Komunikaty PR

Czy brak dostaw energii musi oznaczać paraliż urządzeń domowych?

2022-04-08  |  01:00
Biuro prasowe

Część państw zachodniej Europy prowadzi działania przygotowujące społeczeństwo na wypadek wystąpienia blackoutu, czyli niekontrolowanego wyłączenia dostaw energii elektrycznej na dużym obszarze kraju. Oznacza to poważną awarię systemu, a jego powrót do normalnego stanu zasilania trwa zwykle od kilku godzin do kilku dni. Co możemy zrobić, aby mimo awarii nasz dom mógł nadal funkcjonować?

Prawdziwy blackout zdarza się rzadko. Częściej mamy do czynienia z awariami wywołanymi na skutek działań sił atmosferycznych lub przerwami zasilania spowodowanymi remontami infrastruktury bądź planowanymi przełączeniami w systemie. Przepisy dotyczące dostarczania energii elektrycznej regulują czas trwania dopuszczalnych przerw w dostawie energii. Dla gospodarstw domowych czas ten wynosi jednorazowo 24 godziny, a sumarycznie w ciągu roku nie może przekroczyć 48 godzin. Należy jednak pamiętać, że mowa tutaj o nieplanowanych przerwach. Poza tym trzeba się liczyć z przerwami planowanymi, o których zakłady energetyczne zobligowane są informować.

Jak działają urządzenia elektryczne w naszych domach?

Nawet krótka przerwa w dostawie energii elektrycznej potrafi utrudnić lub sparaliżować działanie każdego gospodarstwa domowego. Obecnie znaczna większość sprzętów domowych wykorzystuje do pracy energię elektryczną: czajnik, pralka, mikrofalówka, zasilacze czy ładowarki. Na każdym kroku towarzyszą nam urządzenia elektryczne. Tak bardzo do nich przywykliśmy, że nie zwracamy na to uwagi. Do czasu, aż zabraknie zasilania i wszystko w domu przestaje działać.

Jak się zabezpieczyć na wypadek braku zasilania?

Można jednak uniknąć scenariusza, w którym siedzimy przy świeczkach. Coraz więcej gospodarstw domowych zabezpiecza się na taką ewentualność, montując panele fotowoltaiczne. Decydując się na takie rozwiązanie, należy się liczyć ze sporymi kosztami wykonania instalacji i późniejszymi okresowymi przeglądami czy konserwacją. Kolejną alternatywą może być agregat prądotwórczy, który każdy może nabyć, ale jego podłączenie do domowej instalacji elektrycznej, tak jak w przypadku paneli fotowoltaicznych, wymaga zgody zakładu energetycznego i odpowiedniej dokumentacji, wykonanej przez uprawnionego projektanta. Te rozwiązania są godne rozważenia i zastosowania na etapie planowania, projektowania i budowy własnego domu. A co w pozostałych przypadkach?

Przenośna stacja zasilająca - podręczna, skuteczna i wygodna

Nie zawsze i nie każdy może sobie pozwolić na wspomniane rozwiązania. Pamiętajmy także o osobach mieszkających w blokach, u których kwestie techniczne wykluczają oba te rozwiązania. W takiej sytuacji dobrą, o ile nie najlepszą opcją awaryjnego zasilania, staje się przenośna stacja zasilająca. Co ją wyróżnia? – Po pierwsze nie wymaga ingerencji w istniejącą instalację elektryczną. Jest też w pełni mobilna, czyli dostarczy energię wszędzie tam, gdzie w danym momencie jest to potrzebne. – wylicza Paweł Tomiczek z Ecoflow. Dodatkowo może być ładowana przenośnymi panelami fotowoltaicznymi. Co zyskamy dzięki niej w praktyce?

Chcąc użytkować małą lodówkę (60W), korzystając ze stacji o pojemności 576Wh zapewnimy jej od 7 do 14 godzin ciągłego zasilania. W przypadku telewizora (110W) stacja zapewni 4 godziny ciągłej pracy, a telefon (11Wh) naładujemy aż 47 razy - tłumaczy Paweł Tomiczek z Ecoflow. – Analogicznie, dla tych samych urządzeń stacja o większej pojemności podtrzyma zasilanie dłużej. Dla stacji o pojemności 1260Wh czas pracy tych urządzeń może się podwoić. - dodaje.

Planowane wyłączenie czy awaria zasilania są w stanie pokrzyżować nam plany i zaburzyć codzienność. Dlatego dla poczucia spokoju i bezpieczeństwa, warto rozważyć montaż zasilania awaryjnego, dostosowanego do naszych potrzeb i możliwości.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Dom Wszystkie kolory jesieni Biuro prasowe
2024-10-07 | 12:00

Wszystkie kolory jesieni

Jesień mieni się kolorami. Liście drzew malowniczo zmieniają barwy, przechodząc z zieleni w żółte i pomarańczowe tonacje, czerwienie czy wreszcie brązy i ścielą się pod nogami
Dom Smaki jesieni w kuchni. Wypróbuj Suszone pomidory z pestkami dyni w oleju z zioł
2024-10-07 | 11:00

Smaki jesieni w kuchni. Wypróbuj Suszone pomidory z pestkami dyni w oleju z zioł

Jesienią, gdy za oknem robi się chłodniej, warto sięgnąć po produkty, które pozwolą przygotować pyszne, rozgrzewające dania. Suszone pomidory z pestkami dyni w oleju z ziołami to
Dom Kamień naturalny w architekturze wczesnej jesieni. Poznaj najnowsze inspiracje
2024-10-07 | 10:00

Kamień naturalny w architekturze wczesnej jesieni. Poznaj najnowsze inspiracje

Jesień to czas, gdy natura maluje krajobrazy w ciepłe, złociste barwy, a dni stają się chłodniejsze, zachęcając do spędzania czasu w przytulnych wnętrzach. To idealny moment, aby

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Moda

Monika Miller: Moja szafa jest dosyć mała. Lepiej jest mieć mniej rzeczy świetnej jakości, niż kupować kilogramy ubrań i za pół roku je wyrzucać

Aktorka jest zwolenniczką recyklingu, dawania garderobie drugiego życia i korzystania z opakowań biodegradowalnych. Jak zauważa, kupując sobie często nowe ubrania i dodatki, czy to dla przyjemności, czy też podążając za trendami, zapominamy, że proces produkcji odzieży pochłania duże ilości wody i prądu, a transport jej do sklepów generuje ślad węglowy. Monika Miller przekonuje, że nie chce się przyczyniać do obciążania środowiska, dlatego kupuje z głową. Ma więc w szafie niewiele rzeczy, ale są one dobrej jakości i służą przez długi czas.

Edukacja

Nowotwór wykryty na wczesnym etapie może być całkowicie wyleczalny. Tylko co trzeci Polak wykonuje jednak regularne badania profilaktyczne

Polacy najbardziej boją się chorób nowotworowych, ale nie doceniają roli profilaktyki, która ma największe znaczenie dla skutecznego leczenia raka – wynika z badania „Polki i Polacy a choroby i zdrowie”. Dane Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego,, wskazują, że problem niskiego uczestnictwa w badaniach przesiewowych związany jest raczej z przekonaniami oraz poziomem wiedzy na ich temat, a nie wydolnością systemu czy brakiem dostępu do badań. Zmianie tej sytuacji ma służyć kampania „Nie gadaj, tylko się zbadaj” uruchomiona przez PZU. Eksperci chcą zachęcać nie tylko do regularnych badań, ale też zmiany stylu życia na zdrowszy.