Komunikaty PR

Chiński koronawirus kontra rodzima grypa – czy mamy powody do obaw?

2020-02-03  |  11:15
Biuro prasowe
Kontakt

Justyna Szreter
Instytut Publico

ul. Warszawska 7/1
41-200 Sosnowiec
justynaszreter|instytutpublico.pl| |justynaszreter|instytutpublico.pl
660911160
instytutpublico.pl/

Wirus z Chin rośnie w siłę i zatacza coraz szersze kręgi. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) wprowadza stan zagrożenia zdrowia publicznego. Czy w związku z tym mamy powody do obaw przed zakażeniem koronawirusem 2019-nCoV? Specjalista chorób zakaźnych dr n. med. Beata Puzanowska - Kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego z  Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Megrez w Tychach wyjaśnia, że chiński koronawirus jest niebezpieczny, przenosi się drogą kropelkową, ale obecnie panujący sezonowy wirus grypy, stanowi dla nas większe zagrożenie. Najlepszą obroną przed jednym i drugim jest zadbanie o swoją odporność oraz dokładne mycie i dezynfekcja rąk, bo to właśnie dłonie są jednym z głównych źródeł zakażenia. Specjalista podkreśla również, że tyska placówka jest w pełni zabezpieczona na ewentualność wystąpienia wirusa, ale apeluje o rozsądek wśród pacjentów i nie uleganiu panice.

Koronawirus 2019-nCoV jest podobny do wirusa grypy, dlatego zróżnicowanie ich jest bardzo trudne. - Przenosi się tą samą drogą, łatwo się rozprzestrzenia i początkowo daje podobne objawy: infekcji dolnych dróg oddechowych z wysoką gorączką, kaszlem, dusznością. Może dojść do rozwoju ciężkiej niewydolności oddechowej na skutek uszkodzenia płucobjawy te stanowią zagrożenie życia i są najbardziej alarmujące – mówi dr n. med. Beata Puzanowska - Kierownik Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Megrez. Pomimo dużej liczby zakażonych, głównie w Chinach, ale też w innych państwach, a także kolejnych zgonów w wyniku zakażenia wirusem, nie można mówić o światowej epidemii.

Kto może się zarazić?

Na zakażenie wirusem, takim jak chiński koronawirus lub nasz rodzimy wirus grypy, najbardziej narażone są osoby starsze, które mają nadciśnienie, borykają się z cukrzycą, chorobami nerek, płuc i innymi schorzeniami. U takich osób przebieg chorób wirusowych może być ciężki. Z kolei osoby młode, zdrowe, aktywne fizycznie, które mają wyższą odporność są w grupie mniejszego ryzyka.  Wirus przenosi się drogą kropelkową i tym większe jest niebezpieczeństwo zakażenia, gdy znajdujemy się wśród dużej grupy ludzi, w których chociażby jeden z nich jest zakażony.

- Wyobraźmy sobie, że w jednej klasie, która liczy 30 uczniów, umieścimy osobę chorą na grypę. Zakaźność w przypadku grypy sięga nawet 90%. Czyli, jeżeli mamy dziecko z wirusem, gdzie drogą transmisji jest droga kropelkowa, to nawet wszystkie dzieci z klasy mogą zachorować – tłumaczy dr n. med. Beata Puzanowska.

W przypadku zakażenia koronawirusem, jedynym kryterium, które spełnia pacjent z podejrzeniem zachorowania to kontakt z osobą, u której potwierdziło się już to zakażenie. W tej sytuacji musi mieć miejsce tzw. czynnik epidemiologiczny, czyli pochodzenie danego wirusa w danym miejscu. W dochodzeniu epidemiologicznym, w przypadku chorób zakaźnych, lekarze specjaliści zawsze uwzględniają łańcuch epidemiczny. Oznacza to, że sprawdzane jest kto i z kim miał kontakt oraz czy ktoś z tego grona chorował. W ten sposób specjaliści są w stanie oszacować ryzyko.

Czy mamy się czego obawiać?

Obecnie w Polsce występuje znacznie większe niebezpieczeństwo zachorowania na grypę, niż zakażenie koronawirusem z Chin. Jak wskazuje specjalista chorób zakaźnych dr. n. med. Beata PuzanowskaJesteśmy w okresie najwyższego ryzyka zakażenia wirusem grypy. Nie należy jej lekceważyć, bo nieleczona może prowadzić do bardzo poważnych powikłań, a nawet śmierci – i dodaje – grypie możemy skutecznie zapobiegać poprzez szczepienia, do czego zachęcam. Wirus grypy aktywny jest nawet do lipca i zarazić się nim można także w sezonie wiosennym. Profilaktyka w tym przypadku jest najskuteczniejsza, bo jeśli istnieją choroby, którym możemy zapobiegać, to należy z tego korzystać.

Jeśli jednak w racjonalny sposób będziemy chronić się przed zarażeniem koronawirusem, to dzięki odpowiednim zachowaniom, unikniemy również innych, potencjalnych zachorowań. W tym szczególnym okresie należy więc zadbać o swoje zdrowie, wzmocnić układ odpornościowy i przywiązywać szczególną uwagę do ogólnych zasad higieny. W przypadku wszystkich wirusów, bardzo ważną sprawą w działaniach profilaktycznych jest nawyk prawidłowego i częstego mycia rąk oraz ich dezynfekcji. Z kolei niektóre bakterie z grupy beztlenowych nie poddają się dezynfekcji, czyli np. poprzez wykorzystanie chusteczek dezynfekujących, powinniśmy je usunąć mechanicznie za pomocą mycia rąk wodą i mydłem przez ok. 30 sekund. Istotne jest również używanie chusteczek higienicznych podczas kaszlu czy kichania. Pamiętać również należy o aktywności fizycznej, wysypianiu się i wietrzeniu pomieszczeń. W trakcie infekcji chory powinien zostać w domu i nie rozprzestrzeniać zarazków, a w konsekwencji zarażać innych. Osoby zdrowe, które obawiają się choroby wirusowej również powinny unikać zatłoczonych miejsc, bo zawsze ktoś może zachować się nieodpowiedzialnie. W tym czasie można również zrezygnować z dalekich, zagranicznych podróży. Nie należy również ulegać panice w okresie epidemicznym i nie zgłaszać się do szpitala z objawami, które nie są poważne.

Megrez wdrożył procedury

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym Megrez w Tychach wdrożono specjalne procedury, zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego oraz Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Zakażeń (ECDC). Placówka dysponuje salą izolacyjną w izbie przyjęć, a w Oddziale Zakaźnym stworzono specjalne, dodatkowe pomieszczenie. Ponadto, wykwalifikowany i przeszkolony personel został wyposażony w specjalne środki ochrony osobistej: maseczki, okulary ochronne, czepki, rękawice i fartuchy. W szpitalu umieszczone są także szczegółowe informacje dla osób, które zgłaszają się do szpitala.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: Instytut Publico
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Zdrowie Prezbiopia – zaburzenie widzenia, które dotyka niemal każdego Biuro prasowe
2024-12-23 | 01:00

Prezbiopia – zaburzenie widzenia, które dotyka niemal każdego

Prezbiopia, znana również jako starczowzroczność, nie jest chorobą, ale związanym z wiekiem zaburzeniem ostrego widzenia. Zazwyczaj pierwsze jej objawy, czyli problemy z wyraźnym
Zdrowie Podaruj zdrowy sen swoim bliskim – wybierz materac na prezent
2024-12-20 | 12:00

Podaruj zdrowy sen swoim bliskim – wybierz materac na prezent

Wybór materaca na prezent to gest pełen troski, który może znacząco poprawić komfort snu oraz zdrowie i samopoczucie obdarowanej osoby. Choć nietypowy, taki upominek staje się
Zdrowie Na zdrowe gardło – NOWOŚĆ w linii herbatek Zioła Mnicha
2024-12-19 | 11:25

Na zdrowe gardło – NOWOŚĆ w linii herbatek Zioła Mnicha

Gdy w takich przypadkach chcemy skorzystać z pomocy natury, warto sięgnąć po nową funkcjonalną herbatkę ziołowo-owocową Zioła Mnicha Na zdrowe gardło. Zawiera ona 100% naturalnych

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.