Czy tegoroczne wakacje Polacy spędzili na kredyt?
Kinga Woźniakowska
W dobrym tonie. PR
kinga|prwdobrymtonie.pl| |kinga|prwdobrymtonie.pl
+48663416733
prwdobrymtonie.pl
- Polacy, jak co roku, chętnie sięgali po pożyczki w okresie wakacyjnym. Zwykle w tym czasie następuje wzrost zainteresowania zewnętrznym finansowaniem, tak było również w tym roku. Wielu z rodaków przeznaczyło te dodatkowe pieniądze na urlopowe wyjazdy - wynika z danych CRIF Polska.
- Najwięcej pożyczek w kwocie od 2,5 do 5 tys. zł zostało udzielonych mieszkańcom Mazowsza – ok. 34 tys. umów, najmniej zaś w województwie świętokrzyskim – nieco ponad 5 tys. umów.
- W tracie tegorocznych urlopów Polacy nie zapominali o swoich zobowiązaniach, spłacali je nawet lepiej, niż przed rokiem.
Od początku czerwca do końca sierpnia Polacy zaciągnęli w sumie ponad 247,5 tys. zobowiązań pożyczkowych w kwocie od 2500 do 5000 zł. Jak co roku, w okresie wakacyjnym nastąpił wzrost zainteresowania Polaków pożyczkami – podkreśla CRIF Polska.
Pożyczka finansowym wsparciem na wakacje
Jak wskazują dane CRIF Polska w okresie tegorocznych wakacji – od czerwca do końca sierpnia Polacy podpisali nieco więcej zobowiązań pożyczkowych w kwocie 2500-5000 zł niż w zeszłym roku. Przyjmuje się, że z racji sezonu wakacyjnego większość tego typu zobowiązań została przeznaczona na urlopowe wyjazdy – zwłaszcza że analizie podlegają kwoty oscylujące w kosztach podróży.
Według Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) w tym roku na wakacje wybrało się ok. 55-65% Polaków. Co warto podkreślić – w 2022 r. mniejszy odsetek Polaków był skory do letnich wyjazdów – CBOS wskazywał, że na urlop pojedzie wówczas 54% obywateli. Według szacunków PIE w tym roku najchętniej polscy turyści wybierali się nad Bałtyk. Dane CBOSu wskazywały, że na wypoczynek w kraju decydowało się nawet 54% obywateli. Jeśli jednak Polacy ruszali na zagraniczne wakacje, to najpopularniejszymi kierunkami były Chorwacja, Grecja, Hiszpania.
Ile zapłaciliśmy za wakacyjne wyjazdy?
Zgodnie z wyliczeniami Mubi.pl w tym roku za tygodniowy pobyt w jednym z nadbałtyckich kurortów za osobę należało zapłacić ok. 1000 zł, a koszt takich wakacji dla trzyosobowej rodziny to ok. 3625 zł. Dla porównania w Chorwacji 7-dniowy wyjazd to koszt zaczynający się od ok. 4000 zł dla jednej osoby, w przypadku Hiszpanii również jest to ok. 4000 zł, natomiast w Grecji będzie to ok. 2000-2500 zł.
Jak wynika z badań firmy pożyczkowej Provident, w tym roku Polacy średnio na wakacje wydali 3200 zł.
- Długo utrzymująca się wysoka inflacja wpłynęła także na wzrost cen usług wakacyjnych. W przypadku samych noclegów można mówić nawet o 15-20% wzroście cen wobec 2022 r. Niemniej Polacy wciąż chętnie korzystają z wypoczynku poza domem i wyjeżdżali w tym roku na wakacje, wspierając się przy tym – w miarę potrzeby i dostępności – zewnętrznym finansowaniem w postaci pożyczek gotówkowych, które zasadniczo mogą być przeznaczone na dowolny cel – zauważa Jolanta Pytel, ekspertka CRIF Polska.
Kto sięgał po wakacyjne pożyczki?
Z analiz CRIF wyraźnie wynika, że mieszkańcy województwa mazowieckiego (34 tys. pożyczek), śląskiego (30 tys.) czy wielkopolskiego (23 tys.) są w czołówce wakacyjnych pożyczkobiorców. To właśnie w tych trzech rejonach udzielono najwięcej pożyczek w kwocie od 2500-5000 zł. Ranking zamykają województwa opolskie (5642), podlaskie (5577) oraz świętokrzyskie (5068).
- Im większa gęstość zaludnienia, im bardziej zamożni mieszkańcy na danym terenie, tym większy poziom korzystania z zewnętrznego finansowania możemy zaobserwować. Natomiast w mniej licznych województwach pod względem ludności, w których stopień zamożności społeczeństwa i średnia zarobków jest niższa, widzimy, że zainteresowanie pożyczkami oraz korzystanie z tej formy finansowania jest również mniejsze. Różnica jest istotna - województwo mazowieckie odpowiada aż za 14% zobowiązań, a świętokrzyskie, w którym uruchomiono najmniej takich pożyczek, to niecałe 2% - wskazuje ekspertka CRIF, dodając, że - nie zawsze jednak wynika to z braku zdolności kredytowej, która ogranicza dostęp do pożyczek, ale także z uwarunkowań kulturowych i związaną z nimi skłonnością do konsumpcji. -
Po pożyczki – z niewielką przewagą - częściej w okresie wakacyjnym sięgały kobiety. Panie odpowiadają za 51% wszystkich udzielonych w tym czasie zobowiązań. Najwięcej pożyczek w tym czasie zaciągały osoby w wieku 21-40 lat, to właśnie one odpowiadają za 61% umów. Po 80 r.ż. udział pożyczkobiorców jest znikomy, natomiast najmłodsi uprawnieni – powyżej 18 do 20 r.ż. odpowiadają za ok. 2% pożyczek.
A co z długami…?
Choć wakacje rządzą się swoimi prawami, nie można zapominać, że nie jest to czas wolny od spłaty zobowiązań. CRIF także zweryfikowało, jak Polacy radzili sobie ze spłatami swoich pożyczek w tym okresie.
- Jak się okazuje, w tegoroczne wakacje całkiem nieźle radziliśmy sobie ze spłatą, po wakacjach odsetek pożyczek z zaległościami spadł o 0,006%. Obecnie – w okresie powakacyjnym - Polacy mają 585 tys. (ok. 35%) zobowiązań, na których ciąży opóźnienie w spłacie. Natomiast pożyczek w kwocie 2500-5000 zł jest blisko 26 tys., co stanowi ok. 10% wszystkich z takich produktów z zaległościami. Oznacza to, że 1 na 10 osób, która wzięła pożyczkę w czasie wakacji do 5 000 zł, ma obecnie problem z jej spłatą – podkreśla Jolanta Pytel z CRIF Polska.
Ponad 60% kobiet prowadzących biznes doświadczyło kryzysu psychicznego
Wakacje składkowe dla przedsiębiorców
Santander Bank wybrał McCANN Poland do obsługi kreatywnej segmentów MŚP i Young
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.