Sukces kardiologów z Ełku: pierwsza stymulacja pęczka Hisa w województwie
Nowatorski zabieg pozwala na przywrócenie fizjologicznego skurczu komór serca. Skomplikowana procedura polega na wszczepieniu stymulatora w strukturę o bardzo niewielkich rozmiarach. Operację jako pierwsi w woj. warmińsko-mazurskim i jedni z nielicznych w kraju, przeprowadzili lekarze z Centrum Kardiologii Scanmed w Ełku.
Zabiegi tego typu przeprowadza się zaledwie w kilkunastu ośrodkach w Polsce u pacjentów ze schorzeniami kardiologicznymi. Procedura przynosi zauważalne korzyści w postaci lepszego znoszenia wysiłku oraz znacznego poprawienia komfortu życia. Jednak jej największą zaletą jest fakt, że nie powoduje niewydolności serca, co zdarza się czasem w przypadku klasycznej stymulacji. Mimo to nadal przeprowadza się ją dość rzadko, ponieważ jest czasochłonna, skomplikowana i wymaga użycia dodatkowego sprzętu.
Elektroda nie jest bowiem umieszczana jak w większości przypadków w komorze, ale w pęczku Hisa, który stanowi część układu przewodzącego impulsy elektryczne w sercu. To pozwala na przywrócenie fizjologicznej drogi przepływu prądu. Wymaga to jednak ogromnej precyzji i doświadczenia.
- Pęczek Hisa jest niewielką strukturą. Ma zaledwie około centymetra długości i ok. milimetr grubości. Nie widać go na skopii rentgenowskiej, można jedynie spodziewać się gdzie leży i cierpliwie szukać jego elektrycznego śladu. A gdy już go znajdziemy może okazać się, że parametry elektryczne są niewystarczające i trzeba szukać na nowo – mówi dr n. med. Marcin Gułaj, lekarz z Centrum Kardiologii Scanmed w Ełku, który przeprowadził zabieg.
Metoda w ramach kontraktu z NFZ została przeprowadzona u dwojga pacjentów: 80-latka z utrwalonym migotaniem przedsionków i 77-latki z chorobą dwóch węzłów. Pacjent już następnego dnia sygnalizował, że poczuł znaczącą poprawę i może zacząć powoli wracać do aktywności.
- Staramy się rozwijać w naszej placówce innowacyjne procedury, o których wiemy, że dają pacjentom jak najwięcej korzyści. Stymulacja pęczka Hisa jest szansą dla wielu osób na powrót do normalnego życia. Nasz zespół jest przygotowany do przeprowadzania tego zabiegu, stąd mam nadzieję, że przestanie być rzadkością, a stanie się coraz częściej stosowaną i rekomendowaną metodą – mówi Artur Zalewski, ordynator Centrum Kardiologii Scanmed w Ełku.
Czy Twoje codzienne zmęczenie może być objawem głębszego problemu zdrowotnego?
Wrodzona łamliwość kości, obrzęk stawów i wypadanie zębów. Obchodzimy Światowy
Inspirujące spotkanie z Ewą Ewart i Magdą Atkins
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
M. Klajda (Miss Polonia 2024): Medycyna estetyczna to forma leczenia kompleksów. Każdy powinien sam zadecydować o ingerencji w swój wygląd
Choć medycyna estetyczna jest branżą bardzo atrakcyjną i perspektywiczną, to jednak taka ścieżka kariery nie była dla Miss Polski 2024 idealnym rozwiązaniem. Nie zdecydowała się rozwijać w tym właśnie kierunku, ale śledzi rozwój tej dziedziny. Maja Klajda nie krytykuje, ani też nie chwali tych, którzy decydują się na poszczególne zabiegi. Jej zdaniem, to indywidualna sprawa, zachęca jednak do podejmowania mądrych decyzji.
Konsument
Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
Prawie połowa Polaków twierdzi, że myśląc o sztucznej inteligencji, odczuwa zaciekawienie, ale aż 39 proc. przyznaje, że są to głównie obawy. Dotyczą one niewłaściwego wykorzystania SI, utraty kontroli nad nią i marginalizacji roli człowieka na rynku pracy. Na razie jednak tylko 11 proc. badanych używa narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w swojej pracy. Chociaż rozwiązania te zyskują zwolenników, to wciąż duża grupa pracowników nie wie, w jaki sposób mogłyby one wspomóc ich w obowiązkach zawodowych – wskazuje badanie „Polacy o AI. Codzienność, nadzieje, obawy”.
Ochrona środowiska
Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
Wartość rynku roślinnego w Polsce przekroczyła już wartość 1 mld zł. Roślinne zamienniki nabiału stanowią ponad połowę tej kategorii, a silną pozycję w sprzedaży mają alternatywy dla mleka – wynika z raportu Polskiego Związku Producentów Żywności Roślinnej. Polski rynek z rocznymi wydatkami rzędu 4,23 euro na osobę wciąż jednak odbiega od kwot wydawanych na żywność roślinną na Zachodzie. Branża liczy na wsparcie państwa w wykorzystaniu potencjału konsumentów.