Komunikaty PR

Pięć mitów na temat rezonansu magnetycznego

2020-06-30  |  08:00
Biuro prasowe
Kontakt

Wizerunkowo.com
Wizerunkowo.com

Pamiątkowa 2
60-687 Poznań
sandra.zochowska|wizerunkowo.com| |sandra.zochowska|wizerunkowo.com
61 646 08 22
www.wizerunkowo.com

Pomimo tego, że nie każdy z nas został przebadany rezonansem magnetycznym, większość kojarzy, jak wygląda charakterystyczna tuba stojąca w pracowniach diagnostycznych. Dzięki niej można bezinwazyjnie i bardzo dokładnie sprawdzić stan wszystkich wewnętrznych struktur naszego organizmu. Wokół tego badania narosło jednak sporo mitów. Rozprawiamy się z nimi wraz ze specjalistą.

Mit 1. W trakcie badania jesteśmy narażeni na szkodliwe promieniowanie

Niektórzy pacjenci obawiają się badania rezonansem magnetycznym (zwanym także MRI), bo boją się, że zostaną narażeni na promieniowanie. Warto jednak podkreślić, że ta metoda nie wykorzystuje żadnego rodzaju promieniowania. – Rezonans magnetyczny to bezinwazyjna procedura diagnostyczna, która używa fal radiowych i pola magnetycznego – mówi lek. med. Witold Jarosiński, radiolog z Centrum Medycznego Affidea. – Ich natężenie jest ściśle kontrolowane, a badanie jest całkowicie bezpieczne dla pacjenta. Może być również powtarzane nawet w krótkich odstępach czasu – dodaje.

Mit 2. Badaniu nie mogą poddać się kobiety w ciąży

Wiadomo, że nie wszystkie badania są bezpieczne dla kobiet w ciąży. Dotyczy to szczególnie procedur, w których wykorzystuje się promieniowanie rentgenowskie. A jak sytuacja wygląda w przypadku planu przeprowadzania u przyszłych mam rezonansu? – Jak już wspomniałem, rezonans magnetyczny działa dzięki falom radiowym i polu magnetycznemu, dlatego jest całkowicie bezpieczny, nie ma więc przeciwwskazań do wykonywania tego badania u ciężarnych – tłumaczy lek. med. Witold Jarosiński z Affidea. – Zaleca się jednak poczekać do II trymestru, bo chociaż nie ma dowodów na to, że rezonans mógłby zaszkodzić przyszłej mamie lub dziecku, to z zasady na początku ciąży odradza się wykonywanie jakichkolwiek procedur medycznych, które nie są absolutnie konieczne. Warto jednak wiedzieć, że MRI może wręcz być zalecanym badaniem diagnostycznym dla kobiet spodziewających się dziecka. Jest znacznie bardziej szczegółowy niż USG, dlatego czasem służy do  oceny patologii ciąży – dodaje.

Mit 3. Badanie rezonansem magnetycznym jest niebezpieczne dla osób z tatuażami

Kolejną grupą pacjentów mającą obawy przed MRI są ci, którzy mają za sobą wizytę u tatuatora. Czy słusznie? – Posiadanie tatuaży nie jest przeciwskazaniem do poddania się rezonansowi magnetycznemu – mówi lek. med. Witold Jarosiński z Affidea. – Zdarza się, że w trakcie badania pacjenci zgłaszają lekkie ciągnięcie na skórze, które jednak szybko mija. Jest ono spowodowane tym, że w tuszu wykorzystywanym przez tatuatorów są drobinki metalu, na które oddziałuje pole magnetyczne rezonansu. Nie ma ich jednak tak dużo, żeby spowodować jakiekolwiek zagrożenie dla pacjenta – tłumaczy.

Mit 4. Jeśli w trakcie badania pojawia się hałas, powinno się je przerwać

Pacjenci, którzy szczególnie stresują się przed badaniem rezonansem, jako powód nerwów często wspominają o tym, że słyszeli o „dziwnych dźwiękach” wydawanych przez aparat. Warto wiedzieć, że wynikają one ze sposobu, w jaki funkcjonuje urządzenie do MRI. – Te hałasy to w rzeczywistości fale dźwiękowe, które są efektem ubocznym generowanego pola magnetycznego i absolutnie nie są  powodem do przerwania rezonansu ani tym bardziej nie powinny niepokoić – tłumaczy lek. med. Witold Jarosiński z Affidea. – Mamy jednak świadomość, że nawet z tą wiedzą poddanie się badaniu może być stresujące. Dlatego nowoczesny sprzęt, który coraz częściej jest wykorzystywany w pracowniach diagnostycznych, pozwala minimalizować hałas podczas skanowania. Niektóre aparaty dają nawet pacjentowi możliwość słuchania w tym czasie swojej muzyki dzięki specjalnemu, wbudowanemu panelowi do jej odtwarzania – dodaje.

Mit 5. Trudno zmieścić się w tubie rezonansu

Nie tylko dźwięki aparatury budzą obawy niektórych pacjentów. Część osób boi się małej przestrzeni wewnątrz urządzenia. – Zdarza się, że pacjenci pytają nas, czy na pewno zmieszczą się w tubie, która – jak im się wydaje – jest bardzo mała – mówi lek. med. Witold Jarosiński z Affidea. – Dobrze jednak wiedzieć, że średnica nowych rezonansów jest naprawdę duża, wynosi nawet 75 cm, co zwiększa komfort podczas badania. Dodatkowo, dzięki dużemu udźwigowi stołu – do 250 kilogramów – możemy też badać pacjentów o solidniejszej budowie ciała. A trzeba pamiętać, że bardzo często właśnie oni otrzymują wskazanie do wykonania takiego badania ze względu na choroby, które mogą towarzyszyć otyłości – tłumaczy.

Mity na temat wszelkich procedur medycznych mogą wywoływać wiele obaw. Jak się jednak okazuje – sporo z nich nie jest prawdą, a żeby się o tym przekonać wystarczy kontakt ze specjalistą. Warto więc rozwiewać nasze lęki i nie pozwolić na to, by zniechęciły nas do wykonania danego badania. Pamiętajmy, że diagnostyka jest niezwykle ważna, często stanowi pierwszy krok do zdrowia, pozwalając na dokładne rozpoznanie choroby i na tej bazie dostosowanie najodpowiedniejszego leczenia.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: Wizerunkowo.com
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Zdrowie Logi rozszerza funkcje analizy nawyków i raportowania – nowe narzędzia wspierają współpracę pacjenta ze specjalistą w walce z insulinoopornością Biuro prasowe
2025-08-18 | 05:00

Logi rozszerza funkcje analizy nawyków i raportowania – nowe narzędzia wspierają współpracę pacjenta ze specjalistą w walce z insulinoopornością

Logi, polska aplikacja mobilna oparta na sztucznej inteligencji, wprowadza dwie kluczowe funkcje: generowanie raportów PDF z historią posiłków oraz Habit Compass –
Zdrowie Unsplash
2025-07-30 | 12:00

Wpływ stosowania pestycydów na zdrowie ludzi i środowisko

W raporcie ‘Równi i równiejsi? Czas na środki lustrzane w handlu produktami rolnymi’  napisano o szkodliwym wpływie pestycydów na gatunki
Zdrowie Organizacje kobiece apelują do Ministerstwa Zdrowia o działania na rzecz dostępu do antykoncepcji awaryjnej
2025-07-23 | 12:25

Organizacje kobiece apelują do Ministerstwa Zdrowia o działania na rzecz dostępu do antykoncepcji awaryjnej

Sześć organizacji kobiecych wystąpiło ze wspólnym apelem do Ministerstwa Zdrowia, wzywając do pilnych działań na rzecz zapewnienia kobietom w Polsce swobodnego

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Sylwia Butor: Badania profilaktyczne powinny być częścią naszej codzienności. Jak zrobienie paznokci czy koloryzacja włosów

Influencerka uważa, że nawet o tak trudnym temacie jak choroby nowotworowe można mówić w social mediach w taki sposób, żeby nie straszyć, ale skutecznie przekonywać chociażby do profilaktyki. Raport „Polki a profilaktyka raka piersi – motywacje, bariery oraz opinie o zaangażowaniu marek w kwestie prozdrowotne” pokazuje, że kobiety w tej kwestii coraz częściej sięgają po informacje z internetu, mediów społecznościowych oraz kampanii edukacyjnych, webinarów czy warsztatów. Dlatego też Sylwia Butor w swoich rolkach zamierza w sposób przystępny i niebudzący niepotrzebnego lęku jak najczęściej zachęcać swoje obserwatorki do badań profilaktycznych.

Prawo

Koszty certyfikacji wyrobów medycznych sięgają milionów euro. Pacjenci mogą stracić dostęp do wyrobów ratujących życie

Od 2027 roku wszystkie firmy produkujące wyroby medyczne w Unii Europejskiej będą musiały posiadać certyfikat zgodności z rozporządzeniem MDR (Medical Devices Regulation). Nowe przepisy wprowadzają dużo ostrzejsze wymagania w zakresie dokumentacji, badań klinicznych oraz procedur certyfikacyjnych. Branża ostrzega, że część małych i średnich producentów nie zdąży się dostosować. Problemem jest także wysoki koszt i długi czas uzyskiwania certyfikatów. W konsekwencji z rynku mogą zniknąć urządzenia ratujące życie.

Ochrona środowiska

Lasy Państwowe wywiozły w zeszłym roku z lasów 820 tirów śmieci. Kosztowało to 34 mln zł

Lasy traktowane są nierzadko jak dzikie wysypiska śmieci, gdzie można bezkarnie wyrzucać różne odpady, nie tylko resztki jedzenia czy plastikowe torby, butelki czy puszki, ale też elektrośmieci i toksyczne substancje. Z wyliczeń Lasów Państwowych wynika, że w ubiegłym roku wywóz śmieci kosztował spółkę 34 mln zł. Każda wycieczka do lasu wymaga przestrzegania podstawowych zasad, a nieśmiecenie jest jedną z nich. Leśnicy przestrzegają także przed wjeżdżaniem do lasów samochodami, płoszeniem dzikich zwierząt czy rozpalaniem ogniska czy grilla.