Letnie remonty Polaków. Co najchętniej zmieniamy w swoich mieszkaniach?
Jak co roku, latem chętnie odświeżamy wygląd swoich mieszkań. Tym razem wpływ na tę decyzję może mieć również fakt, że część z nas całkowicie zrezygnuje z wakacji lub wybierze jedynie weekendowe wypady z bliskimi. Ostatni czas wiele nauczył nas o organizacji przestrzeni, w której żyjemy – szczególnie w kwestii własnego miejsca do relaksu. Jakie zmiany wprowadzimy w swoich mieszkaniach? Które pomieszczenia remontujemy najchętniej?
Zgodnie z raportem Homebook „Jak wyglądają remonty w polskich domach?” z 2020 roku, najczęściej remontujemy salon (31% respondentów), kuchnię (28%), sypialnię (27%) i łazienkę (26%) – nieco rzadziej pokój dziecięcy czy przedpokój. Zdecydowanie częściej remontujemy całe mieszkanie (39%) lub przynajmniej więcej niż jedno pomieszczenie (36%). To praktyczne podejście. Remont wiąże się zazwyczaj z dużą reorganizacją, stąd wolimy przeprowadzić go za jednym razem.
Rządzi styl nowoczesny
– Z naszego doświadczenia wynika, że już na etapie decyzji o zakupie mieszkania klienci mają dość sprecyzowane preferencje co do jego wyglądu i stylu wykończenia. Wpływ na to mogą mieć media społecznościowe, które prezentują nam różnorodne wnętrza – nierzadko w bardzo katalogowy sposób. To okazja do zweryfikowania swojego gustu i zainspirowania się, dzięki czemu łatwiej możemy sobie wyobrazić swoje przyszłe mieszkanie. Również w przypadku remontu mamy konkretne oczekiwania, bo oprócz zdjęć w mediach społecznościowych czerpiemy pomysły również z doświadczenia z poprzednią aranżacją – tłumaczy Tomasz Bednarek, pracownik dewelopera WPBM „Mój Dom” S.A.
Najczęściej podejmujemy się zmiany koloru ścian. Nieco rzadziej – wymiany mebli i dekoracji. Niekiedy decydujemy się również na położenie nowej podłogi czy zakup AGD. Chcemy, aby remont nie pochłaniał dużych kosztów, ale dawał możliwie najlepszy efekt. A w jakich stylach chcemy urządzać mieszkania? Najchętniej w nowoczesnym, lecz równie często sięgamy po minimalistyczny i klasyczny. Nieco rzadziej stawiamy na eklektyczny – czyli łączący cechy różnych stylistyk. To najbezpieczniejsza opcja, pozwalająca na stworzenie własnej kompozycji, która najbardziej odpowiada naszym gustom.
Remont latem? To niezły pomysł
A co sprawia, że to właśnie sezon urlopowy tak często wykorzystujemy na zmiany w domu? Do prac remontowych przekonuje nas przede wszystkim pogoda. Latem nie brakuje ciepłych, słonecznych dni – a długie wieczory i późne zachody słońca to wręcz idealne warunki do malowania. Dłuższe wietrzenie mieszkania nie będzie problemem, a świeżo nałożone warstwy farby wyschną szybciej. Dużą zaletą jest również to, że lato jest sezonem wyjazdów. Na czas remontu łatwiej zatem zapewnić dzieciom zajęcie w ciągu dnia – czy to pobyt u dziadków, czy uczestnictwo w półkoloniach.
Lato to moment wakacyjnych postanowień i zmian, które mają przygotować nas na długie, zimowe miesiące. Niektórzy jednak wolą zbierać inspiracje podczas wakacji, a za remont wziąć się już po urlopie, na przełomie lata i jesieni. To wygodne zwłaszcza wówczas, gdy nie planujemy większych zmian poza nowym kolorem ścian czy dodatkami. Dokonanie modyfikacji nie zabierze wtedy dużo czasu – wystarczy jeden weekend, by mieszkanie było zupełnie odmienione.
![Delektuj się latem z Fiskars Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_1606986133,w_254,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Delektuj się latem z Fiskars
![LETNIA WYPRZEDAŻ W BOCONCEPT](/files/_uploaded/glownekonf_1075773718,w_169,wo_300,ho_169,_small.jpg)
LETNIA WYPRZEDAŻ W BOCONCEPT
![Lodówki Candy o pojemności XXL – w sam raz na upały](/files/_uploaded/glownekonf_558307035,w_239,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Lodówki Candy o pojemności XXL – w sam raz na upały
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Psychologia
![](/files/1922771799/wojciechowska-pokolenie-z-foto-ramka,w_274,_small.jpg)
Martyna Wojciechowska: Pokolenie Z jest bardzo samotne i nie radzi sobie z codziennymi problemami. Jako mama nauczyłam się bardziej słuchać i więcej pytać, niż mówić
Dziennikarka podkreśla, że martwi się o pokolenie Z, bo z jej obserwacji i rozmów z młodymi ludźmi wynika, że czują się oni bardzo samotni i wręcz przerastają ich codzienne problemy. Sami nie potrafią sobie z nimi poradzić, a niestety często też nie mogą liczyć na wysłuchanie, wsparcie i pomoc ze strony dorosłych. Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że ona również popełniła wiele błędów wychowawczych, bo wydawało jej się, że sama najlepiej wie, czego potrzebuje jej córka, bez pytania dziewczynki o zdanie. W porę jednak dostrzegła swój błąd i teraz już wie, że dzieci najbardziej oczekują od rodziców poświęcenia im uwagi i czasu, a także zrozumienia ich emocji.
Edukacja
Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
![](/files/1922771799/fastheroes-112-dzieci-foto-1,w_133,r_png,_small.png)
Udar mózgu to druga najczęstsza przyczyna śmierci i trzecia najczęstsza przyczyna niepełnosprawności. Niewystarczająca wiedza i brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawiają, że większość pacjentów zgłasza się do szpitali zbyt późno. W odpowiedzi na ten problem powstał program FAST Heroes skierowany do przedszkolaków i uczniów klas 1–3. – Chcemy wykorzystać entuzjazm dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – mówi Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
![](/files/1922771799/banasiuk-wypior-foto,w_133,r_png,_small.png)
Aktor gra jedną z głównych ról w spektaklu „Wypiór” w Teatrze IMKA. Zaznacza, że wielkim atutem spektaklu jest tekst napisany klasycznym trzynastozgłoskowcem z zachowaną średniówką po siódmej sylabie, ale traktujący o bieżących problemach młodych ludzi i w niebanalny sposób komentujący otaczającą rzeczywistość. Mateusz Banasiuk zapewnia, że on sam bardzo lubi grać w sztukach napisanych wierszem i żałuje, że twórcy teatralni odchodzą już od tej formy. Przyznaje też, że w tym przypadku nie ma mowy o improwizacji. Trzeba się wykazać niezwykłą dokładnością, by nie zgubić żadnego słowa, bo wtedy zostanie zaburzony cały rytm.