Newsy

Aktor Andrzej Blumenfeld: Polscy producenci mają widza za idiotę

2014-01-30  |  06:50
Odtwórca roli Mikołaja w amerykańskiej komedii „Wykapany Ojciec”, Andrzej Blumenfeld, przyznaje, że dzięki wyjazdowi do Hollywood oraz pobycie w Stanach Zjednoczonych mógł z dystansem spojrzeć na produkcję polskich filmów. Aktor jest zdania, że polskiej szkole filmowej brakuje wiele do poziomu „Amerykańskiej Fabryki Snów”, a budowę tego przemysłu w naszym kraju trzeba rozpocząć od podstaw.

Ekipy realizacyjne oraz wykonawcy marzą o tym, by pracować w warunkach takich jak za oceanem. Problemem jest to, że w Polsce żadnego przemysłu filmowego nie ma, nie ma więc żadnych fundamentów do takiej pracy. Produkcja każdego filmu w naszym kraju to ogromny wysiłek. Dodatkowo nad Wisłą zbyt duże wpływy posiadają producenci, w ogóle nie myślący o tym, czy coś ma wartość. Nawet w Bollywood tworzy się 500 filmów rocznie, a wszystkie dostosowane do potrzeb tamtejszego widza. Natomiast u nas producenci mają widzów gdzieś lub uważają go ich za idiotów –  wyjaśnia aktor w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Blumenfeld w hollywoodzkim filmie wcielił się w postać polskiego emigranta w Nowym Jorku, ojca głównego bohatera Davida Wozniaka. Aktor dla lepszego przygotowania współpracował z profesjonalnym instruktorem z renomowanej uczelni Juiliard School.

Nigdy w życiu nie byłem ani w Nowym Jorku, ani w Stanach Zjednoczonych. Dostałem trenera z Juiliard School, który uczył mnie akcentu emigrantów mieszkających w Nowym Jorku, gdyż grałem Polaka mieszkającego w Stanach od lat 60. –  mówi Blumenfeld.

Artysta przyznaje, że Amerykanie nie są świadomi tego, jak wiele formalności musi załatwić Polak, aby przybyć do Stanów Zjednoczonych.

Amerykanie zapraszali mnie na przeróżne spotkania, nie wiedząc, że potrzeba zdobyć wizy, podpisać mnóstwo papierów oraz zrezygnować z dotychczasowych zajęć na czas wyjazdu – stwierdza Blumenfeld.

Aktor zdradza, że najtrudniejsze było dla niego przestawienie się na język angielski. Odtwórca roli oprócz świetnego opanowania języka musi także umieć wczuć się w odpowiedni kod kulturowy postaci.

Granie w języku obcym to zupełnie inne bajka. Trzeba wejść w odmienny sposób wyrażania emocji. Należy je wyrażać w innym napięciu. Każda kultura ma swój rytm pokazywania uczuć. Aktorzy muszą wejść w zupełnie inny język, nauczyć się w nim myśleć. Myślę, że aktorzy tak jak muzycy to prawdziwi kosmopolici – stwierdza Blumenfeld.

Komedia „Wykapany Ojciec” opowiada o losach anonimowego dawcy nasienia – Davida Wozniaka, który dowiaduje się, że został ojcem 533 dzieci. Jego potomkowie wnoszą petycję o ujawnienie jego tożsamości. Film Kena Scotta trafi do polskich kin 7 lutego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.

Teatr

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.