Mówi: | Karolina Szostak |
Funkcja: | dziennikarka |
Karolina Szostak: Nie chodzę głodna i jem smacznie. Nie traktuję diety w kategoriach katowania się, to jest po prostu sposób życia i dbania o siebie
Dziennikarka wyjaśnia, że dla utrzymania szczuplej sylwetki wcale nie trzeba się głodzić i odmawiać sobie produktów, których domaga się nasz organizm. Wszystko powinno być jednak odpowiednio wyważone. Choć ona sama na co dzień stara się unikać glutenu, laktozy i tłustego mięsa, to czasami pozwala sobie na przykład na tatara. Zbawienny wpływ mają na nią sokowe diety oczyszczające i leczniczy post dr Dąbrowskiej.
– Nie traktuję diety w kategoriach katowania się. Mój sposób odżywiania nie jest dla mnie problemem. Jest to po prostu pewien sposób życia i dbania o siebie. Nie nazywam tego dietą, że niby całe życie jestem na diecie. To jest zmiana sposobu myślenia, nawyków i żywienia. Po prostu jem inne rzeczy i tyle. Dla mnie to nie tyle nowe życie, ile nowa jakość – mówi agencji Newseria Karolina Szostak.
Prezenterka podkreśla, że nie dla niej restrykcyjne diety bądź odżywianie oparte na zaledwie na kilku produktach. Na co dzień korzysta z diety pudełkowej, dzięki czemu odżywia się zdrowo i regularnie. Każdego dnia otrzymuje dobrze zbilansowane dania przygotowywane z wysokiej jakości składników.
– Nie chodzę głodna i jem smacznie. Nie znoszę być głodna, jak bywałam głodna i czułam ssanie w żołądku, to zaczynała mnie boleć głowa i to był już koniec zdrowych nawyków, dlatego nie dopuszczam do tego. Jem cztery posiłki, pięć maksymalnie, ale mam zawsze w ciągu dnia coś do wypicia, np. zupę, czy koktajl. Wszystkie moje posiłki są odpowiednio dopasowane kalorycznie i objętościowo – mówi Karolina Szostak.
Prezenterka wspomina, że motywacją do zrzucenia zbędnych kilogramów był dla niej post dr Dąbrowskiej, w którym priorytetem jest oczyszczenie organizmu i rozwiązanie problemów zdrowotnych – u niej były to kłopoty z tarczycą. Lecznicza głodówka trwa od kilku do kilkunastu dni i opiera się głownie na jedzeniu niskoskrobiowych warzyw, niskocukrowych owoców i piciu zielonych soków. Pierwszy etap postu jest najtrudniejszy,
– Na poście dr Dąbrowskiej jestem raz w roku, na początku roku – styczeń, luty. Już trzy lata z rzędu. Dla mnie jest to dobry okres. Niektórzy narzekają, że wtedy jest zimno, ale ja w tym czasie rozgrzewam się ciepłymi posiłkami lub ostrymi przyprawami. Potem jak jest maj, czerwiec i świeże owoce, warzywa, jest bób i czereśnie, od których jestem uzależniona, to nie wyobrażam sobie, że miałabym ich nie jeść. Dlatego post dr Dąbrowskiej robię na początku roku, a potem po czterech miesiącach robię dwutygodniową przypominajkę – mówi Karolina Szostak.
Szostak przyznaje, że na początku trudno się przestawić na dobre nawyki żywieniowe, ale z czasem stają się one codziennością. Przede wszystkim warto wsłuchiwać się w potrzeby organizmu i dostarczać mu takich produktów, które najlepiej toleruje.
– Mam taką metodę, że na co dzień jestem bez glutenu, laktozy i mięsa, ale czasami jak mam ochotę, to pozwalam sobie na tatara, jadam tatara wołowego. Jem również ryby. Grzeszki też mi się zdarzają, ale na grzechy trzeba sobie pozwalać – mówi Karolina Szostak.
Prezenterka podkreśla, że stała się też między innymi zwolenniczką diet oczyszczających, w których prym wiodą soki i koktajle. W swoim najnowszym poradniku „Moje spektakularne soki i koktajle” wraz z Martą Kordyl proponuje prawie sto przepisów na zdrowe i smaczne napoje, które oczyszczają, poprawiają odporność i dobroczynnie działają na urodę. Są one pogrupowane według pór roku, by móc w pełni wykorzystać wartość sezonowych warzyw i owoców.
Do pobrania
Czytaj także
- 2024-11-20: Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
- 2024-08-20: Upały wyzwaniem w transporcie żywności. W zwykłych samochodach dostawczych może być nawet 50°C [DEPESZA]
- 2024-08-13: Natalia Nykiel: Ostatnio dużo się rozciągam, biegam i zrezygnowałam z alkoholu. Chcę być w jak najlepszej formie przed treningami do „Tańca z gwiazdami”
- 2024-08-07: Odpowiednio skomponowany jadłospis zwiększa efektywność treningów. Sportowcy amatorzy zapominają o warzywach i owocach
- 2024-08-02: Zła dieta może powodować obniżenie nastroju i zdolności poznawczych. Naukowcy potwierdzają związek żywienia z neurochemią
- 2024-06-04: Używki i zły styl życia rujnują zdrowie Polaków. Brak profilaktyki gwarantuje miejsce na podium w wyścigu do choroby
- 2024-06-26: Polacy pokochali diety pudełkowe. Inspekcja handlowa sprawdza jakość dań, ich składy i oznakowanie
- 2024-04-18: Prawie 60 proc. Polaków podejmowało próby odchudzania. U większości efekty były krótkotrwałe i powodowały problemy zdrowotne
- 2024-04-04: Już nawet częściowa rezygnacja z mięsa i nabiału przynosi efekty zdrowotne. Znacząco redukuje też ślad węglowy
- 2024-02-21: Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek znowu małżeństwem. Aktorzy grają parę w spektaklu „Jak Zabłocki na mydle”
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.