Komunikaty PR

Jak wyglądają aukcje używanych aut w USA?

2021-01-26  |  01:00
Biuro prasowe
Do pobrania jpg ( 0.11 MB )

Internetowa aukcja samochodu w USA może trwać zaledwie kilka minut. Trzeba być jednak czujnym i dobrze znać realia, by okazyjny zakup nie okazał się tzw. “wtopą”. Potem należy jeszcze dopełnić wielu warunków, aby auto bez szwanku dotarło na stary kontynent. Dlatego lepiej całą operację zlecić wyspecjalizowanej firmie.

W USA działa ponad 170 domów aukcyjnych, które codziennie wystawiają na sprzedaż blisko 50 tys. aut. Dwa największe to IAAI i Copart. Jak mówią eksperci: IAAI to pełna “wolnoamerykanka”, Copart jest natomiast obwarowany różnymi regulacjami, ale przez to także lepiej zorganizowany. Obydwa domy prowadzą licytacje wyłącznie online. W każdym z nich jest około 150 tys. używanych aut na sprzedaż. Często są to pojazdy powypadkowe, zajęte przez komornika itp. Domy aukcyjne zamieszczają na swoich stronach zdjęcia każdego egzemplarza, ujmują ważne detale oraz dość szczegółowe opisy. Zawierają one m.in.: informacje o cenie wyjściowej, numer ewidencyjny, dane techniczne, często też przebieg pojazdu.

Zlecenie na Volvo XC60
Sebastianowi Pućkowskiemu z Kameleon Transport - przedsiębiorstwa od 12 lat sprowadzającego auta z USA - wystarczy rzut oka na fotografie zamieszczone na amerykańskiej stronie aukcyjnej, by stwierdzić, czy jest sens licytować dany samochód.
- Na bazie wieloletniego doświadczenia już po kilku informacjach i pobieżnym oglądzie uszkodzeń maszyny jestem w stanie stwierdzić, czy auto warte jest swojej ceny i czy mogę ze spokojnym sumieniem polecić je klientowi - Sebastian Pućkowski bez fałszywej skromności mówi, że jeszcze się nie pomylił, ale dodaje. - Choć w przypadku wątpliwości decydujemy się na wynajęcie rzeczoznawcy, który przyjeżdża na miejsce na dokładniejsze oględziny pojazdu.

Kameleon Transport rocznie sprowadza około 1000 samochodów, głównie z Ameryki. Tym razem otrzymał zlecenie na Volvo XC60. Sebastian Pućkowski zawęża obszar poszukiwań, wpisuje daty graniczne produkcji, od 2012 do 2017 roku i budżet jakim dysponuje klient oraz kilka innych istotnych danych. Można podać bardzo szczegółowe wymagania dotyczące np.: rodzaju silnika, napędu, dodatkowego wyposażenia, a nawet koloru. Wyskakuje ponad 20 rekordów. Po pięciominutowym przeglądzie ofert jest w stanie wybrać najlepszy egzemplarz. Licytacja ma się odbyć tego samego dnia za klika godzin.
Kiedy lepiej odpuścić
- Najważniejsze co trzeba ustalić zanim się do niej przystąpi, to stan prawny auta i rozmiar uszkodzeń - wyjaśnia Pućkowski z Kameleon Transport. - Sprawdzamy więc kto jest właścicielem samochodu. Na przykład firma ubezpieczeniowa to zawsze pewniejszy sprzedawca niż osoba prywatna. Koniecznie trzeba też sprawdzić historię samochodu. Za opłatą udostępniają ją odpowiednie amerykańskie agendy. Dla prywatnego odbiorcy to dużo ceregieli i dodatkowy koszt. Jako firma mamy wykupiony abonament i weryfikujemy historię w ramach usługi. Jeśli samochód miał poważny wypadek albo otrzymał tzw. “certificate of destruction” lepiej zrezygnować z licytacji.

Podczas tej aukcji na stronie Copart pod młotek pójdzie ponad 100 samochodów. W licytacji w tym domu aukcyjnym mogą wziąć udział tylko licencjonowani dealerzy. Wybrane Volvo rocznik 2017 (w wersji T6) to pozycja z numerem 57. W Kameleon Transport liczą około minuty na licytację każdej maszyny. Te w bardzo złym stanie nie budzą niczyjego zainteresowania i aukcja zamykana jest już po kilku sekundach. O te atrakcyjniejsze konkurenci walczą dłużej. Przebitki ustalane są na podstawie wartości pojazdu i mogą być na poziomie np. 50, 100 czy nawet 250 dolarów. Kameleon Transport licytuje Volvo z firmą z Litwy.
- Litwini i Węgrzy to nasi najczęstsi konkurenci. Interesują ich podobne auta, czyli marki lepszej klasy, młodsze roczniki, lekko uszkodzone, najlepiej z niedużym przebiegiem i “dobrymi” papierami. Dla porównania na przykład do Afryki kupowane są samochody tzw. “niebite”, ale starsze - wyjaśnia Pućkowski.


Na co trzeba uważać?
Firmie z Białegostoku udaje się kupić auto przebijając cenę wyjściową o 800 dolarów. Kiedy na ekranie pojawia się czerwony napis “Sold” oznacza to, że aukcja jest zakończona. Do wiadomości internautów podawana jest też suma za jaką sprzedany został samochód. Volvo poszło za 10 763 dol. (to kwota z opłatami Copart). Nabywca, zgodnie z regulaminem, ma teraz krótki termin na uiszczenie zapłaty i zabranie auta z placu w New Jersey. Przeważnie nie jest to więcej niż trzy dni.
- Początkujący kupcy, niezorientowani w realiach aukcji, nie są w stanie tak szybko zorganizować transportu. Za nieterminowe odebranie auta płaci się karę. Niezapłacenie w czasie też zwiększa cenę o 2 proc. dziennie. - ostrzega Sebastian Pućkowski. - Korzystający z naszych usług nie muszą się o to martwić.
Kameleon Transport dokonuje transakcji w imieniu klienta, który ma aż 7 dni na zwrot pieniędzy. Zajmuje się też odebraniem auta z placu aukcyjnego i przetransportowaniem go do kontenera w porcie.
- Tu też jest pułapka, w którą często wpadają mniej doświadczeni w handlu autami z USA. Kierowca, któremu zlecamy transport do portu ma obowiązek sfotografować pojazd zanim załaduje go na lawetę. Wtedy odbierający ma jasność, czy w trakcie transportu samochód nie został dodatkowo uszkodzony, czy dotarł w wyjściowym stanie. Wydaje się, że to detal, ale właśnie w nich tkwi diabeł - dodaje Pućkowski.

W przypadku wspomnianego Volvo trzeba było wykazać się dużym refleksem. Auto musiało opuścić plac tego samego dnia, kiedy zostało zlicytowane. Następnego było już w kontenerze na statku. Przygotowanie dokumentów przewozowych zajęło 48 godz. Po czterech tygodniach klient mógł już odpalić silnik.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Motoryzacja Klienci Toyota Leasing mogą zarządzać umowami leasingu i KINTO ze smartfonów Biuro prasowe
2024-06-24 | 14:00

Klienci Toyota Leasing mogą zarządzać umowami leasingu i KINTO ze smartfonów

Toyota Leasing ogłasza wprowadzenie aplikacji mobilnej Portalu Klienta, dostępnej na systemy Android i iOS. Pierwsza tego typu aplikacja na polskim rynku, umożliwia łatwy i wygodny dostęp do
Motoryzacja Polka rekordzistką Guinnessa
2024-06-05 | 07:00

Polka rekordzistką Guinnessa

Polka rekordzistką Guinnessa. Jest pierwszą na świecie kobietą sędzią żużlową Irena Nadolna-Szatyłowska została rekordzistką Guinnessa jako pierwsza kobieta na świecie,
Motoryzacja 48 godzin walki w Rajdzie Sardynii - na żywo w Motowizji
2024-05-30 | 01:00

48 godzin walki w Rajdzie Sardynii - na żywo w Motowizji

Szutrowa część sezonu Rajdowych Mistrzostw Świata jest już w pełnym rozkwicie. Niedawna runda w Portugalii dostarczyła mnóstwo emocji, a ten trend z pewnością będzie kontynuowany

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach

W piątek zakończyła się batalia środowiska filmowego o tantiemy z platform streamingowych. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów słownych i słowno-muzycznych będą uzyskiwać stosowne wynagrodzenie za udostępnianie ich dzieł w sieci. Za nowelą głosowało 417 posłów, 18 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Aktorzy mogą więc wreszcie odetchnąć z ulgą. Aleksandra Popławska i Krzysztof Dracz są jednak rozgoryczeni tym, że tak długo musieli czekać na takie rozwiązanie. Stosowne rozporządzenie powinno wejść w życie już trzy lata temu.

Ochrona środowiska

Nowe obowiązki przedsiębiorców dotyczące jednorazowych opakowań z plastiku. Takie regulacje zyskują duże poparcie społeczne

1 lipca wchodzą w życie nowe obowiązki dotyczące gospodarowania odpadami opakowaniowymi. Przedsiębiorcy w gastronomii będą musieli oferować klientom alternatywne dla plastikowych opakowania wielorazowego użytku na żywność i napoje. Obowiązkiem staje się także stosowanie zakrętek i wieczek przymocowanych do butelek i kartoników, by ten cenny surowiec trafiał również do przetworzenia. Nowe wymogi to kolejne etapy wdrażania dyrektywy plastikowej, której celem jest ograniczenie ilości odpadów z tworzyw sztucznych zalegających na wysypiskach śmieci. W planach są kolejne regulacje, które mają sprawić, że opakowania staną się bardziej przyjazne dla środowiska. Globalne badania wskazują, że takie przepisy cieszą się dużym poparciem w społeczeństwach.

Konsument

Nawyki żywieniowe z dzieciństwa przekładają się na ryzyko otyłości w dorosłym życiu. Naukowcy zbadali wpływ podawanych dzieciom napojów

Dbanie o odpowiednią dietę w pierwszych latach dziecka ma duże znaczenie dla ograniczenia ryzyka otyłości w jego dorosłym życiu. Naukowcy ze Szkoły Psychologii Uniwersytetu Swansea badali to na przykładzie napojów spożywanych przez dzieci. Przyglądali się przez ponad dwie dekady 1,4 tys. dorastających dzieci i doszli do wniosków, że spożywanie napojów słodzonych cukrem w pierwszych latach wpływa na tworzenie złych nawyków dietetycznych, a co się z tym wiąże – zwiększa ryzyko otyłości, nawet po wielu latach.