Newsy

14 proc. polskich piętnastolatków w ogóle nie czyta książek. Wśród nieczytających dzieci i nastolatków przeważają chłopcy

2015-03-10  |  06:35
Mówi:Anetta Jaworska-Rutkowska, kierownik ds. relacji zewnętrznych i CSR Jeronimo Martins Polska

Agnieszka Karp-Szymańska, współwłaścicielka CzasDzieci.pl

Arek Jakimiuk, dyrektor sprzedaży i marketingu Wydawnictwa Zielona Sowa

  • MP4
  • Kontakt z literaturą wzbogaca język, pobudza wyobraźnię, a także rozwija zdolność do empatii. Niestety, mimo bogatego i różnorodnego rynku literatury dla dzieci i młodzieży aż 14 proc. polskich gimnazjalistów nigdy nie sięga po książkę. Wolą oglądać telewizję i korzystać z internetu. Młodym brakuje też czytelniczych wzorców – aż 58 proc. dorosłych Polaków deklaruje, że w ciągu minionego roku nie przeczytało ani jednej książki.

    Z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych wynika, że potrzeba czytania wśród polskich dzieci i nastolatków zależy od wieku i płci. Znacznie chętniej po książkę sięgają dziewczynki: o ile wśród chłopców w wieku 15 lat odsetek osób nieczytających wynosi aż 20 proc., o tyle wśród dziewcząt w tym samym wieku spada on do 7 proc. Chętniej czytają uczniowie szkół podstawowych niż gimnazjów. Tylko 5 proc. uczniów szóstych klas przyznaje, że nie czyta w ogóle, wśród uczniów gimnazjum osób niechętnych literaturze jest już 14 proc.

    – Poziom czytelnictwa w Polsce, niestety, nie jest na tak dobrym poziomie, na jakim jest w innych krajach. Natomiast bardzo fajne jest to, że dzieci i młodzi czytają o wiele częściej i chętniej niż rodzice. Wydaje mi się, że to jest bardzo dobry sygnał na przyszłość mówi Arek Jakimiuk, dyrektor sprzedaży i marketingu Wydawnictwa Zielona Sowa, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

    Za niski poziom czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży winę ponoszą w dużej mierze rodzice. Czytanie jest wtórną potrzebą psychiczną, która może nie zaistnieć bez odpowiedniego bodźca. Widząc czytających rodziców, dziecko nabiera przekonania, że książka jest czymś wartościowym, i chętniej po nią sięga. Psychologowie i pedagodzy przekonują, że czytanie książek ma bardzo duży wpływ na intelektualny i emocjonalny rozwój dziecka. Kontakt z literaturą pogłębia wiedzę, buduje zasób słownictwa, rozwija język i pobudza fantazję, ale także pomaga zrozumieć motywacje i zachowanie innych ludzi, rozwija zdolność do empatii. Dziecko oczytane łatwiej radzi sobie z problemami, także w wieku dorosłym. Dlatego specjaliści radzą, aby od najmłodszych lat wyrabiać w dziecku nawyk czytania, ale tak, by kojarzyło tę czynność z przyjemnością, a nie obowiązkiem.

    – Książki mają bardzo istotny wpływ na rozwój emocjonalny dziecka. Młodzi czytelnicy mogą sobie przepracować pewnego rodzaju zachowania, modele i  emocje, właśnie czytając książki. Później, gdy spotykają się w dorosłym życiu, a może jeszcze wcale nie dorosłym, tylko w takim swoim własnym, dziecięcym, ale z różnymi problemami na swojej drodze, to dużo łatwiej jest im z nimi walczyć. W dzisiejszym świecie bardzo trudno o autorytety, poza tym często są one ambiwalentne. Dlatego książki bardzo często pomagają w tej drodze, podpowiadają mówi Agnieszka Karp-Szymańska, współwłaścicielka CzasDzieci.pl.

    Polski rynek książki dla dzieci i młodzieży jest bardzo bogaty i różnorodny. Stale wznawiane są klasyki powieści i baśni, jak „Mała księżniczka”, „Ania z Zielonego Wzgórza”, „Mały książę”, „Mary Poppins” czy „Tajemniczy ogród”. Pojawia się także coraz więcej przekładów współczesnej literatury dziecięcej i młodzieżowej. Z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych wynika, że największą popularnością wśród dzieci i młodzieży niezmiennie cieszy się cykl powieści o Harrym Potterze. Wśród 12-latków na drugim miejscu plasują się „Opowieści z Narnii”, a na trzecim – saga „Zmierzch”. Wciąż jednak brakuje dobrych pozycji dla dzieci autorstwa polskich pisarzy.

    – Bardzo trudno znaleźć pozycje książkowe współczesnych autorów, które są godne polecenia. To, co jest bardzo widoczne, to to, że wiele czerpiemy z Zachodu, sprowadzamy literaturę zagraniczną, tłumaczymy ją, tłumaczymy też literaturę kontrowersyjną, mówiącą o tematach, o których się do niedawna zupełnie nie wspominało, takich jak śmierć, choroba, ale też seksualność dziecka. Już w tym momencie nie buntujemy się, już zaczynamy się zastanawiać, w jaki sposób te książki mogą nam pomóc w życiu, w roli rodzica czy opiekuna dziecka. Jeżeli chodzi o autorów polskich, to próbują oni naśladować to, co dzieje się na rynkach zagranicznych, i próbują znaleźć w tych trendach także własną drogę mówi Agnieszka Karp-Szymańska.

    Aby promować rodzimą literaturę dla dzieci i młodzieży, sieć sklepów Biedronka rozpoczęła konkurs „Piórko 2015”. Jego celem jest wyłonienie najlepszego tekstu dla dzieci w wieku od czterech do dziesięciu lat. W konkursie mogą brać wyłącznie pisarze amatorzy, którzy dotąd nic nie opublikowali. Na zgłoszenie tekstu mają czas do 21 kwietnia. Autor najlepszego tekstu otrzyma nagrodę w wysokości 100 tys. zł, a jego dzieło zostanie opublikowane w formie książkowej w nakładzie 50 tys. egzemplarzy. Nagrodzony tekst otworzy drugi etap konkursu, tym razem przeznaczony dla ilustratorów. Autor najlepszych ilustracji również otrzyma nagrodę w wysokości 100 tys. zł.

    – Przeanalizowaliśmy z jednej strony poziom czytelnictwa w Polsce, z drugiej strony to, co mamy w swoim biznesie, czyli również dosyć dużą i zasobną szufladę z książkami. Uznaliśmy, że z racji swojej skali i szerokości działania możemy edukować w zakresie czytelnictwa, że możemy wśród młodych ludzi promować czytelnictwo, może uda nam się zaszczepić w nich miłość do książek. Jeśli tego nie zrobimy, to możliwe, że czytelnictwo kiedyś w końcu zaniknie. Ta idea jest jak najbardziej wpisana w naszą strategię wewnętrzną i biznesową odpowiedzialnego biznesu – mówi Anetta Jaworska-Rutkowska, kierownik ds. relacji zewnętrznych i CSR Jeronimo Martins Polska.

    Organizator konkursu planuje szereg towarzyszących mu akcji, których celem będzie promowanie czytelnictwa wśród najmłodszych odbiorców. Biedronka nie wyklucza też, że w razie dużego zainteresowania konkursem, w przyszłości przeprowadzi kolejne jego edycje.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

    Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

    Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

    Moda

    Infrastruktura

    Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

    Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.

    Muzyka

    Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel

    Wokalista przyznaje, że często na barkach artystów jest nie tylko przygotowanie materiału na płytę, ale także zebranie pieniędzy na jej nagranie, produkcję i wszelkie działania promocyjne. To wszystko sporo kosztuje. On sam może w tej kwestii liczyć na wsparcie wytwórni fonograficznej, więc jest mu łatwiej, natomiast ci, którzy są zdani sami na siebie, mają twardy orzech do zgryzienia. Dlatego też Wiktor Duduła pochwala chociażby zakładanie publicznych zbiórek na taki cel.