Newsy

Artyści oburzeni spaleniem tęczy przy Placu Zbawiciela w Warszawie

2013-11-14  |  10:20
Artyści potępiają chuliganów, którzy w Święto Niepodległości spalili tęczę na Placu Zbawiciela w Warszawie. Na znak protestu, Edyta Górniak w spaloną konstrukcję tęczy osobiście wpinała żywe kwiaty. Głos w sprawie incydentu zabrała też Kayah i Maria Seweryn oraz znani dziennikarze Monika Olejnik i Marcin Meller.

Komentarze po zamieszkach na ulicach Warszawy nie milkną. Coraz więcej jest też spontanicznych akcji na portalach społecznościowych, które wspierają odbudowę instalacji. Mieszkańcy stolicy przychodzą na Plac Zbawiciela i wpinają kwiaty w spaloną konstrukcję. Zrobiła to m.in. Edyta Górniak. Natomiast Maria Seweryn w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle nie kryje oburzenia poniedziałkowym zachowaniem chuliganów.

W kontekście tego, co się wydarzyło w Warszawie 11 listopada i symbolicznego idiotycznego po raz kolejny spalenia tęczy, to ja miałam jedną myśl taką, wydawało mi się, że jako społeczeństwo mamy dużo wyższy poziom tolerancji. Okazuje się, że nie i to jest dość przerażające – uważa znana aktorka i reżyserka.

Nietolerancja będzie też motywem przewodnim najnowszej sztuki Marii Seweryn na deskach Och-Teatru. Spektakl „ALICJA ♥ ALICJA” na podstawie tekstu Amy Conroy. Jest to poruszająca historia dwóch pięknych, młodych, inteligentnych, samodzielnych i odważnych kobiet, które żyją w związku partnerskim. Jest to opowieść o ich problemach, potrzebie tolerancji, zrozumienia i akceptacji.

Sztuka jest tak napisana, że osoby, które mają pewien problem z tematem lesbijek to oglądając ten spektakl, nie będą miały, nie usłyszą niczego, z czym nie mogłyby się zgodzić. Na pewno nie poczują się jakoś niebezpiecznie. Nie poczują się oskarżone. Też nie będzie niczego, czym mogłyby się oburzyć i myślę, że w sposób tak łagodny i taki może coś się naprawdę można komuś zmienić światopogląd, podejście do tematu. Ale w sposób łagodny, a nie atakując go i prowokując – tłumaczy Maria Seweryn.

W role lesbijek wcielą się Aleksandra Domańska i Aleksandra Grzelak. Premiera sztuki w piątek 16 listopada.

Dzień wcześniej, będzie można z kolei zamanifestować sprzeciw wobec chuligaństwa przy Placu Zbawiciela. W najbliższy piątek o godz. 16:00 przed spaloną konstrukcją, odbędzie się akcja pod hasłem: "Niewzruszeni! Całujemy się pod tęczą". Na Facebooku to wydarzenie już cieszy się ogromną popularnością.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Handel

Coraz więcej światowych zasobów ryb jest przełowionych. Nadmierne połowy dotyczą już blisko 38 proc. stad ryb na świecie

Według najnowszych danych ONZ FAO nadmierne połowy dotyczą 37,7 proc. wszystkich stad ryb i ten odsetek stale rośnie. W niektórych akwenach, takich jak Morze Śródziemne i Czarne, ponad 60 proc. stad jest przełowionych. Może to prowadzić nie tylko do degradacji ekosystemów morskich, ale także mieć poważne konsekwencje dla milionów ludzi na świecie. – Gdyby wszystkie stada na świecie były poławiane w  zrównoważony sposób, pozwoliłoby to wygenerować o 16 mln t więcej ryb i owoców morza rocznie, co z kolei przełożyłoby się na możliwość wyżywienia dodatkowych 72 mln ludzi – wskazuje Joanna Ornoch z organizacji pozarządowej MSC (Marine Stewardship Council).

Media

Magdalena Boczarska: Tantiemy z internetu to jest należna nam wypłata za naszą pracę. Te pieniądze pozwoliłyby nam spokojnie przeżyć od pierwszego do pierwszego

Magdalena Boczarska była w gronie aktorów, którzy we wtorek protestowali przed Sejmem. Podczas posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu odbywało się bowiem pierwsze czytanie projektu nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Mateusz Banasiuk podkreśla, że środowisko twórców filmowych już od wielu miesięcy z determinacją walczy o stosowne zapisy, które jak najszybciej powinny być dostosowane do norm europejskich. Platformy cyfrowe i sieci kablowe rozpowszechniające filmy i seriale czerpią bowiem ogromne zyski z pracy artystów i pozostałych wykonawców, dlatego też powinny płacić im za to należne wynagrodzenie. Szacuje się, że każdego roku tracą oni z tego tytułu ponad 41 mln zł.

Media

Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie

Prezenterka nie ukrywa, że na początku trudno było się jej pogodzić ze zmianami kadrowymi w „Dzień Dobry TVN”,  bo dobrze czuła się w tym formacie śniadaniowym i wiązała z nim duże nadzieje. Teraz jednak, patrząc na wszystko z perspektywy czasu, zdążyła się już przekonać, że ta zmiana na ścieżce zawodowej była jej potrzebna, bo dała motywację do działania na innych płaszczyznach. Anna Kalczyńska ma już nową pracę. Wkrótce na portalu Goniec.pl będzie miał premierę jej autorski program o tematyce geopolitycznej.