeby uświadamiać ludzi, że są zbiórki elektrośmieci, można je oddać do wyznaczonego punktu albo wrzucić do odpowiedniego pojemnika na elektrośmieci, gdzie zresztą są osobne kieszonki na baterie, osobne na urządzenie elektroniczne. I wtedy właśnie jest szansa na to, że elektrośmieci zostaną przetworzone i ponownie wykorzystane, a nie będą nam zanieczyszczać środowiska – mówi.

Aktor zapewnia, że on nie zwleka z oddawaniem elektrośmieci. Nie ma w zwyczaju trzymania w domu niepotrzebnych telefonów, zepsutych sprzętów AGD czy zużytych baterii.

– Dosyć regularnie pozbywam się elektrośmieci. W pobliżu domu mam taki pojemnik i to się świetnie sprawdza. Niedaleko jest też punkt, do którego odwożę duże elektrośmieci. Oczywiście jest też inna możliwość – jeżeli wymieniamy jakiś sprzęt elektroniczny czy AGD na nowy, to sprzedawca ma obowiązek odebrać stary. Tak że jest parę tych możliwości, żeby to utylizować w sposób cywilizowany – podkreśla Piotr Zelt.

Ubolewa więc,  że choć są możliwości, to niestety problem elektrośmieci nie znika.

– Wydaje mi się, że wynika to z braku staranności, obyczaju. Trzeba wyrobić pewne odruchy w społeczeństwie, pozytywne trendy, tak bym to nazwał. To oczywiście wymaga czasu. Ta świadomość powoli rośnie, ale to jest proces i myślę, że jeszcze potrwa – mówi aktor.

Polacy narzekają, że ceny za wywóz odpadów są bardzo wysokie, a jednocześnie często wygrywa u nich lenistwo i ciężko ich zachęcić do segregacji. Z kolei im mniej segregujemy, tym trzeba płacić więcej.

– Kiedy się nie segreguje śmieci, to wtedy te ceny wzrastają. Pewnie nie ma innego wyjścia, żeby ludzi skłonić do większej staranności w segregowaniu, jest to bolesne, ale być może konieczne. Tych, którzy mieszkają w domach jednorodzinnych i nie segregują śmieci, łatwo zidentyfikować i obarczyć karą – zwraca uwagę Piotr Zelt.

Z kolei w miastach na spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe nakładane są kary, a później dodatkowymi kosztami obciążeni są wszyscy mieszkańcy. Zdaniem aktora to nie jest sprawiedliwe.

– Widziałem w telewizji program o śmietnikach na osiedlu w jakimś mieście, gdzie są bloki wielopiętrowe i tam każdy mieszkaniec będzie miał swój kod QR. Ten śmietnik będzie się uruchamiał za pomocą tego kodu i każdy będzie identyfikowany, na ile segreguje śmieci. Takie inteligentne śmietniki może są wyjściem z tej sytuacji, bo wtedy będzie wiadomo, kto segreguje, a kto nie i taką karą zostanie obarczony tylko ten delikwent, który po prostu łamie zasady segregacji śmieci – mówi.

Klaudia Zioberczyk zaznacza, że ona już w szkole podstawowej uczyła się, jak dużym zagrożeniem dla środowiska są wyrzucane byle gdzie elektrośmieci. Doskonale więc wie, co trzeba robić z niepotrzebnymi telefonami, laptopami, słuchawkami czy większym sprzętem RTV i AGD.

– W mojej podstawówce organizowane były zbiórki elektrośmieci i to w ogóle były pierwsze moje chwile, gdy miałam do czynienia z recyklingiem. Już od najmłodszych lat zostaliśmy edukowani, żeby składować te elektrośmieci w odpowiednie miejsca. I kiedy widziałam przed szkołami liczbę tych gabarytów, to mi wtedy pokazało, jakim to jest dużym problemem – mówi modelka.

Jednocześnie przekonuje, że ona sama nie kupuje zbyt często nowych gadżetów elektronicznych, zatem nie generuje wielu elektroodpadów.

– Jeśli chodzi o moje produkowanie elektrośmieci, to jest tego bardzo mało, natomiast jak są jakieś pojedyncze przypadki, to zawsze to zwozimy do mojego rodzinnego domu i już moja mama się tym zajmuje. Ona jako właśnie osoba pracująca w szkole ma do czynienia bezpośrednio z tymi zbiórkami, więc cała rodzina zrzuca to na jeden dom i później trafia to w odpowiednie miejsce – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Julia Kamińska: Elektrośmieci to duży problem. Sama mam w piwnicy zepsutą pralkę i muszę zorganizować jej wywóz

Piotr Zelt, Julia Kamińska i Klaudia Zioberczyk zauważają, że mimo wielu akcji informacyjnych i edukacyjnych nadal nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę z tego, że elektrośmieci, które nie są w odpowiedni sposób zutylizowane, stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska. I choć istnieją różne możliwości przekazania zużytych, nieużywanych lub uszkodzonych urządzeń elektrycznych i elektronicznych do punktów zbiórki czy firm zajmujących się recyklingiem, to nie brakuje osób, które lekceważą wszelkie wytyczne i idą na łatwiznę. Wyrzucają takie sprzęty do zwykłych śmietników albo wywożą na przykład do lasu.

Problemy społeczne

37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie

Choć trzech na czterech uchodźców z Ukrainy darzy polski system ochrony zdrowia dużym zaufaniem, to 21 proc. z nich ma problem z zaufaniem do samych szczepień. To dlatego wiele ukraińskich mam podejmuje decyzję o nieszczepieniu dziecka. Dużym wyzwaniem jest więc zwiększanie ich świadomości na temat korzyści płynących ze szczepień dla zdrowia jednostek i całej populacji, a także wyjaśnianie wątpliwości związanych z ewentualnymi skutkami ubocznymi. Tę rolę edukacyjną musi wziąć na siebie polski personel systemu ochrony zdrowia.

Problemy społeczne

Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy

Według NEMO, Sieci Europejskich Organizacji Muzealnych, społeczna rola muzeów wykracza daleko poza ich tradycyjne funkcje. W coraz bardziej spolaryzowanym świecie muzea mogą odgrywać kluczową rolę w promowaniu dialogu i spójności społecznej, zachęcać do dyskusji, mogą też pełnić rolę ośrodków integracji społecznej. Dzięki przybliżaniu obcych kultur mogą też zmienić spojrzenie na rynek pracy.