Newsy

Qczaj: Nasi dziadkowie i babcie tracili życie za to, żebyśmy mogli dzisiaj pójść do urn i zagłosować. Dla mnie totalną ignorancją jest więc niepójście do wyborów

2023-10-13  |  06:21

Trener personalny, który wspiera i motywuje kobiety do pracy nad swoją sylwetką, nie może się pogodzić z tym, że wiele z nich dobrowolnie rezygnuje z tego, by pójść do urny, oddać głos i zająć stanowisko w ważnych sprawach przekładających się na jakość ich życia. Apeluje więc do wszystkich niezdecydowanych pań i przekonuje je, by nie rezygnowały z udziału w tych jakże ważnych wyborach. Zdaniem Qczaja 15 października potrzebna jest ogromna mobilizacja, bo tylko w ten sposób można zawalczyć o lepsze jutro.

– W ogóle nie powinno być takiego pytania: czy wybierasz się na wybory. Raczej powinno być stwierdzenie: jesteśmy obywatelami, mamy możliwość głosowania, idziemy na wybory. I to jest dla mnie patriotyzm – idę i głosuję. Nasi dziadkowie, nasze babcie tracili życie za to, żebyśmy mogli dzisiaj pójść do urn i zagłosować. Dla mnie totalną ignorancją jest więc niepójście do tych wyborów – mówi Qczaj.

Z raportu „Siła głosu kobiet. Jak będą wybierać Polki?” opublikowanego przez Fundację Batorego wynika jednak, że szczególnie młode kobiety nie są przekonane do udziału w głosowaniu. W drugiej połowie września tego roku udział w wyborach zadeklarowało 52 proc. kobiet w wieku 18-45 lat i 66 proc. powyżej 45. roku życia. Stąd pomysł na kampanię „Kobiety na wybory”, którą zainicjowała Katarzyna Rozenfeld. Akcję wspierają organizacje społeczne i wolontariuszki, a także artyści i gwiazdy, którzy podejmują się wiralowego wyzwania pod hasłem #glosuje23challenge.

– Widziałem właśnie akcję „Kobiety na wybory”. Dzisiaj, kiedy kobiety mają równe prawa i mówi się o równości płci, a któraś z pań mówi: „Mój głos nie jest ważny”, to nie wiem, co mam w tym momencie powiedzieć. Ja jestem w szoku, że coś takiego się dzieje, że faktycznie kobiety mniej głosują i po prostu oddają „pilota” do tego, co się z nimi dzieje i jakich praw będą musiały przestrzegać – mówi.

Qczaj przyznaje, że możliwość oddania swojego głosu to fundament demokracji. Z całego serca zachęca więc do pójścia na wybory wszystkich, którzy chcą mieć wpływ na to, kto będzie ich reprezentował w parlamencie i podejmował decyzje wpływające na ich codzienne życie.

– Każdy głos jest ważny i wszyscy powinni iść głosować, bo jak każdy będzie mówił, że jego głos i tak nic nie zmieni, to w sumie zbierze się całe miasto albo i województwo, które nie pójdzie na wybory – mówi trener personalny.

Wybory parlamentarne odbędą się w najbliższą niedzielę. Polacy wybiorą 460 posłów i 100 senatorów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.