Newsy

Marcelina Zawadzka: Rodzice stale pytają, kiedy założę rodzinę. Nauczyłam się żyć z tą presją

2019-02-20  |  06:53

Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będę żoną mówi modelka. Nie ukrywa, że chciałaby wyjść za mąż i założyć rodzinę, liczy się jednak z faktem, że nie nastąpi to w najbliższym czasie. Przyznaje też, że odczuwa presję ze strony rodziców, którzy chętnie widzieliby najmłodszą córkę na ślubnym kobiercu, zwłaszcza że niedawno przekroczyła ona 30. rok życia.

Marcelina Zawadzka świętowała 30. urodziny 25 stycznia. Gwiazda twierdzi, że obawiała się tego dnia, w polskim społeczeństwie trzydziestka wciąż uważana jest bowiem za koniec beztroskiego młodzieńczego życia. Dwie starsze siostry, z przymrużeniem oka, również przekonywały gwiazdę, że po tych wyjątkowych urodzinach jej rzeczywistość raptownie się zmieni. Dziś gospodyni programu „Pytanie na śniadanie” wie, że fajne życie i dobre samopoczucie nie zależą od wieku.

– Trochę przyszła nawet ulga, bo moment przed był napięty. Nic się nie zmienia, wszystko jest tak samo. To tak naprawdę są tylko liczby, duchem to ja nie wiem, ile mam lat. W sumie może nie będę się przyznawać – mówi Marcelina Zawadzka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Prezenterka uważa, że na trzydziestolatkach ciąży presja założenia rodziny. Sama odczuwa ją już od dłuższego czasu każda wizyta w rodzinnym domu wiąże się z pytaniami rodziców o jej plany matrymonialne. Nie ukrywa, że trudno jest tłumaczyć starszym pokoleniom, że wiek zamążpójścia bardzo się przesunął na przestrzeni ostatnich lat.

– Już nauczyłam się z tą presją żyć, bo nie chce z nią walczyć. Tak naprawdę może jeszcze nic nie jest stracone, a jeśli stracone, to trudno, tak miało być. Mam nadzieję, że kiedyś też jeszcze będę żoną, chciałabym, oczywiście – mówi Marcelina Zawadzka.

Gwiazda stresowała się nadchodzącymi urodzinami do tego stopnia, że chciała spędzić je samotnie z daleka od Polski. Marzyła o wyjeździe w pojedynkę na Hawaje, brała też pod uwagę odwiedziny u mieszkającej w Los Angeles przyjaciółki. Ze względu na zobowiązania związane z programem „Dance Dance Dance” nie mogła jednak pozwolić sobie na tak długi wyjazd. Ostatecznie, 30. urodziny świętowała z przyjaciółmi w Zakopanem.

– To los za mnie zdecydował, a chciałam inaczej, chciałam jakoś tak odbiec od tych swoich takich zawsze, że dla kogoś, że tutaj, dla znajomych zorganizuję, tylko polecę dla siebie – mówi Marcelina Zawadzka.

Prezenterka twierdzi, że nie żałuje urodzinowej imprezy spędzonej w Polsce. 30. urodziny miały być wprawdzie wyjątkowe i oryginalne pod względem miejsca ich świętowania, impreza w Zakopanem okazała się jednak znacznie lepszym wyborem. Wyjątkowy dzień spędziła bowiem w gronie najbliższych jej ludzi, bez których nie wyobraża sobie codziennego życia.

– Nie jestem typem samotnika, więc chyba nie byłabym szczęśliwa, siedząc na bezludnej wyspie, a jednak ze znajomymi, z przyjaciółmi i w Zakopanem, okazało się, że naprawdę bardzo fajna atmosfera – mówi Marcelina Zawadzka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Ochrona środowiska

Mniej niż 2 proc. polskich rzek ma czystą wodę zdatną do picia. Podczas akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci

Z badań Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska wynika, że w latach 2014–2020 zły stan wód odnotowano w 99,5 proc. polskich rzek. Problemem jest także zaśmiecanie rzek i ich okolic. W trakcie corocznych akcji sprzątania wolontariusze zbierają setki ton śmieci. Rozwijanie powszechnej świadomości i odpowiedzialności za lokalne środowisko to jeden z głównych celów akcji Operacja Czysta Rzeka. Trwa właśnie szósta edycja akcji, w którą angażują się także prywatne firmy.

Teatr

Artur Barciś: Odkąd mieszkam na wsi, znam dużo więcej sąsiadów, niż kiedy mieszkałem w bloku. W miastach poznawanie ludzi nie bardzo nas interesuje

W spektaklu „Barabuum!” wyreżyserowanym przez Artura Barcisia pewna para postanawia zainteresować się życiem swoich sąsiadów i bliżej ich poznać. Ta znajomość z czasem przeradza się jednak w zupełnie nieoczywistą relację. Aktor podkreśla, że choć jest to historia z przymrużeniem oka, to jednak powinna zachęcić do przemyśleń. Jego zdaniem warto pokonać nieśmiałość i otworzyć się na nowe znajomości. Jak przyznaje, on sam prywatnie utrzymuje dobre kontakty ze swoimi sąsiadami i każda z tych osób wnosi do jego życia coś wartościowego.