Różnice między dermokosmetykami a ich klasycznymi odpowiednikami
Niełatwo wybrać odpowiednie produkty do pielęgnacji skóry, gdy półki sklepowe uginają się od nadmiaru propozycji. Rozwiązaniu tych dylematów nie sprzyja również stosowane nazewnictwo. O tym, czym dermokosmetyki różnią się od swoich klasycznych odpowiedników oraz które z nich wybrać zapytaliśmy ekspertkę – trycholog Magdalenę Szymczak-Kępkę.
Kosmetyki kontra dermokosmetyki
W świetle prawa kosmetycznego nie występuje podział na dermokosmetyki i ich klasyczne odpowiedniki. Dermokosmetyki to potoczna nazwa produktów przeznaczonych w dużej mierze do pielęgnacji skóry problemowej czy z tendencją do pojawiania się zmian alergicznych. Zanim wybrany produkt z półki sklepowej trafi do naszego koszyka, warto wiedzieć, czego potrzebuje nasza skóra, by jak najlepiej dobrać odpowiednią pielęgnację.
– Jeżeli decydujemy się na wybór danego produktu, to ważne, żebyśmy wcześniej odpowiedzieli sobie na podstawowe pytanie: jaka jest moja skóra i jakiej pielęgnacji potrzebuje? Zarówno skóra głowy, jak i skóra twarzy komunikują nam swoje potrzeby. Nadmierne łuszczenie, swędzenie, pieczenie czy zaczerwienienie, to są pewne sygnały mówiące o tym, że nasza skóra może źle reagować na dotychczasową pielęgnację. Dlatego, to czy ostatecznie sięgniemy po kosmetyk czy dermokosmetyk, powinno zależeć od potrzeb naszej skóry – tłumaczy trycholog Magdalena Szymczak-Kępka.
Skład ma znaczenie
Produkt kosmetyczny, zanim pojawi się na rynku i zostanie dopuszczony do sprzedaży, musi przejść odpowiednie testy i badania. Dotyczy to w równej mierze dermokosmetyków, jak i kosmetyków. Zatem, co je różni? Podstawową różnicą jest skład. Dermokosmetyki mogą zawierać wyższe stężenie składników aktywnych jak np. kwas hialuronowy, retinoidy, niacynamid, peptydy, antyoksydanty czy ceramidy, które wpływają na moc działania produktu. Dermokosmetyki w przeciwieństwie do kosmetyków wolne są od tzw. ulepszaczy, dzięki którym te drugie lepiej się rozprowadzają i przyjemniej pachną. Warto zaznaczyć, że obok pielęgnacji, jednym z głównych celów stosowania kosmetyków jest upiększanie, dlatego mogą zawierać składniki poprawiające wygląd skóry (np. silikony) oraz takie, które wpływają na pozytywne pierwsze wrażenie dotyczące używania produktu.
Jednak osiągnięcie szybkiego rezultatu – tzw. efektu wow, nie zawsze może się sprawdzić u osób mających skórę z tendencją do podrażnień, posiadających tzw. skórę problematyczną. I tu z pomocą mogą przyjść dermokosmetyki, które skupiają się na rozwiązaniu konkretnych problemów skórnych, dzięki bardziej zaawansowanym i przemyślanym formułom oraz wysokiemu profilowi pozbawienia substancji alergicznych. Dlatego wybór kosmetyków jest szczególnie ważny dla alergików, którzy zwracają uwagę na jakość i bezpieczeństwo produktów, jakie stosują na swojej skórze.
– To, co wpływa na pojawienie się skórnych reakcji alergicznych to tzw. ulepszacze, których nie brakuje w składzie kosmetyków. Dlatego przy stosowaniu dermokosmetyków prawdopodobieństwo podrażnienia skóry jest znikome. Jednym z bardziej bezpiecznych składników dermokosmetyków jest bez wątpienia colostrum. Regularne stosowanie produktów zawierających w składzie młodziwo niesie za sobą szeroko idące dla skóry korzyści m.in. regenerujące czy poprawiające barierę hydrolipidową. O wykonaniu tzw. testu płatkowego muszą jednak pamiętać osoby uczulone na białko mleka. Warto zaznaczyć, iż colostrum jest wykorzystywane do stosowania miejscowego, właśnie w preparatach na owłosioną skórę głowy (szampony, serum i maski do skóry głowy). Ze względu na właściwości ochronne i odżywcze, colostrum może być stosowane praktycznie w przypadku każdego typu skóry głowy tj. sucha, tłusta, wrażliwa i normalna. Największe efekty obserwuje się jednak w przypadku posiadania skóry suchej i wrażliwej. Można wnioskować, że m.in. dzięki zawartości czynników wzrostu, cytokin, a także heterogennej populacji komórek (komórek macierzystych, bakterii probiotycznych), preparaty z siarą bydlęcą mogą pomóc w uporaniu się z problemami przesuszonej skóry głowy, uczuciem ściągnięcia, pieczenia czy swędzenia skóry – tłumaczy ekspertka.
Termin przydatności
Różnica w składach kosmetyków i dermokosmetyków wpływa na ich termin przydatności do użycia. Dermokosmetyki w związku z mniejszą ilością konserwantów, tj. np. parabeny, mogą mieć krótszy termin przydatności, np. do sześciu miesięcy. Natomiast ich klasyczne odpowiedniki można stosować np. do dwunastu miesięcy od otwarcia opakowania.
– Możemy pomyśleć, że sześć miesięcy to bardzo krótki okres przydatności produktu. Jednak, gdybyśmy się tak zastanowili, czy faktycznie używamy któregoś z kosmetyków dłużej niż pół roku, odpowiedź mogłaby nas zaskoczyć. W tym wszystkim nie zapominajmy o tym, dlaczego i po co sięgamy po dany kosmetyk – dodaje ekspertka.
Suplementacja na nowy rok - kilka ciekawych propozycji
Filary pielęgnacji skóry atopowej
Zimowe kontuzje – jak ich uniknąć? Porady ortopedy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Film
Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA
Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Zawiązku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.
Prawo
Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli
W ciągu ostatnich kilku lat liczba uchyleń od szczepień obowiązkowych dzieci i młodzieży zwiększyła się prawie dwukrotnie – z 48,6 tys. w 2019 roku do 87,3 tys. w 2023 roku – wynika z danych NIZP PZH-PIB. W efekcie coraz więcej zapomnianych chorób powraca i rośnie liczba zachorowań m.in. na odrę czy krztusiec. Wraz rosnącym odsetkiem odmów powracają pomysły, by uzależnić od szczepień miejsce w żłobku czy przedszkolu, ale eksperci podkreślają, że potrzebna jest przede wszystkim edukacja rodziców.
Media
Karolina Pilarczyk: W nowym programie każdy z nas potrzebował pomocy medycznej. Ja straciłam kawałeczek palca
Drifterka podkreśla, że niektóre zadania w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” były na tyle wymagające, że kończyły się kontuzjami i urazami. Karolina Pilarczyk zaznacza, że największą motywacją była dla niej możliwość zmierzenia się z uznanymi sportowcami, których podziwia od lat. Ma też świadomość, że różni się od pozostałych uczestników formatu, ponieważ jej dyscyplina koncentruje się nie na przygotowaniu fizycznym, ale na umiejętności prowadzenia samochodu wyścigowego, gdzie kluczowe są refleks, panowanie nad emocjami i zdolność do szybkiego podejmowania decyzji.