Szybkie śniadanie nie musi być niezdrowe
Każda minuta rano jest na wagę złota. Dlatego też poranne czynności przed wyjściem do pracy czy na uczelnie, ograniczamy do minimum. Często śniadanie (o ile w ogóle) jemy w biegu, łapiąc słodką bułkę czy batona. A wystarczy poświęcić chwilę, by zdrowo rozpocząć dzień – i to nawet w słodkim wydaniu!
Zacznij od śniadania
Każdy z nas żyje coraz szybciej, wciąż się dokądś spieszymy. Na spotkanie służbowe, do lekarza, po dzieci do szkoły. Niestety wpływa to głównie na jakość naszego odżywiania się. Nie mamy czasu, by poświęcić chwilę na to, by przygotowywać sobie wartościowe potrawy.
Już nasze babcie mówiły, że śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia – i miały rację. Wciąż jednak bagatelizujemy jego znaczenie – i często pomijając je - wybiegamy z domu. Wolimy „zapchać się” kubkiem kawy, a pierwszy posiłek zjeść dopiero koło południa.
Dlaczego właściwie śniadanie jest tak ważne? Daje siłę na cały dzień oraz reguluje układ trawienny. Powinno składać się z bogatych w błonnik produktów pełnoziarnistych (pieczywo, płatki) oraz białka (jajka, mleko). Taki wybór pierwszego posiłku pozwoli uniknąć w ciągu dnia zachcianek na niezdrowe produkty i przekąski.
Sposób na szybkie (smaczne!) i zdrowe śniadanie
Dobrym sposobem na to, by nie wychodzić z domu na czczo, jest wybór płatków z dodatkiem ulubionego mleka czy jogurtu. To najszybsze śniadanie jakie możemy sobie sprawić – a przy wyborze odpowiednich płatków - może dostarczyć nam niezbędnych składników dających siłę do działania. Hi5! beeCrunchy to w 100% naturalna oraz odpowiednio zbilansowana mieszanka owoców, warzyw i dobroczynnych, pełnych ziaren bez dodatku cukru. Stanowi wysokie źródło błonnika i nasion, które dostarczają cennych dla zdrowia składników. Swoją słodycz płatki te zawdzięczają naturalnym cukrom pochodzącym jedynie z owoców i miodu. W beeCrunchy nie znajdziemy żadnych substancji dodatkowych – są w 100% naturalne.
Skład bogaty w odżywcze składniki i superfoods zapewniają zdrowy początek każdego dnia.
W poręcznym opakowaniu znajdziemy m.in. jagody goji, zaliczane do superfoods, które są źródłem przeciwutleniaczy, pestki dyni, orzechy włoskie czy słonecznik, który wspomaga proces obniżania poziomu cholesterolu. Dodatek bogatej w błonnik śliwki, wspomaga trawienie i proces obniżania poziomu glukozy we krwi.
Jeśli mamy wybór – powinniśmy decydować się na produkty, które nie tylko zaspokoją podstawowe potrzeby naszego organizmu, ale będą przy tym smaczne i zdrowe. Śniadaniu, jako najważniejszemu posiłkowi dnia, należy poświęcić szczególną uwagę. Zatem łyżki w dłoń!
myduolife.com

Wzrasta rynek świeżej żywności online – w Markecie Świeżości DPD już ponad 70 partnerów

Międzynarodowy Dzień Szczęścia i tiramisu – przypadek czy przeznaczenie?

Tylko 7% Polaków wie, co oznacza pierwotna czystość wody
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Święta wiążą się z tym, że się kupuje masę ubrań i jedzenia. Ja w tym roku postawię na minimalizm
Modelka przyznaje, że po udziale w 13. edycji popularnego programu „Top Model” sporo się dzieje w jej życiu zawodowym. Kariera nabrała tempa, pojawiają się nowe propozycje współpracy, a jej nazwisko wciąż zyskuje na wartości w świecie modelingu. Klaudia Zioberczyk zaznacza więc, że ta wiosna będzie niezwykle pracowita. Cieszy się też na nadchodzące święta, ale zachęca wszystkich do zachowania umiaru podczas zakupów spożywczych.
Handel
Spada udział chowu klatkowego w hodowli drobiu. Wciąż jednak 67 proc. kur trzymanych jest w klatkach

Zmiany nie są błyskawiczne, jednak spadkowy trend udziału chowu klatkowego kur jest wyraźnie widoczny – wynika z siódmej edycji raportu Stowarzyszenia „Otwarte Klatki”. Według najnowszego raportu już prawie 1/3 kur w naszym kraju utrzymywana jest w systemach innych niż chów klatkowy. Dziesięć lat temu było to zaledwie 13 proc. Obecnie już ponad 170 firm zadeklarowało wycofania jaj z chowu klatkowego. Prawie połowa już teraz wywiązała się z tej obietnicy.
Zdrowie
Julia Kamińska: Nie boję się krwi, ale raz podczas takiej procedury zdarzyło mi się zemdleć

Aktorka nie boi się strzykawek ani zastrzyków. Wizyta w punkcie pobrań krwi czy w laboratorium również nie jest dla niej traumatycznym przeżyciem. Julia Kamińska zaznacza natomiast, że choć samo pobranie krwi powoduje u niej jedynie niewielki dyskomfort, to raz podczas takiej procedury zemdlała.