Newsy

Lara Gessler: dużo podróżuję i to w bardzo skrajnych warunkach – od schronisk i kwater po 30 zł po bardzo luksusowe miejsca

2018-11-14  |  06:22

Restauratorka podkreśla, że zazwyczaj nie planuje podróży od A do Z jeszcze przed wyjazdem. Woli działać spontanicznie, podjąć wyzwanie i otworzyć się na to, co przyniesie kolejny dzień. Podczas wypraw w różne zakątki świata miała okazję nocować zarówno w tanich schroniskach, jak i w luksusowych hotelach. Dzięki temu jej doświadczenia są bardzo bogate, choć nie zawsze miłe. Doskonale pamięta bowiem swoje ogromne zaskoczenie, jak pewnego razu dostała klucz do pokoju, który był już zajęty przez obcego mężczyznę.

Lara Gessler nie ma wątpliwości, że podróże rozwijają, ubogacają i zmieniają perspektywę myślenia. Restauratorka niezwykle lubi poczucie, że świat stoi przed nią otworem. Dzięki licznym wyjazdom zachłysnęła się jego różnorodnością, niezliczoną liczbą pięknych miejsc, kultur, zwyczajów i wspaniałych ludzi. Nabrała też przekonania, że jeśli się bardzo tego chce, to niemal każdy urokliwy zakątek jest na wyciągnięcie ręki.

–  Bardzo lubię podróżować, dużo podróżuję i to są bardzo skrajne warunki – od schronisk i kwater po 30 zł po bardzo luksusowe miejsca. Jestem też bardzo wdzięczna moim rodzicom, że nigdy mi nie pokazywali, że coś, co kosztuje bardzo dużo, jest bardziej wartościowe, niż to, co kosztuje bardzo mało albo nic, więc to jest świetna lekcja, chyba jedna z najlepszych – mówi agencji Newseria Lifestyle Lara Gessler.

Restauratorka przyznaje, że choć spontaniczne wyjazdy dodają adrenaliny, to stara się robić wszystko, by podczas zagranicznych podróży uniknąć nieprzyjemnych zdarzeń. Życie potrafi jednak czasem zaskoczyć i wtedy wszystko trzeba zweryfikować w przeciągu kilku chwil.

– Doświadczenia mam różne, a z takich nietypowych historii pamiętam taką sytuację, że dostałam pokój i jak do niego weszłam, to się okazało, że był on zajęty. Na łóżku leżał jakiś roznegliżowany mężczyzna, ewidentnie niespodziewający się najścia. Po prostu się pomylili i dali mi jakiś zapasowy klucz, nie do tego pokoju. Nie wiem, czy kiedykolwiek tak szybko zamknęłam drzwi, ale lepiej, że zamknęłam, niż miałabym tam zastygnąć, bo też tak mogło być – wspomina Lara Gessler.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.