Mówi: | Tomasz Michałek, pełnomocnik zarządu UroConti ds. współpracy międzynarodowej i członek rady wykonawczej World Federation of Incontinent Patients (WFIP) prof. Zbigniew Wolski, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego |
Funkcja: | Anna Sarbak, prezes Stowarzyszenia Osób z Nietrzymaniem Moczu UroConti |
Absurdalne przepisy uniemożliwiają leczenie pacjentom z nietrzymaniem moczu
W Polsce problemy z nietrzymaniem moczu ma 4 mln osób. Wiele z nich nie stać na leczenie, bowiem znaczna część nowoczesnych leków i zabiegów terapeutycznych nie jest refundowana przez państwo. Dodatkowo osoby cierpiące na nietrzymanie moczu mają tendencję do wycofywania się z życia społecznego i zawodowego.
Nietrzymanie moczu to mimowolne oddawanie moczu, prowadzące do częściowego lub całkowitego opróżniania pęcherza moczowego. W Polsce z tego powodu cierpią ok. 4 mln osób, zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Schorzenie to dotyka co ósmą kobietę w wieku do 39 lat oraz co drugą po menopauzie.
Nietrzymanie moczu jest nie tylko chorobą, lecz także poważnym problemem społecznym. Wielu chorych z powodu wstydu, obniżonego poczucia własnej wartości i braku leczenia izoluje się od społeczeństwa oraz wycofuje z życia zawodowego.
– Kłopoty z pęcherzem nadreaktywnym i w ogóle nietrzymaniem moczu są ogromnym problemem. W Polsce szacuje się, że prawie 10 proc. społeczeństwa ma takie przypadłości. Są to zarówno mężczyźni, jak i kobiety, osoby starsze i osoby bardzo młode, po porodach, a także dzieci – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Anna Sarbak, prezes Stowarzyszenia Osób z Nietrzymaniem Moczu UroConti.
Polska opieka medyczna zapewnia diagnostykę nietrzymania moczu. Leczenie NTM i zespołu pęcherza nadreaktywnego obejmuje terapie farmakologiczne oraz zabiegi mało inwazyjne i chirurgiczne. Pomagają także regularne ćwiczenia mięśni Kegla, które utrzymują pęcherz we właściwym miejscu. Nie wszystkie procedury diagnostyczne i terapeutyczne są jednak w Polsce refundowane przez NFZ.
– Przykładem jest leczenie nietrzymania moczu w dysfunkcji neurogennej pęcherza. Potrafimy opanować ten objaw, wstrzykując toksynę botulinową. Niestety, nie jest ona refundowana. Również nie jest refundowana neuromodulacja, bardzo nowoczesna metoda poprawy czynności mikcyjnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jest to procedura stosowana na Zachodzie od ponad 20 lat – mówi prof. Zbigniew Wolski, prezes Polskiego Towarzystwa Urologicznego.
Środowiska pacjenckie negatywnie oceniają konieczność wykonywania badania urodynamicznego w celu otrzymania refundacji leków na zespół pęcherza nadreaktywnego. Badanie to polega na wprowadzeniu do pęcherza cewnika, za pomocą którego pęcherz wypełniany jest solą fizjologiczną – w ten sposób mierzy się ilość oddawanego moczu oraz szybkość jego oddawania. Większość lekarzy jest zdania, że badanie urodynamiczne nie jest potrzebne do zdiagnozowania zespołu pęcherza nadreaktywnego. Polska jest jedynym krajem na świecie, który decyzje refundacyjną leków na OAB warunkuje wykonaniem tego badania.
– Jest to pomysł typowo administracyjny, który jak rozumiem, miał ograniczyć liczbę pacjentów korzystających z refundacji tych leków. Co dla mnie jest dziwne, dlatego że tam jest i tak współpłacenie pacjenta, więc ci, którzy naprawdę potrzebują, którym naprawdę to pomaga, będą to kupować. Reszta tego nie potrzebuje – mówi Tomasz Michałek, pełnomocnik zarządu UroConti ds. współpracy międzynarodowej i członek rady wykonawczej World Federation of Incontinent Patients (WFIP).
Na liczne zapytania organizacji pacjenckich, interpelacje poselskie i apele środowisk medycznych Ministerstwo Zdrowia zawsze miało tę samą odpowiedź – nie można zmienić przepisów dotyczących refundacji leków na OAB, chyba że ich producent wystąpi z takim wnioskiem. Producenci tłumaczyli, że oni nie wnioskowali o zapisanie warunku, więc czemu mieliby wnioskować o jego usunięcie. Pod naporem pacjentów i lekarzy zdecydowali się jednak taki wniosek złożyć.
– Pytanie, czy faktycznie zostanie usunięta jedyna podawana przez resort zdrowia przeszkoda blokująca pacjentom dostęp do leczenia OAB, czy wymyśli on nowe ograniczenie – mówi Tomasz Michałek.
Czytaj także
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
- 2024-12-04: Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
- 2024-12-11: Miuosh: Trwa wielkie odliczanie do trasy koncertowej „Pieśni Współczesne. Tom II”. Biletów praktycznie już nie ma, więc dodajemy kolejne terminy
- 2024-10-30: Choroby eozynofilowe śmiertelnym zagrożeniem dla pacjentów. Chorzy z HES, EGPA, astmą ciężką czy polipami nosa mają ograniczony dostęp do nowoczesnej terapii
- 2024-10-24: Pracownicy deklarują mocne zaangażowanie w swoją pracę. Rzadko czują wsparcie od pracodawców
- 2024-11-13: Maja Klajda (Miss Polonia 2024): Obecność w Zespole Pieśni i Tańca Lublin obudziła we mnie poczucie polskości, patriotyzmu i folkloru
- 2024-06-27: Zbliża się tsunami problemu otyłości i związanych z nią powikłań. Bez zmiany w podejściu do tej choroby trudno mówić o skutecznej walce
- 2024-04-15: Bioinformatyczne narzędzia ułatwiają diagnostykę opartą na danych genetycznych. W Polsce dostęp do niej wciąż jest niewystarczający
- 2024-05-10: Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce
- 2024-03-27: Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
Wokalistka podkreśla, że wiele lat pracowała na to, żeby być w miejscu, w którym jest teraz, i robić to, co kocha. Tworzenie muzyki i koncertowanie to dla niej nie tylko praca, ale i pasja, z którą zawsze będzie związana. Luna zdradza też, że co prawda czuje potrzebę eksploracji innych swoich umiejętności, takich jak taniec czy gotowanie, i czasami marzy o radykalnej zmianie swojego życia, ale nie mogłaby porzucić całego dotychczasowego dorobku artystycznego. Nie wyklucza natomiast, że kiedyś wyreżyseruje jakiś film albo napisze powieść.
Gwiazdy
Jakub Rzeźniczak: Z Radkiem Majdanem mamy dużo tematów do rozmowy. Jest świetnym współlokatorem, ale trochę ciężko się przy nim spało
Podczas realizacji zdjęć do programu „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” w Grecji Jakub Rzeźniczak mieszkał w pokoju z Radosławem Majdanem. Ucieszyło go to, bo w wolnych chwilach mogli wymieniać swoje spostrzeżenia dotyczące aktualnej sytuacji w piłce nożnej. Miał też okazję się przekonać, czy mąż Małgorzaty Rozenek również jest perfekcyjnym panem domu. Niestety byłemu bramkarzowi zdarzało się chrapać, co przełożyło się na bezsenne noce Jakuba Rzeźniczaka.
Ochrona środowiska
Susza stała się już corocznym zjawiskiem w Polsce. Lokalne inicjatywy mogą wiele zmienić
Polskie lato coraz bardziej zaczyna przypominać temperaturami to śródziemnomorskie. Rośnie liczba dni z temperaturą przekraczającą 30 st. C i tropikalnych nocy, a fale upałów sprzyjają nasilaniu się susz. Wylesianie i powiększanie obszarów nieprzepuszczalnych, w połączeniu z wadliwą gospodarką wodną, zwiększa w ostatnich dekadach „ucieczkę” wody z obszaru Polski, powodując większą intensywność skutków suszy – wynika z analizy „Nauki o klimacie”. Problemem jest brak spójnej i konsekwentnej polityki gospodarowania zasobami wodnymi.