Komunikaty PR

Nie segregujesz śmieci? Zapłacisz znacznie więcej za wywóz odpadów

2020-01-17  |  10:36
Biuro prasowe

Z regulacji Unii Europejskiej wynika, że od 2020 roku do ponownego przetworzenia ma trafiać co najmniej 50 proc. odpadów pochodzących z gospodarstw domowych – „przynajmniej takich jak papier, metal, plastik i szkło”. Przepisy dotyczą krajów członkowskich, w tym Polski. Jednakże, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, jeszcze w 2018 roku poziom selektywnie zebranych śmieci z naszych domów i mieszkań wynosił zaledwie 31,8 proc.

Próba realizacji ambitnego celu jest wspomagana przez działania państwa. W lipcu 2017 roku zaczął obowiązywać Jednolity System Segregacji Odpadów. Zgodnie z jego zasadami, śmieci dzielone są na cztery główne grupy (frakcje): papier, metale i tworzywa sztuczne, szkło oraz bio. Pojemników przeznaczonych na odpady może być jednak więcej – dopuszcza się selekcję szkła na bezbarwne i kolorowe. To, co nie może zostać przyporządkowane do żadnej z grup, musi trafić do pojemnika z odpadami zmieszanymi.

Co do czego, czyli jak wyrzucać śmieci

Część osób nie segreguje śmieci, błędnie uważając, że jest to kłopotliwa czynność. Tymczasem, wystarczy stosować się do jednej, głównej zasady podziału – należy oddzielać surowce nadające się do powtórnego wykorzystania od tych, które powinny trafić do utylizacji.

W przypadku metali i tworzyw sztucznych, recyklingowi podlegają przede wszystkim opakowania wielomateriałowe (np. kartony po napojach), plastikowe butelki i torby, zakrętki, opakowania po środkach czystości i kosmetykach czy puszki po żywności. Z kolei jako papier należy kwalifikować opakowania z kartonu i tektury, a także szeroko rozumianą makulaturę – gazety, czasopisma, zadrukowane kartki czy ulotki. Trzeba natomiast pamiętać, by nie wrzucać do pojemników na papier ręczników papierowych, papieru powleczonego folią lub po prostu mocno zabrudzonego (np. tłuszczem).

W kontekście segregowania szkła sprawa jest jeszcze prostsza – kosze przeznaczone są na butelki i słoiki po napojach oraz żywności, a także pojemniki po kosmetykach (jeżeli nie są trwale połączone z innymi surowcami). Co ważne, wyrzucane odpady nie muszą być umyte, gdyż i tak w sortowni są poddawane takiemu procesowi. Do przetworzenia nie nadają się wyroby porcelanowe, lustra czy szyby okienne. Odpady biodegradowalne to z kolei resztki jedzenia, gałęzie, kwiaty i niezaimpregnowane drewno. Nie należy jednak wrzucać do tego rodzaju pojemników np. kości i odchodów zwierząt oraz płyt wiórowych.

To, czego nie wolno umieszczać w koszach czterech głównych frakcji, z reguły powinno znaleźć się w pojemnikach na odpady zmieszane. Nie można jednak zapomnieć o konieczności odrębnej utylizacji odpadów niebezpiecznych, takich jak zużyte baterie, świetlówki i sprzęt AGD/RTV czy lekarstwa po upływie daty ważności. Tego typu rzeczy mogą zostać oddane w specjalnie wyznaczonych miejscach  (sklepy i apteki), a także gminnych Punktach Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych – tłumaczy Dawid Okrój z Amest Sp. z o.o.

W przypadku braku pewności, co do właściwego przeznaczenia danego odpadu, warto odwiedzić stronę internetową Ministerstwa Klimatu, na której znajdują się szczegółowe wytyczne dotyczące segregacji. 

Segregacja bez tajemnic

Według obowiązujących wytycznych, pojemnik każdej frakcji odpadów musi mieć inny kolor. W tym aspekcie nie ma miejsca na dowolność: papier (niebieski), metale i tworzywa sztuczne (żółty), szkło (zielony, a jeżeli osobno zbierane jest szkło bezbarwne, taki kubeł musi mieć kolor biały), bio (brązowy). Termin, jaki samorządy mają na wymianę pojemników, to 30 czerwca 2022 roku. – Jednolity System Segregacji Odpadów pomoże we właściwym segregowaniu śmieci, a to niezwykle istotne, by ich jak największa ilość trafiała do recyklingu. Dzięki temu możliwe jest powtórne, bezpieczne wykorzystanie surowców, które w inny sposób nie tylko zostałyby zmarnowane, ale także stanowiłyby problem pod kąstem ochrony środowiska. Trzeba bowiem pamiętać, że i tak część śmieci nie nadaje się do odzysku i musi znaleźć się na składowisku odpadów lub zostać zutylizowana w spalarni – przypomina Dawid Okrój z Amest Sp. z o.o.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Finanse Ponad 60% kobiet prowadzących biznes doświadczyło kryzysu psychicznego Biuro prasowe
2024-11-21 | 12:00

Ponad 60% kobiet prowadzących biznes doświadczyło kryzysu psychicznego

Choć raport podkreśla, że prowadzenie biznesu w Polsce jest trudne dla każdego przedsiębiorcy, bardziej obciążone są kobiety. 3/5 przedsiębiorczyń prowadzących własną
Finanse Wakacje składkowe dla przedsiębiorców
2024-11-05 | 11:10

Wakacje składkowe dla przedsiębiorców

Coraz więcej przedsiębiorców poszukuje elastycznych rozwiązań, które pozwolą im na optymalizację kosztów prowadzenia działalności. Jednym z takich narzędzi są tzw.
Finanse Santander Bank wybrał McCANN Poland do obsługi kreatywnej segmentów MŚP i Young
2024-09-04 | 09:00

Santander Bank wybrał McCANN Poland do obsługi kreatywnej segmentów MŚP i Young

Santander Bank Polska powierzył agencji McCANN Poland obsługę strategiczną i kreatywną segmentów MŚP i YOUNG - McCANN będzie wiodącą agencją banku w tych obszarach. O wyborze

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.