Newsy

Tamara Arciuch: Każdy z nas odczuwa inflację i liczy pieniądze w portfelu. Nasuwa się pytanie, ile osób w trudnych czasach zdecyduje się wydać pieniądze na teatr

2022-10-12  |  06:17

Aktorka ma świadomość tego, że w momencie, kiedy przychodzi nam liczyć każdy grosz, niejedna osoba może zrezygnować z zakupu biletu do teatru. Jednym z powodów takiej decyzji mogą być oszczędności, innym – brak chęci do szukania jakichkolwiek atrakcji. Mimo różnych przeciwności Tamara Arciuch zachęca jednak do tego, żeby nie zaniedbywać teatru i doceniać jego wartość, bo stojąc na skrzyżowaniu różnych dyscyplin twórczych, wprowadza on widzów do szerszego świata sztuki. Poza tym, co teraz niezwykle istotne – pozwala na odpoczynek i ukojenie skołatanych nerwów.

– Wiadomo, że jak są ciężkie czasy, to teatr schodzi na drugi plan. Jest to jednak swojego rodzaju rozrywka i jeżeli widzowie mają zajęte głowy czymś innym czy boją się o swoją przyszłość – też i finansową, bo w przypadku inflacji każdy z nas ją odczuwa i liczy pieniądze w portfelu, nasuwa się pytanie, ile osób właśnie w trudnych czasach zdecyduje się wydać pieniądze na teatr – mówi agencji Newseria Lifestyle Tamara Arciuch.

Aktorka wierzy jednak w to, że ci, którzy są od lat rozsmakowani w teatrze, tak łatwo z niego nie zrezygnują. Spektakle angażują bowiem wiele zmysłów i przenoszą widzów w inny wymiar, przez co pozwalają oderwać się od codziennych problemów, przełamują lęki, a także rozwijają wyobraźnię i intelekt.

– Zachęcam ludzi do tego, żeby chociaż raz na jakiś czas wyrwać się do teatru, bo teatr odświeża nam umysł, odświeża nasze serce i właśnie w tych trudnych czasach powinniśmy szukać takiego ukojenia. Telewizja ładuje nas emocjami, negatywnymi bodźcami, a w teatrze możemy się przenieść w zupełnie inny świat, możemy się pośmiać, wzruszyć, obejrzeć jakąś historię, która po prostu nas ukoi. I dlatego mam nadzieję, że widzowie nie zapomną o nas i że teatr mimo tych trudnych czasów będzie po prostu trwał – mówi.

W niektórych przedstawieniach widzowie mogą także stać się częścią tego, co rozgrywa się na scenie. Dla niektórych może być to spora dawka adrenaliny. Takim interaktywnym spektaklem jest właśnie sztuka „Telewizja kłamie”, w której publiczność dokonuje wyboru, jaką stację chce w danym momencie oglądać. Obok Tamary Arciuch na scenie występują: Bartłomiej Kasprzykowski, Bartosz Opania i Adam Fidusiewicz.

– To jest nasza sztuka, nasza produkcja, nasze teatralne dziecko. Wystawiamy go w Warszawie na Scenie Relax, ale również od jakiegoś czasu jeździmy z tym spektaklem także po Polsce. Wymyślił i wyreżyserował go Bartek Kasprzykowski, a napisał Michał Paszczyk z kabaretu Paranienormalni – mówi.

Aktorka zaprasza również na wyjątkową muzyczną premierę, która odbędzie się 4 listopada.

– To też jest moja produkcja, takie moje kolejne dziecko, do którego zabierałam się już bardzo długo i w końcu udało mi się to zrobić – mianowicie recital „W starym kinie”. Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać repertuaru, będą to piosenki lat 20., 30., 40. ubiegłego wieku, czyli taka sentymentalna podróż. Będą bardzo klasyczne aranże, bo chciałam, żeby to było bardzo z tamtego czasu, jak najbliżej tamtego klimatu – dodaje Tamara Arciuch.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.