Komunikaty PR

Toyota pokazała, jak powstaje GR Yaris

2020-07-22  |  10:00
Biuro prasowe

To najbardziej wyjątkowy hot hatch na rynku, więc i jego proces powstawania odbiega od standardu. Toyota GR Yaris powstaje na specjalnej linii produkcyjnej fabryki Toyota Motomachi, w której dawniej powstawał Lexus LFA. To jeden z najdłużej istniejących zakładów produkcyjnych Toyoty, w którym samochody są budowane w dużej mierze ręcznie.



GR Yaris, najnowszy gorący hatchback segmentu B, ma lekką konstrukcję z włókna węglowego, napęd na cztery koła GR-Four, mocny silnik (261 KM) i manualną skrzynię biegów. Od zera do setki rozpędza się w 5,2 s, a jego maksymalna prędkość (ograniczona elektronicznie) to 230 km/h. Ten krótki opis wciąż nie oddaje tego, jak bardzo to auto wyróżnia się na rynku sportowych hatchbacków.

GR Yaris nie jest po prostu podrasowaną wersją miejskiego Yarisa. To auto, które powstało od samego początku z myślą o sportowcach-amatorach, a elementy wspólne z „cywilnym” Yarisem można policzyć na palcach jednej ręki. Zupełnie nowa konstrukcja wymagała niestandardowego podejścia także do procesu produkcji. Żeby mieć gwarancję, że absolutnie każdy egzemplarz będzie dopracowany w najdrobniejszych detalach, Toyota stworzyła od początku nową linię montażową, która demonstruje potencjał japońskiego koncernu.

Co wyróżnia proces produkcji GR Yarisa? Zamiast tradycyjnej linii montażowej, każdy budowany samochód jest umieszczony na autonomicznej platformie, która przewozi go od jednego punktu montażowego do drugiego. Przykładów jest więcej – samochód ma dodatkowe punkty klejenia i spawania, które wzmacniają konstrukcję auta i zapewniają nadwoziu wysoką sztywność. A oto na tradycyjnej linii produkcyjnej byłoby trudno.

W fabryce Motomachi do produkcji GR Yarisa oddelegowano większą liczbę pracowników niż w przypadku innych modeli. Powód? Nacisk na jakość i wysokie oczekiwania klientów. Inżynierowie trzymają pieczę nad ustawieniem geometrii zawieszenia każdego egzemplarza, który zjeżdża z linii.

„Jesteśmy w stanie wyprodukować dużą serię samochodów sportowych, które nie różnią się od siebie pod względem jakości. Nie każdy potrafi to zrobić” – przekonuje Akio Toyoda, prezydent Toyoty w materiale wideo prezentującym proces produkcji GR Yarisa.

Akio Toyoda, wielki fan samochodów sportowych, osobiście brał udział w procesie dostrajania GR Yarisa. Wcześniej auto testowali kierowcy rajdowi i wyścigowi Toyota Gazoo Racing. Wszystko po to, żeby auto było jak najbliższe ideału i dawało prawdziwie sportowe wrażenia z jazdy.

W Polsce już można składać zamówienia na GR Yarisa. Samochód, którego ceny startują od 143 900 zł, do pierwszych klientów trafi w drugiej połowie 2020 roku.

Video z polskimi napisami - https://www.youtube.com/watch?v=koXL5_TKNxA 

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Motoryzacja Klienci Toyota Leasing mogą zarządzać umowami leasingu i KINTO ze smartfonów Biuro prasowe
2024-06-24 | 14:00

Klienci Toyota Leasing mogą zarządzać umowami leasingu i KINTO ze smartfonów

Toyota Leasing ogłasza wprowadzenie aplikacji mobilnej Portalu Klienta, dostępnej na systemy Android i iOS. Pierwsza tego typu aplikacja na polskim rynku, umożliwia łatwy i wygodny dostęp do
Motoryzacja Polka rekordzistką Guinnessa
2024-06-05 | 07:00

Polka rekordzistką Guinnessa

Polka rekordzistką Guinnessa. Jest pierwszą na świecie kobietą sędzią żużlową Irena Nadolna-Szatyłowska została rekordzistką Guinnessa jako pierwsza kobieta na świecie,
Motoryzacja 48 godzin walki w Rajdzie Sardynii - na żywo w Motowizji
2024-05-30 | 01:00

48 godzin walki w Rajdzie Sardynii - na żywo w Motowizji

Szutrowa część sezonu Rajdowych Mistrzostw Świata jest już w pełnym rozkwicie. Niedawna runda w Portugalii dostarczyła mnóstwo emocji, a ten trend z pewnością będzie kontynuowany

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Martyna Wojciechowska: Pokolenie Z jest bardzo samotne i nie radzi sobie z codziennymi problemami. Jako mama nauczyłam się bardziej słuchać i więcej pytać, niż mówić

Dziennikarka podkreśla, że martwi się o pokolenie Z, bo z jej obserwacji i rozmów z młodymi ludźmi wynika, że czują się oni bardzo samotni i wręcz przerastają ich codzienne problemy. Sami nie potrafią sobie z nimi poradzić, a niestety często też nie mogą liczyć na wysłuchanie, wsparcie i pomoc ze strony dorosłych. Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że ona również popełniła wiele błędów wychowawczych, bo wydawało jej się, że sama najlepiej wie, czego potrzebuje jej córka, bez pytania dziewczynki o zdanie. W porę jednak dostrzegła swój błąd i teraz już wie, że dzieci najbardziej oczekują od rodziców poświęcenia im uwagi i czasu, a także zrozumienia ich emocji.

Edukacja

Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym

Udar mózgu to druga najczęstsza przyczyna śmierci i trzecia najczęstsza przyczyna niepełnosprawności. Niewystarczająca wiedza i brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawiają, że większość pacjentów zgłasza się do szpitali zbyt późno. W odpowiedzi na ten problem powstał program FAST Heroes skierowany do przedszkolaków i uczniów klas 1–3. – Chcemy wykorzystać entuzjazm dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – mówi Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels.

Teatr

Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności

Aktor gra jedną z głównych ról w spektaklu „Wypiór” w Teatrze IMKA. Zaznacza, że wielkim atutem spektaklu jest tekst napisany klasycznym trzynastozgłoskowcem z zachowaną średniówką po siódmej sylabie, ale traktujący o bieżących problemach młodych ludzi i w niebanalny sposób komentujący otaczającą rzeczywistość. Mateusz Banasiuk zapewnia, że on sam bardzo lubi grać w sztukach napisanych wierszem i żałuje, że twórcy teatralni odchodzą już od tej formy. Przyznaje też, że w tym przypadku nie ma mowy o improwizacji. Trzeba się wykazać niezwykłą dokładnością, by nie zgubić żadnego słowa, bo wtedy zostanie zaburzony cały rytm.