Komunikaty PR

Jagnięcina, karczochy i kwiat bzu – „postpostne” kulinaria okiem szefa kuchni

2022-04-11  |  11:00
Biuro prasowe

Wielkanoc była i wciąż pozostaje bardzo ważnym wyznacznikiem kulinarnego kalendarza. Po długim poście na polskie stoły powraca m.in. mięso, które dawniej nasi przodkowie odstawiali na 40 dni, skupiając się na oszukiwaniu zmysłów niebanalnymi połączeniami imitującymi ich ulubione smaki komentuje Marcin Przybysz, szef kuchni restauracji Epoka. Co jednak cechowało kulinaria Polaków po świętach? I co znajdziemy w nowym, wiosennym menu Epoki? Odpowiedzi na temat „postpostnej” kuchni wskazał Marcin Przybysz.

Od postu do wiosny

Koniec postu był przed laty dla Polaków bardzo istotną datą, gdyż wiązał się z wyczekiwanym powrotem do dań mięsnych. Jak podkreśla Marcin Przybysz: W dawnej kuchni przez cały post Polacy nie jedli mięsa i produktów odzwierzęcych. Na ich talerzach od zakończenia karnawału aż do początku świąt nie było wędlin, jajek czy nabiału. Szukano alternatyw, którymi stało się popularne przed wiekami oszukiwanie zmysłów. W efekcie na stołach gościł na przykład dorsz z dodatkiem szafranu, który wyglądem przypominał… kurze jaja! Zwyczaje naszych przodków były ekstremalnie różne od tego, co jest bliskie większości z nas, my dziś tego podejścia nie możemy zrozumieć. 

Warto też zwrócić uwagę na to, że kulinaria wielkanocne mogą różnić się również w zależności od miejsca, w którym spędzamy święta. W dawnej Polsce inny żurek spożywano na północy i na południu kraju, na Mazowszu królował zaś… wariant buraczany! Można wskazać również pewne punkty wspólne, jak na przykład jagnięcina, którą serwuje się podczas świąt w Szkocji, Chorwacji, Grecji czy Francji. W Polsce z kolei nie jest ona oczywistym wielkanocnym przysmakiem. Jedne święta i dwa oblicza cywilizacji kulinarnej – podsumowuje szef kuchni restauracji Epoka.

Święta, święta i nowalijki!

Wiosna, ciepły wiatr i budząca się do życia przyroda to blaski Świąt Wielkanocnych. Ten powiew świeżości od wieków widoczny jest nie tylko na radosnych twarzach Polaków, ale również na… ich talerzach. Jak dodaje szef kuchni Epoki:

Choć nasi sąsiedzi jeszcze przed Wielkanocą cieszą się wiosną i mięsnymi daniami, dla nas, Polaków, ten okres to powrót mięs, nabiału, ciepła i otwarcie sezonu na nowalijki. 

 

Rzodkiewka ze szczypiorem, sałata, pomidor, młoda marchew, a także rzeżucha czy ogórek to smaki od razu kojarzące się Polakom ze świeżością, żywotnością i... wiosną! Ta świeżość już niebawem zagości również w kuchni Epoki. 

Epokowe menu poświąteczne

Marcin Przybysz odpowiada, że zgodnie ze staropolską tradycją po poście w mury Epoki powróci mięso. Jak dodaje: zawieje świeżością i budzącą się do życia wiosną. W naszej kuchni zagoszczą od dawna wyczekiwane karczochy z kwiatami bzu, szparagi, bób i kojarzona za granicą z Wielkanocą  jagnięcina. Dawniej zawsze jadało się to, co w danym momencie roku dawała nam przyroda. Staram się kontynuować podejście do sezonowego wyboru potraw i zachęcam do niego również Gości restauracji. W menu degustacyjnym nie tylko podróżujemy po epokach, ale również po porach roku.

Po postnej karcie, która opierała się na oszukiwaniu zmysłów, bazując na rybach i owocach morza, zapraszamy na nową odsłonę kuchni Epoki. Już od 19 kwietnia dostępne będzie nowe menu, w którym pojawią się: mięso, ryby, nowalijki i świeże kiełki.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Żywienie Jak pestycydy trafiają na nasze stoły? - nowy raport ujawnia niespójności w polityce UE Biuro prasowe
2025-06-30 | 06:00

Jak pestycydy trafiają na nasze stoły? - nowy raport ujawnia niespójności w polityce UE

Czy pestycydy wracają na nasze stoły? Najnowszy raport rzuca światło na poważne niespójności w polityce rolnej i handlowej Unii Europejskiej. Analiza wskazuje, że mimo
Żywienie Czy dzieci mogą jeść pieczarki i od jakiego wieku jest to bezpieczne?
2025-06-26 | 15:00

Czy dzieci mogą jeść pieczarki i od jakiego wieku jest to bezpieczne?

Pieczarki to jedne z najczęściej wybieranych grzybów w polskich domach – są delikatne w smaku, łatwe w przygotowaniu i dostępne przez cały rok. Ale
Żywienie Polacy mylą piwo alkoholowe i bezalkoholowe - połowa z nich chce zakazu reklamy dla obu wariantów
2025-04-29 | 06:00

Polacy mylą piwo alkoholowe i bezalkoholowe - połowa z nich chce zakazu reklamy dla obu wariantów

Problem z odróżnieniem piw alkoholowych i bezalkoholowych, potrzeba wyraźnego zróżnicowania opakowań dla obu wariantów oraz całkowity zakaz reklamy

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.

Prawo

Liczba związków nieformalnych w Polsce przekracza pół miliona. W Sejmie trwają prace nad przepisami dla nich

Temat związków partnerskich ponownie znalazł się w centrum debaty publicznej i politycznej w Polsce. W Sejmie trwają prace nad poselskim projektem ustawy o związkach partnerskich. Choć poparcie społeczne dla prawnego uznania relacji niemałżeńskich – zarówno jednopłciowych, jak i heteroseksualnych – pozostaje wysokie, wciąż kwestia ta czeka na rozstrzygnięcie.

Podróże

Beata Pawlikowska: Babia Góra to jest teraz moje ulubione miejsce w Polsce. Jest w niej coś magicznego, więc marzę o tym, żeby tam wrócić

Podróżniczka przyznaje, że majowa wyprawa na Babią Górę mimo kiepskiej pogody okazała się niezwykle ekscytującą przygodą. W prognozach na ten dzień miało być 20 stopni ciepła i dużo słońca, natomiast kiedy wyszła na szlak, padał deszcz, deszcz ze śniegiem i grad, a termometry pokazywały zaledwie kilka stopni powyżej zera. Beata Pawlikowska cieszy się jednak, że nie zniechęciła się taką aurą, bo ta wędrówka zadziałała na nią niezwykle kojąco.