Komunikaty PR

Relaks u dentysty? To możliwe! Na czym polega znieczulenie gazem rozweselającym

2024-04-04  |  16:35
Biuro prasowe
Kontakt
Kamila Nowakowska
Tok Tok

Wierzyńskiego
52 317 Wrocław
kamila|toktok.com.pl| |kamila|toktok.com.pl
+ 48 aaa bbb ccc
www.toktok.com.pl

 

Regularne wizyty w gabinecie stomatologicznym, kontrola stanu zębów oraz dziąseł powinny być nawykiem utrwalanym już od najmłodszych lat. Niestety wiele osób odwiedza gabinet dentystyczny tylko w razie konieczności, kiedy dolegliwości bólowe i dyskomfort w jamie ustnej stają się nie do wytrzymania. Najczęściej dzieje się tak z powodu strachu przed zabiegami stomatologicznymi i bólem. Tymczasem leczenie zębów nie powinno już kojarzyć się z synonimem bólu i dyskomfortu, ponieważ współczesna stomatologia oferuje wiele rozwiązań, które pozwalają na bezstresowe i komfortowe przejście przez nawet najbardziej skomplikowane zabiegi. Jednym z takich rozwiązań jest znieczulenie gazem rozweselającym.

 

Gaz rozweselający u dentysty? Co to takiego?

 

Znieczulenie gazem rozweselającym, zwane też sedacją wziewną lub inhalacyjną, jest jedną z metod znieczulania stosowanych w nowoczesnej stomatologii. Polega ono na wdychaniu przez pacjenta mieszaniny tlenu i tlenku azotu, która ma działanie uspokajające, przeciwbólowe i rozweselające. Znieczulenie gazem rozweselającym jest skuteczne i łatwo odwracalne. Jest także całkowicie bezpieczne, o ile jest stosowane przez wykwalifikowanego lekarza stomatologa, który monitoruje stan pacjenta i dostosowuje stężenie tlenku azotu do jego potrzeb i reakcji. Znieczulenie gazem rozweselającym nie wywołuje utraty świadomości ani snu, lecz zmniejsza lęk, napięcie i odczuwanie bólu. Pacjent pozostaje przytomny i może komunikować się z lekarzem.

 

Sedacja wziewna  – jak to wygląda w praktyce?

 

Zabieg z zastosowaniem znieczulenia gazem rozweselającym jest prosty i nie wymaga specjalnego przygotowania. Pacjent otrzymuje maskę nakładaną na nos, przez którą wdycha mieszaninę tlenu i tlenku azotu. Stężenie tlenku azotu jest indywidualnie dostosowywane do potrzeb i reakcji pacjenta. Zazwyczaj wynosi ono od 30 do 70 procent. Efekt znieczulenia pojawia się po kilku minutach i utrzymuje się przez cały czas trwania zabiegu. Po zakończeniu zabiegu, pacjent wdycha czysty tlen przez kilka minut, co pozwala na szybkie wydalenie tlenku azotu z organizmu. Pacjent może opuścić gabinet stomatologiczny po około 15 minutach od zakończenia zabiegu. – tłumaczy dr. Romana Markiewicz-Piotrowska, z Kliniki Stomatologicznej Piotrowscy i Bejnarowicz.  

 

Relaks w znieczuleniu – dla wszystkich czy dla wybranych?

 

Ten rodzaj znieczulenia przeznaczony jest dla pacjentów, którzy odczuwają lęk przed leczeniem stomatologicznym,  są nadpobudliwi, mają niski próg bólu lub są uczuleni na inne środki znieczulające. Sedacja wziewna szczególnie polecana jest dla dzieci, ponieważ jest dla nich przyjemna i nieinwazyjna. Znieczulenie gazem rozweselającym może być stosowane przy różnych zabiegach stomatologicznych, takich jak leczenie próchnicy, usuwanie kamienia nazębnego, wypełnianie ubytków, a nawet ekstrakcja zębów. Znieczulenie gazem rozweselającym,  ma jednak pewne przeciwwskazania, dlatego przed zastosowaniem tego rodzaju znieczulenia należy podczas wywiadu udzielić lekarzowi wszelkich niezbędnych informacji. Sedacji wziewnej nie można stosować w przypadku chorób  płuc, serca, nerek, wątroby, krwi lub mózgu, a także podczas zakażeń dróg oddechowych. Nie jest wskazana również osobom cierpiącym na niedokrwistość lub niedobór witaminy B12, jak również uczulonym na tlenek azotu. Znieczulenia nie podaje się kobietom w ciąży, oraz pacjentom skarżącym się na klaustrofobie, lęk przed maską czy z dolegliwościami utrudniającymi prawidłowe oddychanie przez nos. 

 

Znieczulenie gazem rozweselającym posiada wiele zalet. Zarówno dentyści, jak i pacjenci chętnie korzystają z sedacji, ponieważ nie ma skutków ubocznych i powikłań, działa szybko i skutecznie, a stężenie gazu łatwo jest regulować. Szczególną zaletą jest oczywiście brak igły lub kaniuli, bez iniekcji nie dochodzi także do uszkodzenia tkanek, drętwienia lub osłabienia mięśni. Znieczulenie gazem rozweselającym nie wpływa na funkcje życiowe, więc podczas zabiegu lekarz ma możliwość prowadzenia rozmowy z pacjentem. Co bardzo istotne, po zabiegu powrót do normalnej aktywności następuje niezwykle szybko. – dodaje dr. Romana Markiewicz-Piotrowska. Cena takiego znieczulenia zależy od czasu trwania zabiegu i stężenia tlenku azotu. Przyjmuje się, że jest to koszt od 50 do 200 złotych za jedną wizytę.

 

Warto mieć wybór

 

Znieczulenie gazem rozweselającym jest jedną z opcji znieczulania stosowanych w nowoczesnej stomatologii. Metoda jest bezpieczna, skuteczna i przyjemna dla pacjenta. Znieczulenie gazem rozweselającym jest szczególnie polecane dla dzieci i osób bojących się dentysty. Warto więc zastanowić się przed kolejną wizytą nad możliwością skorzystania z tego rodzaju znieczulenia, stawiając na bezinwazyjność, przyjemny sposób podania i relaksujące uczucie podczas zabiegu.  

 

Więcej o zdrowych zębach na piotrowscybejnarowicz.pl

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: Tok Tok
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Zdrowie Szyna CPM – nowoczesne wsparcie w rehabilitacji po przebytej operacji kolana i biodra Biuro prasowe
2025-06-05 | 11:05

Szyna CPM – nowoczesne wsparcie w rehabilitacji po przebytej operacji kolana i biodra

Co to jest szyna CPM? Szyna CPM (ang. Continuous Passive Motion – ciągły ruch bierny) to innowacyjne urządzenie medyczne wykorzystywane w rehabilitacji pourazowej
Zdrowie Zdrowie zaczyna się od profilaktyki: Samoleczenie fundamentem nowoczesnej polityki zdrowotnej UE
2025-06-02 | 01:00

Zdrowie zaczyna się od profilaktyki: Samoleczenie fundamentem nowoczesnej polityki zdrowotnej UE

Dzięki decyzjom samodzielnie podejmowanym przez pacjentów rocznie w Europie udaje się uniknąć nawet 120 milionów konsultacji lekarskich. – Samoleczenie
Zdrowie Cena zaniedbania – ile naprawdę kosztuje brak skutecznej terapii ran?
2025-05-21 | 17:00

Cena zaniedbania – ile naprawdę kosztuje brak skutecznej terapii ran?

Problem owrzodzeń przewlekłych dotyka nawet miliona Polaków – według danych z Porozumienia na rzecz Profesjonalnej Terapii Ran liczba ta wynosi od 760 tys. do 1,1 mln. Choć

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Anna Powierza: Mimo wyniku wyborów prezydenckich z czasem będzie mniej podziałów w społeczeństwie. Chciałabym pierwszej damy, która stoi po stronie kobiet

Aktorka nie dziwi się, że wynik wyborów prezydenckich budzi tak ogromne emocje, bo przecież niemal równej połowie głosujących niezwykle trudno pogodzić się z tym, że nie wygrał właśnie ich faworyt. Eksperci zastanawiają się, jak będzie teraz wyglądał polityczny krajobraz, rządzący już podejmują pewne kroki, a Anna Powierza chce wierzyć, że nowy lokator Pałacu Prezydenckiego sprosta wyzwaniu i udowodni, że głos oddany na niego nie został zmarnowany. Na wysokości zadania powinna także stanąć jego żona.

Farmacja

Polacy leczą samodzielnie ponad połowę lekkich dolegliwości zdrowotnych. Jesteśmy liderem UE

Szacuje się, że w Unii Europejskiej codziennie występuje ok. 3,3 mln przypadków lekkich dolegliwości. Gdyby każdy pacjent zgłaszał się z nimi do lekarza, potrzebnych byłoby dodatkowo 120 tys. lekarzy pierwszego kontaktu lub obecni lekarze musieliby pracować dodatkowe 144 minuty dziennie. Polska pod względem samoleczenia, ze wskaźnikiem na poziomie 55 proc., plasuje się w czołówce UE. – Samodzielne leczenie to nie tylko kwestia wygody pacjenta, ale przede wszystkim realne odciążenie systemu ochrony zdrowia – przekonuje Ewa Królikowska z PASMI.

Ochrona środowiska

Naukowcy wzywają do większej ochrony oceanów. Przestrzegają przed groźnym w skutkach przełowieniem stad

Bioróżnorodność oceanów jest zagrożona i musimy zrobić wszystko, aby ją chronić – biją na alarm naukowcy z całego świata. Badani przez organizację Marine Stewardship Council wskazują, że przyczyniają się do tego przede wszystkim zmiany klimatyczne i przełowienie. W związku z przypadającym 8 czerwca Światowym Dniem Oceanów eksperci MSC zachęcają do wspólnej edukacji na temat tego, jakie działania może podjąć każdy z nas na rzecz ochrony morskiego ekosystemu.