Jak inwestować w dobrą sztukę w 2025 roku? Kluczowe wskazówki dla kolekcjonerów
Kupowanie sztuki staje się coraz bardziej popularnym sposobem na łączenie pasji z mądrym lokowaniem kapitału. Globalny rynek sztuki, wyceniany na około 65 miliardów dolarów rocznie, przyciąga zarówno doświadczonych kolekcjonerów, jak i osoby dopiero rozpoczynające swoją przygodę w tym świecie. Znajomość kluczowych trendów, umiejętność oceny wartości dzieł oraz profesjonalne doradztwo to podstawy sukcesu, które pozwalają uniknąć kosztownych błędów i podejmować świadome decyzje inwestycyjne.
Refleksja nad współczesnością
„Sztuka zawsze była odbiciem czasów, w których powstaje – burzliwa, prowokująca i ogromnie ciekawa” – mówi Marta Gnyp, międzynarodowa ekspertka z ponad piętnastoletnim doświadczeniem. Operując z Berlina, Amsterdamu i Antwerpii, historyczka sztuki Gnyp doradza międzynarodowym wiodącym Zachodnim kolekcjonerom w wybraniu dzieł i w budowaniu kolekcji. Jak zauważa, globalnie rozwijający się świat sztuki stał się szybki i szalony, kwestionując zakorzenione tradycje i autorytety. Najważniejszym sektorem rynku sztuki pozostaje dziś sztuka powojenna i współczesna, z dominującą pozycją rynku amerykańskiego, który w 2023 roku odpowiadał za 42% globalnego obrotu wycenianego na 65 miliardów dolarów. Choć w skali gospodarki światowej jest to stosunkowo mała liczba, to sektor ten wyróżnia wyjątkowy charakter i jego uczestnicy – od biznesmenów takich jak Ken Griffin i Jeff Bezos po gwiazdy, jak Leonardo DiCaprio czy Beyoncé – którzy często wykorzystują sztukę jako sposób na zrozumienie świata i siebie samych.
Znawczyni sztuki zwraca uwagę na związek między sztuką a kluczowymi wydarzeniami społecznymi i politycznymi. „Wiedząc, jak ważny jest rynek amerykański, warto zapytać, jak sztuka odpowie na takie wydarzenia jak prezydentura Trumpa” – zauważa Gnyp. Po jego pierwszym wyborze w 2017 wiele muzeów na znak protestu zaczęło eksponować prace kobiet, Afroamerykanów oraz artystów LGBT, co przyniosło ogromny wzrost popularności twórców takich jak Louis Fratino, Jenna Gribbon i Mark Bradford. Teraz z pewnością muzea będą pokazywać sztukę artystów migrantów. „Być artystą, który rezonuje z duchem czasów, oznacza nie tylko tworzenie wizualnie silnych dzieł, ale także ich związek z tym, co nas fascynuje lub boli w danym momencie” – podkreśla ekspertka.
Marta Gnyp, Fot, Magnus Pettersson
Proces ponownego odkrywania powojennych artystów, którzy przez dekady byli marginalizowani, również głęboko zmienił świat sztuki. Marta Gnyp od lat pomaga kolekcjonerom poruszać się w tym złożonym krajobrazie i wybierać dzieła, które łączą w sobie estetykę, znaczenie kulturowe i potencjał inwestycyjny. Przyczyniła się do promocji takich twórców jak Lee Krasner, Joan Semmel, Jack Whitten, Frank Bowling i Phyllida Barlow, których dzieła dziś osiągają milionowe ceny. „Ich kariery rozwijały się na tle kluczowych wydarzeń historycznych, co nadało ich twórczości nowy wymiar w erze ruchów #MeToo i #BlackLivesMatter” – dodaje. Ten trend pokazuje, jak głęboko sztuka jest zakorzeniona w społecznym i politycznym kontekście swoich czasów, co czyni ją zarówno artystycznie, jak i inwestycyjnie wartościową.
Dzieła, które odzwierciedlają współczesne wyzwania, takie jak zmiany klimatyczne, ruchy na rzecz równości czy rozwój nowych technologii, zyskują na znaczeniu zarówno artystycznym, jak i rynkowym. Warto także zwrócić uwagę na artystów, którzy potrafią uchwycić złożoność tych wyzwań w sposób uniwersalny i ponadczasowy – ich twórczość ma potencjał, by stać się ikoną swojej epoki. Tego rodzaju sztuka nie tylko buduje wartość materialną, ale również wprowadza do kolekcji głęboki wymiar intelektualny i emocjonalny, co czyni ją niezwykle atrakcyjną dla wymagających inwestorów.
Powrót surrealizmu czyli eskapizm na miarę naszych czasów
Jednym z najbardziej zaskakujących trendów ostatnich lat jest powrót surrealizmu. René Magritte, którego „L’Empire des Lumières” osiągnęło rekordową cenę 121 milionów dolarów, zdeklasował Picassa na rynku aukcyjnym w 2024 roku. „Surrealizm odpowiada na potrzebę eskapizmu w obliczu złożonej współczesności” – wyjaśnia ekspertka. Szczególnie interesujące są wzrosty wartości dzieł kobiet surrealistek, takich jak Leonora Carrington, której prace coraz częściej osiągają wielomilionowe wyniki na aukcjach.
Kolekcjonerzy powinni zwrócić uwagę na uznanych artystów, ale również na mniej znane nazwiska. Prace niektórych twórców, choć dziś jeszcze niedoszacowane, mają potencjał wzrostowy, zwłaszcza w kontekście rozwijającego się globalnego świata sztuki i zmieniających się współczesnych zainteresowań. Kluczowym krokiem jest tutaj dokładne badanie rynku i posiadanie dostępności do dzieł – często galerie udostępniają cieszące się powodzeniem prace tylko dla kolekcjonerów i doradców, których już znają. Warto również śledzić wystawy i biennale, gdzie prace tych twórców są promowane, ponieważ ich obecność w uznanych instytucjach sztuki znacznie zwiększa ich prestiż oraz atrakcyjność inwestycyjną.
Marta Gnyp na wystawie Anselm Kiefer
Globalizacja sztuki to nowe możliwości dla kolekcjonerów
Rynek sztuki stał się globalny, co otwiera nowe możliwości zarówno dla artystów, jak i kolekcjonerów. Młode pokolenie twórców z Azji i Afryki zdobywa uznanie na największych światowych wystawach, a ich dzieła cieszą się rosnącym zainteresowaniem wśród międzynarodowych zwolenników sztuki. Wielu z tych artystów wnosi unikalne spojrzenie, czerpiąc z lokalnych tradycji i doświadczeń, co czyni ich twórczość niezwykle atrakcyjną dla tych, którzy poszukują nieoczywistych i nowatorskich inwestycji. Na rynek sztuki weszli nowi entuzjastyczni kolekcjonerzy z Azji i Afryki, niektórzy nawet otwierając swoje prywatne muzea.
„Współczesna sztuka to dialog kultur i przekraczanie granic” – mówi Marta Gnyp, znawczyni rynku sztuki. Następne Biennale w Wenecji w 2026 roku, które jest jednym z najbardziej prestiżowych wydarzeń w świecie sztuki, będzie kuratorowane przez Koyo Kuoh z RPA. Tematyka związana z Afryką i krytyką kolonializmu wyznacza nowe kierunki w sztuce współczesnej, jednocześnie zwracając uwagę kolekcjonerów na artystów z rynków wschodzących. Udział w takich wydarzeniach, jak międzynarodowe biennale czy targi sztuki, to doskonała okazja, by zapoznać się z pracami tych twórców jeszcze zanim osiągną szczyt swojej kariery i ceny ich dzieł wzrosną.
Polacy na rynku sztuki – aktualne praktyki i możliwości rozwoju
Polski rynek sztuki dynamicznie się rozwija, a Polacy coraz chętniej inwestują w dzieła artystyczne. W 2022 roku wartość sprzedaży dzieł sztuki i antyków w Polsce wyniosła 650,7 mln zł, co stanowi wzrost o 10,1% w porównaniu do poprzedniego roku. Dominującą kategorią było malarstwo, które stanowiło 86,5% całkowitej sprzedaży, z czego malarstwo dawne odpowiadało za 52,7%, a współczesne za 33,8%.
Obecnie większość transakcji odbywa się poprzez aukcje, które odpowiadają za 66,7% sprzedaży, oraz placówki handlowe (27%). Coraz większą popularność zyskują również aukcje internetowe, które stanowią 3,7% rynku. Mimo to wielu polskich kolekcjonerów kieruje się przede wszystkim estetyką dzieła, pomijając jego kontekst historyczny i znaczenie w międzynarodowym systemie sztuki.
Ekspertka zwraca uwagę na to, że lepsze wykorzystanie potencjału rynku wymaga profesjonalnego doradztwa i pogłębienia wiedzy o globalnych trendach. „Kolekcjonerzy często zaczynają kupować emocjonalnie, wybierając dzieła, które im się podobają i których kontekst znają, co jest wspaniale, ponieważ buduje to indywidualny kontakt do prac. Jednakże kolekcja może zyskać dużo na wartości, jeżeli wpisze się w szerszy kontekst rynku międzynarodowego” – podkreśla.
Jak rozpoznać dobrą sztukę?
Rozpoznanie jakości dzieła wymaga doświadczenia, znajomości historii sztuki i umiejętności oceny jego potencjału w szerszym kontekście. „Wielcy artyści to ci, którzy mają rękę na pulsie czasu i potrafią prowokować dialog” – tłumaczy ekspertka. Jednocześnie przestrzega przed poleganiem wyłącznie na wynikach aukcyjnych, które mogą być mylące. Dla przykładu, Jenny Saville, jedna z najważniejszych brytyjskich artystek współczesnych, podkreśla, że nie zwraca uwagę na wyniki aukcji, które są jak huśtawka, ponieważ wartość artystyczna jej prac pozostaje dla niej niezmienna.
Warto zdawać sobie sprawę, że nie wszystkie rekordy aukcyjne przekładają się na długoterminową wartość rynkową. Czasami dzieła osiągają wysokie ceny, ponieważ są wyjątkowo rzadkie, lub upragnione właśnie w tym momencie, ale nie zawsze oznacza to, że cała twórczość artysty zyska podobne uznanie. Tak samo zwodzące jest pojęcie „waiting list” w galerii, które sugeruje, że czekający w przyszłości otrzyma wyczekaną pracę, ale w rzeczywistości galeria wcale nie gwarantuje tej dostępności. Kolekcjonerzy, którzy znają te niuanse, są w stanie uniknąć kosztownych błędów i podejmować bardziej świadome decyzje.
Marta Gnyp
Sztuka jako inwestycja w przyszłość
Wybór odpowiednich dzieł sztuki to nie tylko decyzja estetyczna, ale także strategiczna. Rynek sztuki w 2025 roku oferuje wiele możliwości dla kupujących, którzy są gotowi pogłębić swoją wiedzę i korzystać z doświadczenia ekspertów takich jak Marta Gnyp. Jej międzynarodowa perspektywa i intuicja pomagają kolekcjonerom odnaleźć dzieła, które nie tylko zachwycają, ale także budują wartość na przyszłość. Jak podsumowuje ekspertka: „Sztuka pozwala nam odkrywać to, czego jeszcze nie wiemy o sobie i otaczającym nas świecie – to inwestycja, która łączy pasję z głębokim zrozumieniem.”
Więcej informacji: https://www.martagnyp.com/
Źródło: Agata Elandt
Wyjątkowy foodbook od Szymona Hołowni zebrał już ponad 114 tys. zł na WOŚP!
Optegra otwiera dwunastą klinikę w Polsce i trzecią w Warszawie, dedykowaną specjalnie do korekcji wad wzroku
Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Motoryzacja
Karolina Pilarczyk: To jest karygodne, że ktoś ma kilkukrotnie zabrane prawo jazdy, a dalej pijany wsiada za kierownicę. Taka osoba powinna iść do więzienia
Drifterka zauważa, że piratów drogowych i tych, którzy wsiadają za kierownicę po alkoholu, absolutnie nie zniechęcają wysokie mandaty, zakazy prowadzenia pojazdu czy też utrata prawa jazdy. Ponownie wsiadają za kierownicę i często się zdarza, że doprowadzają do tragedii, w której ktoś traci życie. Dlatego też postuluje, aby osoby, które wielokrotnie łamią kodeks, ponosiły znacznie surowsze kary, płaciły dużo wyższe składki OC, a nawet trafiały za kratki. Jej zdaniem żółta kartka należy się także pieszym, którzy często zachowują się lekkomyślnie i nieodpowiedzialnie.
Ochrona środowiska
Przyroda w Europie ulega ciągłej degradacji. Do 2030 roku UE częściowo chce odwrócić ten proces
Nature Restoration Law nakłada na państwa członkowskie UE obowiązek podjęcia działań na rzecz naprawy zdegradowanych ekosystemów lądowych i morskich. Międzyresortowy zespół ekspertów już pracuje nad wymaganym w rozporządzeniu Krajowym Planem Odbudowy Zasobów Przyrodniczych, którego wdrożenie będzie wymagać m.in. szczegółowej inwentaryzacji stanu przyrody i znaczących nakładów finansowych. Choć ten proces będzie wymagający, to korzyści dla środowiska mają być ogromne.
Film
Joanna Kurowska: Aktorstwo to jest niesprawiedliwy zawód. Jesteśmy ciągle oceniani, a nie mamy żadnego wsparcia
Aktorka zaznacza, że nie jest łatwo przez lata wytrwać w jej zawodzie. Joanna Kurowska z goryczą przyznaje, że aktorzy nie są doceniani przez społeczeństwo, co szczególnie dobitnie pokazała pandemia, politycy przypominają sobie o nich tylko w trakcie kampanii wyborczych, krytycy i hejterzy bywają bezlitośni, nawet na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni liczą się zakulisowe układy. Artystka nie może się też pogodzić z tym, że angaż do produkcji dostają celebryci, którzy jedyne, czym mogą się poszczycić, to liczba followersów.