Podział mieszkania na strefę dzienną i nocną. Jakie są jego zalety?
Wyraźne rozgraniczenie w mieszkaniu stref to rozwiązanie bardzo praktyczne, pozwalające zapewnić komfort przyszłym domownikom. Dlaczego warto o nie zadbać?
Czym jest strefa dzienna i nocna?
To podział w mieszkaniu, który rozgranicza część z sypialnią, łazienką i opcjonalnie garderobą oraz biurem od salonu z kuchnią, a często też balkonem czy ogrodem. Pierwsza strefa to miejsce przeznaczone do odpoczynku i skupienia – dominuje tu spokojna kolorystyka, często też rezygnuje się z nadmiaru dodatków, aby atmosfera sprzyjała wyciszeniu – druga zaś jest centrum rodzinnego życia: to tu spędza się czas z bliskimi, przyjmuje się gości, spożywa się posiłki. W aranżacji można pozwolić sobie na zdecydowanie więcej kolorów – również tych intensywnych.
Jak zaaranżować podział na strefy?
– Kiedy szukamy mieszkania, warto zwrócić uwagę, by sypialnie mieściły się po jednej stronie, a po drugiej – salon z kuchnią. W przypadku mniejszych lokali warto wybierać te, które dają możliwość wydzielenia nocnej strefy również z części pokoju – przy odpowiednim układzie jest to możliwe nawet w kawalerkach. Jeśli jednak nie mamy w planach zmiany lokum, wydzielenie części dziennej i nocnej możemy przeprowadzić za pomocą kilku prostych zabiegów – radzi Jakub Orski, pracownik dewelopera WPBM „Mój Dom” S.A.
Przede wszystkim należy zabrać z sypialni i biura niepotrzebne rzeczy, które mogą nas rozpraszać. Warto postawić na neutralne kolory: biel, szarość, beż, wzbogacając je jedynie kolorowymi dodatkami. Istotne jest także zdefiniowanie funkcji pomieszczeń i ustalenie zasad korzystania z nich – np. w sypialni nie jemy posiłków, nie pracujemy itd.
Dla pracujących
Układ ten będzie doskonałym rozwiązaniem dla osób, które często pracują zdalnie lub prowadzą własną działalność. Podczas gdy domownicy mogą wspólnie spędzać czas, w biurze mieszczącym się po przeciwnej stronie salonu będzie panował spokój, co ułatwi efektywną pracę. Również ci, którzy wracają do domu po ciężkim dniu w pracy, mogą w spokoju zrelaksować się w sypialni.
Dla tych, którzy szukają dobrego samopoczucia
Strefa nocna powinna służyć wyłącznie wypoczynkowi. Kiedy faktycznie przestrzegamy tej zasady, łatwiej jest nam zasnąć. Nie bez powodu eksperci wskazują, by przy pierwszych objawach bezsenności zwrócić uwagę na to, by sypialnia była wyłącznie miejscem relaksu – aby nie traktować jej jako biura czy nawet miejsca do czytania. Jeśli o to zadbamy, będziemy wypoczęci, a nasze samopoczucie się poprawi.
Dla miłośników towarzyskiego życia
Podział mieszkania na strefy daje jeszcze jedną zaletę. Ci, którzy uwielbiają częste spotkania ze znajomymi, z pewnością docenią możliwość wygospodarowania oddzielnego miejsca na imprezowanie – podczas gdy jeden z gości czy domowników może chcieć odpocząć, pozostali nie muszą przerywać zabawy. To wygodne również w przypadku osób, które mają dzieci – kiedy jedno z rodziców zajmuje się pociechą, goście mogą wciąż siedzieć z pozostałymi domownikami.
Dla inwestorów
Również w przypadku mieszkań na wynajem wyraźne rozdzielenie strefy dziennej i nocnej może okazać się atutem – zwłaszcza przy wynajmie z podziałem na pokoje. – Decydując się na inwestycyjny zakup mieszkania, gdzie po jednej stronie znajdują się sypialnie, a po drugiej salon z aneksem kuchennym, zwiększamy szanse szybkiego znalezienia najemcy. Taka oferta będzie bardzo atrakcyjna, ponieważ zapewnia komfort i spokój mieszkańcom, przy czym część dzienna będzie przestrzenią wspólną; miejscem, w którym toczy się życie towarzyskie – dopowiada Jakub Orski.
Proste przyjemności na zimowe wieczory
Sylwester poza domem? Sprawdź, czy twój dom jest przygotowany na włamanie
Łazienka inspirowana kolorem roku 2025 – jak ją urządzić?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.