Newsy

Magdalena Boczarska: Na ekranie coraz częściej obserwujemy mocne, kobiece bohaterki, które grają role wcześniej zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn

2021-04-16  |  06:21

Aktorka zauważa, że polskie kino powoli nadrabia zaległości i nareszcie role mrocznych, niejednoznacznych i skomplikowanych postaci pierwszoplanowych powierza kobietom. Już nie jest więc tak, że role bezkompromisowych śledczych odgrywają tylko mężczyźni. Ona sama z nieukrywaną satysfakcją wcieliła się w charyzmatyczną Saszę Załuską w serialu „Żywioły Saszy” wyprodukowanym dla stacji TVN.

Zdaniem Magdaleny Boczarskiej w polskim kinie jest coraz więcej bohaterek, które biorą swój los we własne ręce, wyznaczają granice, zabijają, strzelają, ratują albo niszczą świat czy też próbują zemścić się za krzywdy, które kiedyś wyrządzili im mężczyźni. I choć czasami budzą kontrowersje i działają ponad prawem, to zyskują sympatię widzów, którzy są wręcz spragnieni takich charakterystycznych kobiecych ról.

– Od wielu lat obserwujemy to, że nie tylko światowe, ale też i polskie kino ma bardzo dużo zaległości do nadrobienia w tym temacie. Ale myślę, że coraz bardziej obserwujemy mocne, kobiece bohaterki, które wchodzą nie tyle że nawet w męski świat, ale zupełnie pełnoprawnie grają takie role, które wcześniej były zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn. Odrabiamy więc tę wieloletnią zaległość – mówi agencji Newseria Magdalena Boczarska.

Zdaniem aktorki serial „Żywioły Saszy” może być dla widzów ciekawy i intrygujący właśnie z tego powodu, że w rolę policyjnej profilerki i agentki tajnych służb Saszy Załuskiej wciela się właśnie na pozór krucha i delikatna kobieta.

– Sasza jest przykładem takiej postaci, że jeżeli chodzi o wywiad, to posługuje się różnymi środkami. Dobrze wiemy o tym, że to jest wręcz niewyobrażalna rzecz, żeby oficerami byli tylko mężczyźni. Role są zupełnie podzielone, są nimi i mężczyźni, i kobiety, i akurat „Żywioły Saszy” traktują o byłej agentce – mówi Magdalena Boczarska.

Odtwórczyni roli Saszy Załuskiej podkreśla, że jej serialowa bohaterka z pewnością jest dla widzów magnesem. Nie można jej bowiem rozszyfrować po jednym czy dwóch odcinkach. Scenariusz został bowiem napisany tak, by dla widzów była ona nie mniejszą zagadką niż ta, którą próbuje wyjaśnić jako policjantka.

– Ta bohaterka jest bardzo niejednoznaczna, nie taka łatwa do uchwycenia, bardzo kobieca, trochę niekobieca, introwertyczno-otwarta, krucha, a jednocześnie bardzo mocna, wrzucona w mocno męski świat, a jednocześnie umiejąca sobie w nim radzić, na pozór zagubiona, potem mocno rozdająca karty. A widzowie wraz z tym jak Sasza odkrywa zagadki kryminalne, będą odkrywali zagadkę tego, kim ona tak naprawdę jest, jaka jest jej przeszłość, a co za tym idzie tajemnica, którą za sobą niesie – mówi aktorka.

Jak zauważa, w ostatnich latach nakręcono już w Polsce kilka takich produkcji, gdzie kobiety zostały obsadzone w mocnych rolach, które potrafią wstrząsnąć widzami. Jednak serial „Żywioły Saszy” nie tylko ma wyrazistą bohaterkę, ale także trzymającą w napięciu fabułę.

– Już trochę takich produkcji się zadziało, w których są mocne bohaterki osadzone w kryminalistycznym świecie i w mrocznych realiach, ale to, co odróżnia nasze „Żywioły Saszy” od innych produkcji, to to, że u nas nic nie jest takie oczywiste. To jest rozrywka, ale mocno psychologiczna. Dla widza, który nie lubi mieć wszystkiego podanego na tacy, tylko lubi trochę sam pogłówkować. Naszą ambicją było zrobić coś na miarę dobrego szwedzkiego kryminału i fajnie, że mamy reżysera, w którym płynie skandynawska krew. Mamy też kobietę-operatora i opowiadamy o kobiecie, więc myślę, że ten kobiecy aspekt i punkt widzenia to jest duża wartość dodana tej produkcji – mówi Magdalena Boczarska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Nieuczciwi najemcy bardziej chronieni przez prawo niż właściciele mieszkań. Konieczne są zmiany przepisów i sprawny system eksmisyjny

Zaległości w czynszach, zniszczenia czy wyprowadzka bez płatności – to tylko niektóre z problemów, jakie lokatorzy wynajmujący mieszkania mogą sprawić właścicielom lokali. Z badania Rendin wynika, że blisko 70 proc. właścicieli mieszkań na wynajem borykało się z podobnymi trudnościami. Wypowiedzenie najmu nieuczciwemu lokatorowi to dopiero początek długiej drogi, na której końcu niekoniecznie jest eksmisja. – Potrzebujemy zmiany w kierunku dodania pewnych praw właścicielom i sprawnego systemu eksmisyjnego – podkreśla Alina Muzioł-Węcławowicz, specjalistka ds. polityki mieszkaniowej.

Teatr

Edyta Herbuś: Teraz mam taki moment obfitości, że mogę wybierać role, które są dla mnie najciekawsze. Ale na pewno muszę sobie zafundować reset, żeby utrzymać równowagę w życiu

Tancerka lubi wypoczywać aktywnie. Po intensywnym okresie w pracy najpierw daje sobie jednak chwilę na złapanie oddechu i szybką regenerację, a dopiero później rusza na podbój danej okolicy. Edyta Herbuś zaznacza, że często decyduje się na pasjonujące wyprawy, dzięki którym może zwiedzać i poznawać urokliwe zakątki świata. Ale zdarza się również tak, że wybiera beztroskie wakacje na plaży pod palmami. Tegoroczny urlop będzie jednak krótki.

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Wziąłem już udział w większości fajnych dużych formatów telewizyjnych. Dostaję też wiele paździerzowych propozycji i je staram się odrzucać

Wokalista miał już okazję uczestniczyć w takich produkcjach jak: „Taniec z gwiazdami”, „Must Be The Music. Tylko muzyka”, „Azja Express”, „Lego Masters” i „Pokonaj mnie, jeśli potrafisz”. Jak podkreśla, bardzo ceni oryginalne projekty telewizyjne, bo dzięki nim może przeżyć wyjątkowe przygody i nauczyć się czegoś nowego. Dlatego też nie wyklucza, że gdy padnie kolejna ciekawa propozycja, znów weźmie udział w podobnym projekcie.