Sunekos, czyli rewolucja w wygładzaniu twarzy
Sucha i mniej elastyczna skóra, pojawianie się widocznych zmarszczek, do tego podkrążone oczy. Niestety twarz kobiety po 40. roku życia niekorzystnie się zmienia, jednak dermatologia stale się rozwija i proponuje coraz lepsze możliwości zachowania pięknej i co ważne naturalnej skóry.
Jedną z propozycji jest unikalny system regeneracji macierzy pozakomórkowej stosowany w procesie biogenezy skóry – SUNEKOS 200 i SUNEKOS 1200. Zdaniem specjalistów to rewolucja w hamowaniu procesów starzenia skóry, ponieważ już 10 dni po pierwszym zabiegu można zaobserwować zdecydowaną poprawę nawilżenia najbardziej wysuszonej skóry i redukcję najgłębszych zmarszczek.
– Sunekos to opatentowany preparat, który w wyjątkowy sposób łączy kwas hialuronowy oraz aminokwasy (glicyna, L-prolina, L-lizyna, L-leucyna, L-alanina oraz L-walina) i w ten sposób pobudza regenerację macierzy pozakomórkowej. W wyniku działania składników aktywnych preparatu, następuje biogeneza skóry, czyli stymulacja tworzenia się kolagenu i elastyny, co zostało udowodnione w badaniach klinicznych. Efektem zabiegu jest promienna, rozświetlona skóra, a także wygładzenie zmarszczek oraz redukcja cieni pod oczami – mówi Magda Marek-Safiejko, dermatolog z Humana Medica Omeda w Białymstoku.
Preparat podawany jest bezpośrednio do skóry i pobudza ją do natychmiastowej regeneracji.
– Unikalność tego zabiegu polega na tym, że działa on nawet na skórę okolicy oczu. Sunekos to idealny zabieg dedykowany kobietom, które chcą poprawić swój wygląd i zachować naturalny efekt – dodaje specjalistka z Humana Medica Omeda.
Bioregeneracyjne działanie Sunekos polega na pobudzeniu fibroblastów do syntezy kolagenu typu I, III oraz najtrudniejszego do odtworzenia kolagenu typu IV oraz elastyny.
Efekty po zabiegu:
- widoczne zagęszczenie skóry,
- ujędrnienie,
- spłycenie zmarszczek,
- nawilżenie powierzchniowych i głębokich warstw skóry,
- poprawa kolorytu,
- likwidacja cieni pod oczami
- naturalny efekt wolumeryczny
W gamie Sunekos znajdują się dwa produkty, które pozwalają na dopasowanie terapii do indywidualnych potrzeb pacjenta. To Sunekos 200 oraz Sunekos 1200.
– Sunekos 1200 jest stosowany wówczas, gdy chcemy uzyskać naturalny efekt wolumeryczny. Natomiast dwusetka jest stosowana w przypadku wiotkości i suchości delikatnych okolic twarzy, szyi, dekoltu oraz górnej powierzchni rąk. Jest również idealny do regeneracji okolic oka i likwidacji kurzych łapek – mówi Magda Marek-Safiejko.

Droga Basi Gołubowskiej do diagnozy ALS i nadziei na życie

Walka z ALS – nadzieja w obliczu diagnozy

Rada Przedsiębiorców apeluje o uchwalenie przepisów zmieniających zasady wypłat zasiłku chorobowego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.