Czy w obliczu trudnych czasów odwołamy nasze urlopy?
Wygląda na to, że wiele osób w tym roku również zdecyduje się nie wyjeżdżać z kraju i wybierze urlop w polskich górach, na Mazurach lub nad Bałtykiem.
Branża turystyczna nie ma lekko. Najpierw odcisnęła na niej swoje piętno pandemia, a kiedy pojawiła się nadzieja na lepszy rok 2022 – wybuchła wojna w Ukrainie. W tej sytuacji urlop w ciepłych krajach Europy znowu staje pod znakiem zapytania. I nie chodzi tylko o to, że mamy mniej pieniędzy, my się po prostu niepokoimy o to, co jeszcze może się wydarzyć w hiobowej rzeczywistości…
Wszelkie sytuacje typu wojny, wybuchy wulkanów, ataki terrorystyczne czy strajki linii lotniczych mają oczywiście olbrzymi wpływ na turystykę polską i światową. Po prostu zaczynamy się bać. Z drugiej strony wiosna sprzyja temu, że chcemy wyjechać, chcemy normalności – mówi Marek Kamieński, ekspert Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych.
W obecnej sytuacji wielu z nas odwołuje zaplanowane wyjazdy za granicę i zamiast tego na wiosenne weekendy wybiera polskie, równie piękne tereny. Dzięki temu zabezpieczamy się przed kolejnymi zaskakującymi niepokojami na świecie, odwołanymi lotami, czy jakimiś bliżej nieokreślonymi zagrożeniami, które odczuwamy, odkąd wybuchła wojna za wschodnią granicą. Wybierając wypoczynek w Polsce czujemy się bezpieczniej, gdyż jesteśmy bliżej domu, do którego w razie czego zawsze łatwiej wrócić.
Nasz kraj jest pełen intrygujących miejsc, które wprawią nas w zachwyt. Tegoroczne wypady nie muszą być wcale drogie – na turystów z otwartymi ramionami czekają kwatery, pensjonaty, pola namiotowe
oraz kempingi nad wodą – dla każdego coś dobrego. Dla bardziej wymagających znajdą się wspaniałe luksusowe miejsca – wciąż nieodkryte kameralne hotele i pałace, w których można znaleźć ofertę dopasowaną do indywidualnych potrzeb. U nas czas płynie wolniej i można usłyszeć ciszę – mówi Alina Szynaka, właścicielka jednego z takich miejsc, Pałacu Mortęgi nieopodal Lubawy. W komfortowych pokojach można naprawdę „zwolnić i delektować się byciem TU i TERAZ, jednocześnie korzystając z takich atrakcji jak basen, ujeżdżalnia czy mini zoo, gdzie całe rodziny z pewnością będą się świetnie bawić w towarzystwie danieli, papużek, królików, kóz, alpak, lam i innych zwierzaków.
Szukajmy takich perełek! Odkrywajmy nasze polskie okolice. Wykorzystajmy czas światowych niepokojów na poznawanie tego, co bliskie! Wszak „cudze chwalicie, swego nie znacie”, jak w XIX wieku mawiał poeta Stanisław Jechowicz.

Na co zwrócić uwagę, wybierając oferty first minute?

20 lat Corendon Airlines – jubileuszowe niespodzianki na pokładzie!

Mateusz Waligóra przejechał zimą pustynię Gobi na rowerze. Samotnie.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

W Amazon pracuje ponad 750 tys. robotów. Najnowszy jest wyposażony w „zmysł” dotyku
Pierwsze roboty wyposażone w „zmysł” dotyku wykorzystywane są przez Amazon do obsługi produktów w centrach realizacji zamówień w USA i Niemczech. Roboty potrafią precyzyjnie przeszukiwać nawet ciasne przestrzenie półek w poszukiwaniu konkretnych produktów i z wyczuciem przenosić je na taśmę. Dzięki nim pracownicy nie muszą się schylać ani wspinać po drabinie w poszukiwaniu towaru. Automatyzacja wspiera też pracę kurierów. Paczki, które mają być dostarczone pod wskazany adres, podświetlane są w furgonetce na zielono, co ułatwia znalezienie właściwej przesyłki i skraca czas dostawy.
Medycyna
Diagnostyka zaburzeń snu może być łatwiejsza. Inteligentna piżama monitoruje bruksizm i bezdech senny

Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge opracowali inteligentną piżamę, której zadaniem jest monitorowanie w warunkach domowych wzorców oddechu podczas snu i wykrywanie jego zaburzeń takich jak bezdech senny, chrapanie czy bruksizm. Jest to możliwe dzięki znajdującym się w materiale zaawansowanym grafenowym czujnikom tensometrycznym. Urządzenie może stać się alternatywą dla często niekomfortowej dla pacjentów diagnostyki w warunkach szpitalnych lub z wykorzystaniem nieporęcznego sprzętu.
Gwiazdy
Julia Kamińska: Elektrośmieci to duży problem. Sama mam w piwnicy zepsutą pralkę i muszę zorganizować jej wywóz

Piotr Zelt, Julia Kamińska i Klaudia Zioberczyk zauważają, że mimo wielu akcji informacyjnych i edukacyjnych nadal nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę z tego, że elektrośmieci, które nie są w odpowiedni sposób zutylizowane, stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska. I choć istnieją różne możliwości przekazania zużytych, nieużywanych lub uszkodzonych urządzeń elektrycznych i elektronicznych do punktów zbiórki czy firm zajmujących się recyklingiem, to nie brakuje osób, które lekceważą wszelkie wytyczne i idą na łatwiznę. Wyrzucają takie sprzęty do zwykłych śmietników albo wywożą na przykład do lasu.