Mówi: | Krzysztof Litwiński |
Funkcja: | prezes Instytutu Colina Rose |
Firma: | SzybkiAngielski.pl |
Nowoczesne metody nauki języków obcych można dopasować do własnej osobowości. To zwiększa ich skuteczność
Nauka języków obcych może być znacznie skuteczniejsza, jeśli dostosuje się ją do własnej osobowości. Inaczej wiedzę przyswaja wzrokowiec, a inaczej kinestetyk – każdy typ osobowości potrzebuje odmiennych bodźców. Nowoczesne metody nauki wykorzystują te indywidualne predyspozycje uczniów. Stawiają także na sposoby jak najbardziej zbliżone do naturalnych.
Z badań CBOS wynika, że ponad połowa Polaków nie potrafi porozumieć się w żadnym obcym języku. Pozostała część posługuje się najczęściej angielskim lub rosyjskim. Według Komisji Europejskiej 80 proc. Polaków nie opanowało jednak angielskiego w stopniu biegłym. Zdaniem ekspertów może to wynikać z nieodpowiednich metod uczenia. W większości szkół i uczelni wciąż naucza się języków obcych w sposób tradycyjny, nieuwzględniający różnic, które dotyczą indywidualnych predyspozycji do przyswajania wiedzy. Tymczasem każdy człowiek uczy się w innym tempie i w inny sposób przyswaja przedstawiane mu treści.
– Przy tradycyjnej nauce języka jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że efekt osiąga się za pomocą wkuwania: gramatyki, którą się idealizuje, i słówek. Tymczasem można się uczyć w inny sposób. W inny sposób uczyliśmy się własnego języka i nawet najbardziej niezdolne dziecko uczy się własnego języka w kilkanaście miesięcy – mówi agencji informacyjnej Newseria Krzysztof Litwiński, prezes Instytutu Colina Rose.
Nowoczesne metody zakładają uczenie się w sposób jak najbardziej zbliżony do naturalnego. Przede wszystkim angażują wszystkie zmysły i kanały percepcji jednocześnie. Nauka przychodzi z łatwością, mózg bowiem w naturalny sposób przyswaja informacje. Dokładnie w ten sam sposób, niemal intuicyjny, uczą się własnego języka dzieci.
– Wszyscy Polacy świetnie posługują się jednym z najtrudniejszych języków na świecie. Jak to możliwe? Nauczyli się tego w działaniu, reagując na bodźce, które są w otoczeniu. Dziecko biegnie przez pokój, uderzy się o stół, mamusia mówi: „Och, o stół się uderzyłeś”, babcia wchodzi i mówi: „Och, o stół się uderzył”, więc dziecko już wie, że to jest stół – mówi Krzysztof Litwiński.
W praktyce metody te sprowadzają się do pracy przez dwie do czterech godzin tygodniowo na specjalnej platformie interaktywnej. Do tego dochodzi godzinne spotkanie z trenerem językowym w małej, maksymalnie czteroosobowej grupie. Na spotkaniu tym uczestnicy kursu w aktywny sposób używają wiedzy zdobytej samodzielnie w ciągu tygodnia – zajęcia polegają głównie na grach i zabawach sytuacyjnych. Na platformie interaktywnej również nie znajdzie się tradycyjnych zadań językowych.
– Człowiek wciąga się w te zadania, ponieważ ostatnie, co mu przychodzi do głowy, to jest to, że uczy się języka. Uczymy się trochę przy okazji, to jest zresztą sformułowanie, którego często nasi klienci używają, żeby opisać naukę – mówi Krzysztof Litwiński.
Nowoczesne metody nauki języków opierają się głównie na teoriach systemów reprezentacyjnych WAK oraz inteligencji wielorakiej, której autorem jest Howard Gardner. Zgodnie z teorią WAK ludzie dzielą się na wzrokowców, słuchowców i kinestetyków. Każda z tych osobowości ma odmienne sposoby funkcjonowania oraz potrzeby w zakresie optymalnego środowiska uczenia się – działają na nie bowiem zupełnie inne bodźce. Teoria inteligencji wielorakiej natomiast wyróżnia aż siedem typów inteligencji: matematyczno-logiczną, interpersonalną, ruchową, muzyczną, wizualno-przestrzenną, intrapersonalną i językową. Howard Gardner uznał, że każdy człowiek reprezentuje inną ich kombinację.
Czytaj także
- 2024-03-22: W dobie wszechobecnego hałasu ludzie tracą zdolność uważnego słuchania. Dzieci i młodzież potrzebują audioedukacji
- 2024-03-18: Sztuczna inteligencja coraz bliższa ludzkiemu sposobowi przyswajania wiedzy. Naukowcy opracowali model, który uczy się języka tak jak dzieci
- 2024-02-23: Prognozy bólu powiązanego z pogodą byłyby pożyteczną innowacją. Osoby wrażliwe na zmiany aury mogłyby się lepiej do nich przygotować
- 2024-02-19: Diametralne zmiany w sposobie nauki języków obcych. Sztuczna inteligencja wspiera uczniów i nauczycieli
- 2024-01-29: Polska Akademia Nauk wymaga reform organizacyjnych i finansowych. W ubiegłym roku 40 proc. pracowników w instytutach zarabiało poniżej płacy minimalnej
- 2024-02-12: System grantowy w zapaści. Szans na dofinansowanie nie ma 90 proc. projektów badawczych kierowanych do Narodowego Centrum Nauki
- 2024-01-16: Sarkazm może być cennym narzędziem w komunikacji. Pomaga odbiorcy otworzyć się na perspektywę nadawcy [DEPESZA]
- 2024-02-06: Joanna Krupa: Dla mnie bardzo ważne jest, żeby moja córka znała język polski. Rodzice nieuczący dzieci swojego języka ojczystego popełniają duży błąd
- 2023-12-04: Polscy studenci tworzą innowacje o światowym potencjale. Pracują nad dronem badającym lodowce czy diagnostyką guzów mózgu z łez
- 2023-11-16: Polacy inwestują z myślą o spokojnej emeryturze. Wciąż niewielu z nich korzysta przy tym z dobrowolnych programów emerytalnych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Moda
Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów
Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.
Media
Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.
Konsument
Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.