Jak prawidłowo czytać?
38 pr & content communication
Łódź
91-035 Łódź
38|pr.pl| |38|pr.pl
000000000
www.38pr.pl
Chociaż według statystyk Polacy czytają coraz mniej książek, wciąż wielu z nas nie wyobraża sobie dnia bez ulubionej lektury. Bardzo lubianą porą do czytania jest wieczór, kiedy możemy odpocząć i zrelaksować się po całodziennych obowiązkach. Czytanie przed snem może okazać się jednak niekomfortowe – nasze oczy zdecydowanie szybciej się męczą, a z powodu słabszego oświetlenia możemy mieć problem z odczytaniem tekstu. Dlatego wiele osób decyduje się na korzystanie z okularów do czytania. W jaki sposób je wybrać i na co zwrócić szczególną uwagę? Jak bezpiecznie czytać – odpowiada Grzegorz Romanik, optyk i optometrysta, ekspert Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej.
Jakim czytelnikiem jest Polak?
Według danych Biblioteki Narodowej przynajmniej jedną książkę w ciągu roku czyta zaledwie 37 proc. badanych respondentów[1]. 42 proc. ankietowanych deklaruje, że lubi czytać książki, 35 proc. nie lubi tego robić, natomiast 24 proc. nie ma w tej sprawie zdania. Wciąż najpopularniejszym „źródłem” jest zakup książek (38 proc. wskazań), pożyczenie ich od znajomych (26 proc.), otrzymanie w prezencie (23 proc.), natomiast co piąty ankietowany korzysta z księgozbioru dostępnego w domu. Ponadto, warto wspomnieć, że Polacy najchętniej czytają wieczorem (64 proc. wskazań) lub w nocy (16 proc.)[2].
„Daj nam odpocząć”
Nasze oczy każdego dnia narażone są na duże obciążenia. Rozwój technologiczny sprawia, że niemal permanentnie wystawione są one na działanie światła niebieskiego, emitowanego przez urządzenia elektroniczne, które może powodować nie tylko zmęczenie, ale również wysuszenie czy zaczerwienienie oczu. Dodatkowo, śpimy bardzo krótko (oczy potrzebują ok. 8 godzin, aby się w pełni zregenerować). Problemem może być również czytanie w nieodpowiednich warunkach.
Wbrew pozorom czytanie jest pewnego rodzaju obciążeniem dla narządu wzroku, dlatego powinniśmy dołożyć wszelkich starań, aby zapewnić naszym oczom jak największy komfort. Po pierwsze, należy zadbać o odpowiednie oświetlenie – po lekturę sięgajmy wówczas, gdy znajdujemy się w równomiernie oświetlonym pomieszczeniu – najlepiej w ciągu dnia, ponieważ to światło dzienne jest najzdrowsze dla naszych oczu. Jeżeli natomiast czytamy książki wieczorem lub w nocy i, z różnych przyczyn, nie jesteśmy w stanie zapewnić sobie odpowiedniego źródła światła, wówczas… lepiej zrezygnować z lektury – komentuje Grzegorz Romanik, optyk i optometrysta, ekspert Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej - Nawet jeżeli możemy pochwalić się dobrym wzrokiem to czytanie w złym świetle (zarówno zbyt słabym, jak i zbyt intensywnym) może przyczyniać się do zmęczenia naszych oczu, a nawet występowania wad wzroku. Niezwykle istotne jest również to, że podczas wykonywania tej przyjemnej czynności wzrok powinien „padać” na druk, a nie odwrotnie – wiele osób podczas czytania leży na plecach, a książkę trzyma nad sobą. Ponadto, książka powinna być oddalona ok. 30-40 cm od naszych oczu. Pamiętajmy, aby obserwować nasze oczy. Jeżeli zauważymy, że mimo zapewnienia odpowiednich warunków, czytanie wieczorem staje się coraz mniej przyjemne, nasz wzrok szybciej się męczy, a druk staje się mniej wyraźny, powinniśmy zgłosić się do specjalisty – dodaje.
Dobre okulary do czytania – czyli jakie?
Z okularów do czytania bardzo często korzystają osoby po 40. roku, u których występuje naturalne starzenie się oczu – czyli tzw. presbiopia. Odpowiednio dobrane okulary do czytania kompensują zmiany w naszych oczach i wówczas czytanie staje się komfortowe. Należy jednak uważać na gotowe okulary, które znajdziemy często w supermarketach, na bazarach, w sklepach sportowych czy aptekach. Z dużym niepokojem możemy zaobserwować, że zaczynają być coraz częściej stosowane na co dzień, a tak naprawdę ich głównym przeznaczeniem jest chwilowa pomoc przy czytaniu w przypadku zgubienia swoich, właściwie dobranych okularów do czytania. Dlaczego to niebezpieczne?
Istnieje ryzyko, że takie gotowe okulary nie będą posiadać odpowiednich soczewek okularowych np. będą zbyt mocne, a to może doprowadzić do pogorszenia jakości widzenia, a nawet uszkodzenia wzroku. Poza tym, gotowe okulary nie uwzględniają faktu, że każde oko może mieć różną korekcję. W okularach tego typu nie znajdziemy również soczewek korygujących astygmatyzm. Ponadto, we wszystkich gotowych okularach soczewki zostały zamontowane w ten sam sposób, nie uwzględniający naszej budowy anatomicznej. Jak wiadomo każdy z nas ma inny rozstaw źrenic (PD), a PD oka prawego zazwyczaj jest inne niż PD oka lewego – dodaje Grzegorz Romanik, optyk i optometrysta, ekspert Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej.
To wszystko może spowodować, że komfort naszego czytania, tylko pozornie się poprawi, jednak nie osiągniemy stanu przyjemności, zapomnienia się w lekturze i możemy mieć problem ze spokojnym odczytaniem drobnego tekstu. Dodatkowo, okulary takie są dostępne dla każdego klienta, co sprawia, że często są powyginane, pokrzywione i nie będą odpowiednio dopasowane do kształtu naszej twarzy.
Należy tu również wspomnieć, że zmniejszający się komfort czytania po zmroku lub w nocy nie dotyka tylko osób po 40 roku życia. Dlatego przy wyborze każdych okularów należy zgłosić się do profesjonalnego optyka (np. zrzeszonego w cechu rzemieślniczym potwierdzającym jego umiejętności i doświadczenie), który za pomocą wywiadu eksperckiego, profesjonalnych badań przeprowadzonych na miejscu, oraz naszych upodobań dobierze właściwe okulary. Właściwe, czyli takie, które z jednej strony poprawią nasz komfort podczas czytania, a z drugiej będą wpisywały się w nasze preferencje estetyczne – kończy Grzegorz Romanik, optyk i optometrysta, ekspert Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej.
[1] Raport „Stan czytelnictwa w Polsce” https://bn.org.pl/download/document/1553593649.pdf, [dostęp: 12.02.2020 r.]
[2] Raport „Jak czytają Polacy”, centrumcyfrowe.pl/wp-content/uploads/2016/06/Jak-czytaj%C4%85-Polacy-raport-ko%C5%84cowy.pdf, [dostęp: 12.02.2020 r.]
Szpital Karowa z certyfikatem „Szpital bez bólu”
Czy Twoje codzienne zmęczenie może być objawem głębszego problemu zdrowotnego?
Wrodzona łamliwość kości, obrzęk stawów i wypadanie zębów. Obchodzimy Światowy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
Dziennikarka przekonuje, że jest teraz w najlepszym momencie swojego życia i ma wiele powodów do świętowania. To zarówno jej 50. urodziny, jak i imponujące osiągnięcia zawodowe. Niezmiernie cieszy ją chociażby to, że w porównaniu do ubiegłego roku jubileuszowy, 15. sezon programu „Kobieta na krańcu świata” zyskał widzów. Martyna Wojciechowska z dumą mówi także o Fundacji UNAWEZA, której działania koncentrują się na wsparciu młodych ludzi w zakresie zdrowia psychicznego.
Media
Robert Stockinger: Wziąłem na siebie odpowiedzialność podnoszenia jakości Telewizji Polskiej i przywracania jej blasku
Nowe studio „Pytania na śniadanie” daje dużo możliwości i pozwala realizować program na najwyższym poziomie. A to teraz kwestia priorytetowa, nie tylko dla ekipy tego porannego formatu, ale również innych projektów Telewizji Polskiej. Robert Stockinger ma świadomość, że przed twórcami związanymi z publicznym nadawcą duże wyzwanie, bo trzeba przyciągnąć widza zarówno atrakcyjnym obrazem, jak i wysoką wartością merytoryczną. Nie kryje jednak satysfakcji z tego, że może mieć realny wpływ na nowy kształt TVP.
Przemysł spożywczy
Coraz więcej Polaków deklaruje, że nie marnuje żywności. Wciąż jednak do kosza trafia 5 mln t jedzenia rocznie
45 proc. Polaków przyznaje, że zdarza im się wyrzucać jedzenie – wynika z raportu „Nie Marnuj Jedzenia 2024”. Choć odsetek osób deklarujących, że nie marnuje żywności, znacząco wzrósł, wciąż na śmietnik co roku trafia 5 mln t jedzenia. Eksperci wskazują, że potrzeba więcej inicjatyw, które mogłyby tę żywność uratować. Jedną z nich jest „Punkt pod Parasolem” prowadzony przez Bank Żywności SOS w Warszawie, który przekazuje i dostarcza żywność potrzebującym. W ubóstwie żyje 2,5 mln Polaków, a mniej więcej 1,5 mln korzysta z pomocy przekazywanej przez banki żywności.