WOJTEK GAWENDA- POLSKI KABARECIARZ W KANADZIE
-Panie Wojtku, skąd wzięło się w Panu zamiłowanie do estrady? Od kiedy to Pana pasja?
Pewnie będzie to dosyć standardowa i „oklepana” odpowiedź ale z tą miłością do estrady, do sceny trzeba sie urodzić a potem to pielegnować i rozwijać.Tak jest ze wszystkimi talentami, z którymi się rodzimy bez wzgędu na to jakie są. Właściwie mój „ciąg” do sceny zaczął sie już w przedszkolu. Uwielbiałem występować już wtedy i pokazywać sie na wszzelkiego rodzaju przedszkolnych imprezach. Tak potem było w podstawówce i w szkole średniej gdzie dołożyłem umiejętność gry na gitarze, więc występowałem gdzie tylko się dało: w szkole , na domówkach, ogniskach itd. Śpiewając i bawiąc wszystkich swoim dowcipem .Niestety w tamtych czasach nie było programów w styli „Mam talent” czy „Voice of Poland”, więc nie było możliwości pokazania się, zaistnienia przed większą publicznością. Pierwszym taką sznsa był Festiwal Piosenki Studenckiej ale ja wtedy poszedłem trochę w inną stronę i zafascynowałem się sceną teatralną. Studuium Aktorskie przy krakowskim Teatrze STU i możlowośc brania udziału w przedsytawieniach a co za tym idzie podpatrywanie starszych kolegów, świetnych aktorów dało mi sceniczną pewność siebie, poprawiając i ugruntowując aktorski warsztat.
Na estradę wróciłem dopiero po kilku latach i już nie w Polsce a po drugiej stronie oceanu czyli w Kanadzie, gdzie zamieszkałem .Zebrała się tutaj grupa aktorów, kompozytorów, autorów tekstów, która postanowiła założyć kabaret. Ja dołączyłem do tej grupy, by po dwóch latach zacząć wytyczać kierunek artytyczny grupy zostając współprowadzącym i głównym tekściarzem. Można powiedzieć, że wtedy moja miłość, fascynacja, pasja do estrady wybuchnęła niczym wulkan i ta eksplozja trwa do dzisiaj.
-Jak wyglądają szkoły artystyczne w Kanadzie? Czy ma Pan jakieś odniesienie do tych polskich i czy istnieją wyraźne różnice?
Edukacja artystyczna w Kanadzie zdecydowanie różni się od tej w Polsce. Nie ma tutaj państwowych, czyli darmowych szkół artytycznych. Cała edukacja, od przedszkola do szkoły wyższej, opiera się na prywatnych szkołach muzycznych, tanecznych, plastycznych czy aktorskich. W metropolii torontońskiej jest kilka liceów o profilu artystycznym gdzie młodzież ma sznsę rozwijać w swoje talenty we wszystkich kierunkach. Szkoły te sa na bardzo wysokim poziomie, dysponują świetnym zapleczem dydaktycznym i technicznym, ale po pierwsze jest to „kropla w morzu”, bo w stosunku do populacji jest ich niewiele i bardzo trudno sie do nich dostać ( są trudne egzaminy) a w dodatku trzeba mieć szczęście i w pobliżu takiej szkoły mieszkać, żeby była logistyczna możliwość uczęszczania. Ja wychodząc niejako na przeciw potrzebom rynkowym przez 15 lat prowadziłem szkołę artystyczną gdzie kształciliśmy dzieci i młodzież w czterech kierunkach: muzycznym, tanecznym, plastycznym i aktorskim. Połowa naszych uczniów pochodziła z polskich rodzin, więc szczególnie na kierunku aktorskim mieli możliwość szlifować język polski, poznawać polską literaturę, polskich twórców.
-Jak odbierany jest polski kabaret przez kanadyjską społeczność? Oczekują od Pana czegoś innego, czy wręcz przeciwnie- fascynuje ich polska scena?
Na to pytanie trudno mi odpowiedzieć, bo jesteśmy polskim kabaretem działającym w Kanadzie, poza granicami Polski, na emigracji.
Nasze programy są w języku polskim i adresowane do polskojęzycznej publiczności i nie jest to wynikiem bariery językowej a bardziej bariery mentralnej. Urodzilismy i wychowaliśmy się nad Wisłą, więc nasze poczucie humoru, dowcipu jest zdecydowanie różne. Oczywiście, są jakieś podobieństwa ale róznic jest zdecydowanie więcej, więc woleliśmy dla zdrowia psychicznego, zarówno naszego, jak i publiczności pozostać przy polskim poczuciu humoru. Znakomity dobór naszych programów i od niemal trzech dekad pełne sale zarówno w Kanadzie, w Stanach Zjednoczonych, jak i w Polsce świadczą o tym, że był to i świadomy i dobry wybór.
Zdarza się, że na naszych programch pojawia się anglojęzyczna publiczność ale są to zwykle „drugie połówki” mieszanych małżeństw. Bawią się jednak dobrze, bo skoro wracają to musi się im podobać tym bardziej, że w naszym repertuarze mamy dużo skeczy gdzie bawimy się językiem angielskim wiec coś tam rozumieją.
Generalnie jednak pomimo tego, że mieszkamy w Kanadzie jesteśmy polskim kabaretem, który tworzy w języku polskim. Tak, jak wspomniałem wcześniej występujemy dla Polonii w Kanadzie, w USA a także bardzo często występujemy w Polsce gdzie otrzymaliśmy nagrody na festiwalach kabaretowych, występowaliśmy w polskiej telewizji, mamy za sobą koncerty w warszawskim teatrze „Kwadrat”, w Sali Kongresowej czy w krakowskiej „Piwnicy pod Baranami”. Jesteśmy również jedynym w historii polskim kabaretem, który wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich a konkretnie na oficjalnym Koncercie Galowym organizowanym przez Komitet Igrzysk w Vancouver w 2010 roku. Stoimy zatem twardo dwiema nogami na dwóch kontynentach.

Jak uczyć o ekologii? Ogólnopolski Klub EkoEdukatora zaprasza na nieodpłatne szkolenia dla nauczycieli

Nie ma wakacji od prac sezonowych – trwają cały rok. Jacy pracownicy są najbardziej poszukiwani?

Fundusz Amazon: Milion złotych na wsparcie edukacji Polaków
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Bryska: Kończę prace nad nowym albumem. To jest bardzo osobisty krążek opowiadający o nowym okresie w moim życiu
Wokalistka przyznaje, że wiosna była dla niej niezwykle pracowita, a i w kolejnych tygodniach też sporo się będzie działo, bo przygotowuje się do wydania nowego albumu. Bryska zdradza, że teksty jej nowych kompozycji są niezwykle osobiste. Postanowiła bowiem opowiedzieć odbiorcom o bardzo ważnym etapie w swoim życiu.
Handel
Rynek nieprzygotowany do wdrożenia systemu kaucyjnego. Może się opóźnić nawet o kilka miesięcy

Zdaniem przedstawicieli Polskiej Federacji Producentów Żywności Polska nie jest jeszcze przygotowana na wprowadzenie systemu kaucyjnego 1 października br. Za główny powód opóźnień podają brak licencji, które mogą powodować potężne straty finansowe. Eksperci wskazują, że system może ruszyć z kilkumiesięcznym opóźnieniem, co spowoduje chaos zarówno wśród konsumentów, jak i w handlu.
Media
Maciej Pertkiewicz: Kasia Dowbor na planie programu interesowała się remontami i była dociekliwa. Niczego nie udawała tylko na potrzeby zdjęć

Architekt niezwykle miło wspomina współpracę z Katarzyną Dowbor przy realizacji programu „Nasz nowy dom”. I mimo że nie jest już ona gospodynią tego formatu, to nadal utrzymują ze sobą kontakt, wymieniają się doświadczeniami i mają wiele wspólnych tematów do rozmów. Maciej Pertkiewicz zaznacza, że na planie zdjęciowym prezenterka nie przyglądała się kolejnym etapom remontów z założonymi rękami, ale brała w nich czynny udział, by jak najwięcej się nauczyć. Nie bała się żadnej pracy, pomagała zrywać tynki, malować ściany czy też montować poszczególne elementy wyposażenia.