Jak poprawnie murować na cienką spoinę?
Fly pr
Pl. Solny 15
50-062 Wrocław
anna.szeflinska|flypr.pl| |anna.szeflinska|flypr.pl
784 428 106
budflypr.newslink.pl/, flypr.newslink.pl/
Pomimo iż technologia cienkospoinowa istnieje na rynku stosunkowo niedługo, to staje się coraz bardziej popularna. Przede wszystkim murowanie tą metodą jest nowoczesne, a praca na budowie idzie o wiele sprawniej. Do stawiania ścian techniką cienkowarstwowych spoin są potrzebne specjalne materiały budowlane, jak bloczki silikatowe czy z betonu komórkowego, które charakteryzują się powtarzalnością wymiarową. Zastosowanie specjalnej zaprawy klejącej umożliwia stosowanie minimalnej warstwy spoiwa. O ile tradycyjna spoina nie powinna być cieńsza niż 6 mm, to w przypadku cienkowarstwowej grubość może mieć zaledwie 0,5-3 mm. Dzięki temu takie ściany są bardziej gładkie i równe, a ryzyko powstania mostków termicznych spada znacząco w porównaniu z przegrodami wznoszonymi metodą tradycyjną – wyjaśnia Robert Janiak z firmy H+H Polska.
Jak poprawnie budować za pomocą techniki cienkich spoin?
Murowanie za pomocą cienkowarstwowej zaprawy klejącej pozwala zminimalizować ryzyko błędów wykonawczych i znacząco przyspieszyć prace na budowie. Należy jednak pamiętać o precyzji i kierować się podstawowymi zasadami murarskimi, by uzyskać ciepłe i równe ściany. W pierwszej kolejności istotne jest odpowiednie przygotowanie podłoża, ponieważ od tego zależy przyczepność zaprawy, trwałość wiązania, ale przede wszystkim bezpieczeństwo konstrukcji budynku. Nawet, jeśli podczas budowy wykorzystywana jest cienkowarstwowa spoina, to pierwszą warstwę bloczków należy wymurować na 10-milimetrowej warstwie zaprawy cementowej. Taki zabieg pozwoli na uniknięcie późniejszych, trudniejszych do skorygowania błędów, mogących naruszyć stabilność struktury – tłumaczy Product Manager z firmy H+H Polska. Przed ułożeniem kolejnych warstw należy sprawdzić górną powierzchnię muru pod kątem równości i odpowiedniego poziomu i wszelkie niedociągnięcia usunąć już na tym wstępnym etapie. Istotną czynnością w procesie wznoszenia przegród na zaprawie klejącej jest jej właściwe przygotowanie. W tej kwestii należy ściśle zastosować się do zaleceń producenta umieszczonych na opakowaniu, dzięki czemu uzyskamy pożądaną konsystencję, a wykonana w ten sposób spoina zachowa swoje właściwości – podkreśla Robert Janiak z H+H Polska. W tym celu przyda się wiadro z podziałką, które ułatwi przygotowanie zaprawy. Mieszanie jej najlepiej wykonać za pomocą wiertarki z regulacją obrotów oraz mieszadła zapobiegającego napowietrzaniu. Końcowy efekt powinien przypominać konsystencją gęstą śmietanę. Mając już zgromadzone narzędzia oraz zaprawę można przystąpić do układania warstwy właściwej przegrody. Układanie bloczków należy rozpocząć od usunięcia zmiotką pyłu i piasku z górnej oraz dłonią z dolnej powierzchni każdego elementu. Ponadto w przypadku wysokiej temperatury i niskiej wilgotności powietrza, należy uprzednio powierzchnię bloczków zwilżyć wodą – dodaje ekspert firmy H+H Polska. Zaprawę do spoin cienkowarstwowych należy nanosić jednym z dwóch sposobów. Przy krótkich odcinkach zaleca się używanie specjalnej kielni przeznaczonej do tego typu kleju, a w przypadku dłuższych fragmentów – skrzynkę (dozownik do zaprawy). W obu przypadkach należy jednak pamiętać, aby nie rozkładać zaprawy na odcinku dłuższym niż 4 m. W ten sposób unikniemy zbyt szybkiego jej wysychania. Warto pamiętać, że w przypadku, gdy to budowy wykorzystujemy bloczki mające gładkie boki, bez tzw. systemu pióro-wpustowego, zaprawą należy wypełnić także spoiny pionowe – mówi Robert Janiak. Ułożone bloczki należy stabilizować, delikatnie uderzając gumowym młotkiem, a wszelkie ewentualne poprawki wykonywać przed ułożeniem kolejnej warstwy.
Tradycyjne budownictwo w wielu przypadkach stosuje klasyczną cementowo-wapienną zaprawę nakładaną grubą warstwą. Takie spoiny stanowić mogę jednak źródło potencjalnych mostków termicznych i strat ciepła. Rozwiązaniem tego problem okazała się cienkowarstwowa zaprawa klejąca, które doskonale uzupełnia wyjątkowe właściwości bloczków silikatowych i elementów z betonu komórkowego. Dzięki temu ciepłe i stabilne przegrody to element charakterystyczny nowoczesnych budynków.
Więcej informacji na www.HplusH.pl
Delektuj się latem z Fiskars
LETNIA WYPRZEDAŻ W BOCONCEPT
Lodówki Candy o pojemności XXL – w sam raz na upały
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Psychologia
Martyna Wojciechowska: Pokolenie Z jest bardzo samotne i nie radzi sobie z codziennymi problemami. Jako mama nauczyłam się bardziej słuchać i więcej pytać, niż mówić
Dziennikarka podkreśla, że martwi się o pokolenie Z, bo z jej obserwacji i rozmów z młodymi ludźmi wynika, że czują się oni bardzo samotni i wręcz przerastają ich codzienne problemy. Sami nie potrafią sobie z nimi poradzić, a niestety często też nie mogą liczyć na wysłuchanie, wsparcie i pomoc ze strony dorosłych. Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że ona również popełniła wiele błędów wychowawczych, bo wydawało jej się, że sama najlepiej wie, czego potrzebuje jej córka, bez pytania dziewczynki o zdanie. W porę jednak dostrzegła swój błąd i teraz już wie, że dzieci najbardziej oczekują od rodziców poświęcenia im uwagi i czasu, a także zrozumienia ich emocji.
Edukacja
Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
Udar mózgu to druga najczęstsza przyczyna śmierci i trzecia najczęstsza przyczyna niepełnosprawności. Niewystarczająca wiedza i brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawiają, że większość pacjentów zgłasza się do szpitali zbyt późno. W odpowiedzi na ten problem powstał program FAST Heroes skierowany do przedszkolaków i uczniów klas 1–3. – Chcemy wykorzystać entuzjazm dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – mówi Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
Aktor gra jedną z głównych ról w spektaklu „Wypiór” w Teatrze IMKA. Zaznacza, że wielkim atutem spektaklu jest tekst napisany klasycznym trzynastozgłoskowcem z zachowaną średniówką po siódmej sylabie, ale traktujący o bieżących problemach młodych ludzi i w niebanalny sposób komentujący otaczającą rzeczywistość. Mateusz Banasiuk zapewnia, że on sam bardzo lubi grać w sztukach napisanych wierszem i żałuje, że twórcy teatralni odchodzą już od tej formy. Przyznaje też, że w tym przypadku nie ma mowy o improwizacji. Trzeba się wykazać niezwykłą dokładnością, by nie zgubić żadnego słowa, bo wtedy zostanie zaburzony cały rytm.