Oferta wellness w gospodarstwach Roter Hahn
Gorąca kąpiel w sianie, mleku czy w miękkiej owczej wełnie, masaże, kuracje oczyszczające i ćwiczenia relaksacyjne – właśnie tak wygląda wypoczynek w duchu „slow life” w gospodarstwach agroturystycznych Roter Hahn położonych w malowniczym Południowym Tyrolu. Na odwiedzających to wyjątkowe miejsce czeka więc prawdziwa uczta dla ducha i ciała – zdrowe, domowe produkty, zabiegi poprawiające formę i samopoczucie oraz sprzyjające wyciszeniu otoczenie majestatycznych gór.
Gospodarstwo Niederhof oferuje swoim gościom szereg zabiegów, które pomogą się zrelaksować i zregenerować siły. Będąc w tym miejscu zdecydowanie warto pokusić się o kąpiel w sianie. Dla okolicznych mieszkańców nie jest to żadna nowość, ponieważ korzystają oni z jego dobrotliwego działania od ponad wieku. Siano do kąpieli układane jest w specjalnych wannach, a następnie podgrzewane do temperatury 40-50 stopni i podlewane jednocześnie wodą. Siano zaczyna w ten sposób fermentować, co dobroczynnie wpływa na stan naszej skóry. Oprócz kąpieli w sianie na gości czeka jeszcze wiele innych atrakcji, w tym ogrzewany basen ze słodką wodą, jacuzzi na świeżym powietrzu ze ścieżką sensoryczną, spa z saunami czy oferta masaży.
Kolejnym miejscem z bogatą ofertą zabiegów spa jest Weidacherhof – gospodarstwo położone w samym sercu Południowego Tyrolu. Gospodarze tamtejszej farmy zadbali o najwyższą jakość wypoczynku, a do alpejskich zabiegów używają produktów pochodzących z własnej lub miejscowej produkcji. Można tu skorzystać z kąpieli w serwatce i ziołach, która zregeneruje i wzmocni skórę. Koniecznie trzeba też wypróbować kąpieli w wełnie. Jej włókna zawierają lanolinę, która ma wiele właściwości leczniczych – łagodzi podrażnienia skóry, delikatnie ją natłuszcza i poprawia stan bariery ochronnej. Gospodarze hołdują stwierdzeniu, że prawdziwa siła pochodzi z natury – oferują więc peeling z ziół z własnych zbiorów, masaż miodowy i masaż z okładami ziołowymi.
Wyjątkowym punktem wellness na mapie Południowego Tyrolu jest również gospodarstwo Naturoase-Stegerhof. Można się tu pokusić o wizytę w nietypowej chłopskiej saunie z prysznicem wykonanym z… młyńskiego koła! Korzystanie z sauny poprawia krążenie, odporność i pomaga oczyścić skórę, a dodatkowo odpręża – redukuje stres i zmęczenie. W tutejszej ofercie wellness znajduje się też m.in. kąpiel w algach, które dzięki zawartości cennych witamin i mikroelementów poprawiają jędrność skóry oraz oczyszczają organizm z toksyn.
Zwolennicy tradycyjnych saun powinni wybrać się do Widmannhof, gdzie znajduje się też kabina na podczerwień. Z kolei w gospodarstwie Ansitz Zehentner można skorzystać z nowej strefy Alpine Wellness Farm, czyli sauny fińskiej, biosauny i parowej łaźni aromatycznej. Gospodarze przygotowali też bar ze zdrowymi napojami i przekąskami, a w cieplejsze dni zapraszają do leżakowania i opalania na łące. Miłośników natury z pewnością przyciągnie kąpiel w naturalnym stawie, którą oferuje gospodarstwo Im Kranzhof. To prawdziwy relaks pośród dzikiej przyrody i w dodatku z pięknym widokiem na góry.
Pełna lista gospodarstw, a także propozycje sposobów spędzania zimowego urlopu w Południowym Tyrolu dostępne są pod linkiem.

Smart travel w 5 krokach. Jak wypocząć i nie przepłacić?

Polacy rezerwują wczasy na ostatnią chwilę

Linie lotnicze Corendon Airlines świętowały 20. lecie działalności podczas spektakularnej Gali w Antalya Cosmos Theatre
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi
Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.
Ochrona środowiska
Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.
Gwiazdy
Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.