Debiutuje nowa wersja Lexusa UX
Lexus stworzył nową wersję specjalną kompaktowego crossovera UX. Zgodnie z nazwą, cechą charakterystyczną odmiany Brown Edition są elementy wykończeniowe w brązowym kolorze. Samochód otrzymuje również bardzo bogate wyposażenie. Auto stworzono z myślą o japońskim rynku.
Lexus UX 250h w brązie
Lexus UX Brown Edition jest dostępny z wnętrzem w dwóch wersjach kolorystycznych. W pierwszej deska rozdzielcza jest wykończona ciemnobrązową tapicerką Noble Brown, której towarzyszy czarna skóra na fotelach i obiciach drzwi. W drugiej odmianie znajdziemy dwa odcienie brązu, bowiem siedzenia oraz podłokietniki obito jaśniejszą, brązową skórą Ocher. Zaś nadwozie auta może być pokryte jednym z pięciu lakierów. Lexus proponuje przede wszystkim brązową barwę Amber Crystal Shine.
Bogate wyposażenie w standardzie
Wersja Brown Edition idzie w parze z bogatym wyposażeniem. Auto w standardzie otrzymuje nakładki na progi z logotypem Lexusa oraz specjalne, 17-calowe, aerodynamicznie wentylowane koła. Ciemnoszare, aluminiowe obręcze są wyposażone w klapki na krawędziach ramion, które poprawiają chłodzenie hamulców i zmniejszają zawirowania powietrza po bokach pojazdu. W standardzie samochód jest również wyposażony w system kamer z widokiem 360 stopni, układ monitorowania martwego pola, czujniki parkowania z funkcją automatycznego zatrzymania samochodu, system wykrywania ruchu poprzecznego z tyłu auta oraz pokrywę bagażnika sterowną bezdotykowo.
Z napędem hybrydowym
Wersję Brown Edition zarezerwowano dla Lexusa UX w hybrydowej wersji 250h. Pod maską samochodu pracuje dwulitrowy silnik benzynowy połączony z napędem elektrycznym. Łączna moc układu to 184 KM, a auto jest dostępne z napędem na przód albo obie osie. Wersję przednionapędową wyceniono na 4 685 000 jenów, czyli mniej więcej 180 tys. zł, natomiast odmiana AWD kosztuje 4 950 000 jenów (ok. 190 tys. zł). Samochód jest już dostępny w japońskich salonach Lexusa.
Lexus UX Brown Edition to kolejna wersja specjalna kompaktowego modelu UX stworzona na japoński rynek. Wcześniej marka wprowadziła do salonów w Kraju Kwitnącej Wiśni Lexusa UX w odmianie Blue Edition, zarezerwowanej dla konwencjonalnej odmiany napędowej UX 200.

Wygraj przejazd supersamochodem na lotnisko! Easy Parking i Cylindersi zapraszają do konkursu

Nowego Mercedesa zamówisz w kolorze „Beczki” swojego dziadka albo wymarzonego klasyka

Specjalna oferta i dodatkowe rabaty na SUV-y i crossovery Toyoty. Wybiera je już połowa klientów
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Maciej Dowbor: Domówki i rolki przyniosły nam dużo większą popularność niż telewizja. Ludzie nas odbierają jak dobrych znajomych
Prezenter przyznaje, że domówki online i publikowane w mediach społecznościowych rolki pozwoliły im zbudować mocną pozycję w cyfrowym świecie. Dzięki nim zyskali dużo większą popularność niż z racji udziału w różnych projektach telewizyjnych czy serialowych. Maciej Dowbor odczuwa dużą satysfakcję z tego, że ich działalność internetowa przyciąga miliony odbiorców, zainteresowanie proponowanymi przez nich treściami nie słabnie, a widzowie, z którymi się spotykają na ulicy, traktują ich jak dobrych znajomych.
Konsument
Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy

W 2030 roku liczba użytkowników gier mobilnych w Polsce może przekroczyć 7,1 mln, a przychody z rynku będą bliskie 470 mln dol. – wynika z danych Statista. Wraz ze wzrostem liczby graczy rozwija się także rynek urządzeń do gamingu mobilnego. Zdaniem przedstawicieli ZTE Polska, producentów smartfonów nubia, których dwa nowe modele miały właśnie swoją premierę w Polsce, ten segment krajowego rynku wciąż jest słabo zagospodarowany, a do tej pory dominowały na nim głównie urządzenia zaawansowane i drogie. Dużą rolę w udoskonalaniu sprzętu dla graczy odgrywa sztuczna inteligencja.
Dom i ogród
Sandra Kubicka: Najpierw kupiłam małą domową szklarnię na zioła. A teraz zamówiłam duży model do ogrodu i będę tam mieć pomidory, ogórki i truskawki

Modelka czerpie dużą radość z własnoręcznie wyhodowanych ziół i warzyw. Swoją przygodę z ogrodnictwem zaczęła od małej domowej szklarni kupionej w sklepie internetowym, a już niedługo będzie miała szklarnię z prawdziwego zdarzenia. Sandra Kubicka nie ukrywa, że teraz z dużą niecierpliwością czeka na to, jaki plon wydadzą sadzonki pomidorów. Na razie rosną jak na drożdżach.