Mówi: | Andrzej Konopka |
Funkcja: | aktor |
Andrzej Konopka: Wielu ludziom pandemia zrujnowała kariery zawodowe. Aktorzy borykają się z ogromnymi trudnościami
Aktor nie ukrywa, że realizowanie produkcji w rzeczywistości pandemicznej nie jest łatwe, ale trzeba się przystosować do nowych warunków pracy i być wdzięcznym za to, że się w ogóle ma do zrealizowania jakikolwiek projekt. Jak podkreśla, wielu aktorów, zwłaszcza tych teatralnych, jest teraz w fatalnej sytuacji. Teatry są zamknięte, co prawda można spotykać się na próbach i przygotowywać nowe spektakle, ale i tak nie wiadomo, kiedy ujrzą one światło dzienne.
Andrzeja Konopkę można teraz oglądać w serialu „Żywioły Saszy” nakręconym na podstawie powieści Katarzyny Bondy. Wciela się tam w rolę policjanta – Wojciecha Szkudłapskiego ps. „Drugi”. Zdjęcia do tej produkcji rozpoczęły się na początku sierpnia, a zakończyły w połowie października ubiegłego roku. Po pierwszym lockdownie aktor wziął natomiast udział w zdjęciach do filmu w reżyserii Anny Sasnal.
– Pierwszą moją produkcją w trybie pandemicznym był film, który nosi roboczy tytuł „Podróż”. On się jeszcze montuje i z tego, co pamiętam, to myśmy zaczęli późną wiosną w tamtym roku. To były w ogóle początki, pierwsze ruchy, to była dość kameralna produkcja na początku pandemii, więc myśmy oczywiście pilnowali obostrzeń, wszyscy chodziliśmy w maseczkach, ale nie były jeszcze tak popularne testy, które teraz są dość łatwo dostępne – mówi agencji Newseria Lifestyle Andrzej Konopka.
Teraz również praca na planie filmowym przebiega w ścisłym reżimie sanitarnym. Nie może więc zabraknąć bezdotykowych automatów do dezynfekcji rąk, do dyspozycji ekipy są maseczki i jednorazowe rękawiczki, a przed każdorazowym wejściem na plan wykonuje się pomiar temperatury.
– Jeżeli robi się jakikolwiek film, serial czy produkcję filmową, to wszyscy bardzo starają się przestrzegać obostrzeń zalecanych przez służby medyczne, czyli oczywiście maseczki, dystans, sposób witania się, ale także bardzo częste testowanie się, co jest oczywiście uciążliwe, bo obecne testy polegają na tym właśnie, że krótko mówiąc, wsadza się do nosa wacik i to dość głęboko, jeżeli się to robi co trzeci dzień, biorąc udział w jakiejś dużej produkcji, to jest uciążliwe. Nie mówiąc o tym, jak się dowiedziałem od jednego ze znajomych laryngologów, że też może być niebezpieczne – mówi Andrzej Konopka.
Aktor przyznaje, że stosowanie się do obostrzeń i strach przed zakażeniem spowodowały, że zarówno aktorzy, jak i ekipa techniczna trzymają dystans, ograniczają kontakt fizyczny, unikają uścisków, podawania rąk i grupowych spotkań.
– Odpada cały ten wspólnotowy element, czyli nie ma barobusu, czyli takiego miejsca, gdzie spożywa się posiłki w przerwie, śniadania, kolacje, obiady. Tego nie ma, bo zwiększa to ryzyko, wszyscy jedzą gdzieś na uboczu, daleko od siebie, z plastikowych pudełeczek. Nie można się spotkać też po serialu, po zdjęciach, po pracy, bo to też niesie ze sobą zagrożenie, więc jest troszeczkę uciążliwe i o wiele uboższe niż w normalnym trybie – mówi.
Andrzej Konopka podkreśla jednak, że choć na początku nie było łatwo przestawić się na nowy tryb funkcjonowania, to jednak dla bezpieczeństwa wszystkich trzeba postępować według zaleceń i doceniać to, że ma się pracę.
– Oczywiście wszyscy są wdzięczni, że mogą pracować, bo trzeba pamiętać o tym, że jest wiele ludzi, którym pandemia po prostu zrujnowała kariery zawodowe albo wręcz je przerwała, bo ludzie w poszukiwaniu środków utrzymania po prostu musieli się szybko przekwalifikować na jakiś inny zawód. Natomiast aktorzy borykają się z ogromnymi trudnościami, bo teatry przecież są otwierane, zamykane, otwierane, zamykane. Teraz jest taki dziwny etap, kiedy dopuszczane są próby, a niedopuszczane są spektakle, więc ludzie próbują, ale też bez konkretnego dnia, bez konkretnej daty, kiedy dojdzie do premiery. To jest wyniszczające, bo się robi jakąś robotę, ale nie wiadomo, kiedy ta robota się skończy. Wszystko jest trochę na pół gwizdka i udawane – mówi aktor.
Czytaj także
- 2025-05-13: Senat zajmie się ustawą o jawności cen lokali na sprzedaż. W praktyce ustawa obejmie tylko 12 proc. rynku
- 2025-05-08: Budownictwo modułowe coraz popularniejsze w samorządach. Teraz rozwój sektora jest napędzany przez KPO
- 2025-05-06: Przed Europą wiele lat zwiększonych wydatków na zbrojenia. To obciąży krajowe budżety
- 2025-05-12: Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób
- 2025-05-06: Dla większości Polaków praca to obowiązek. Tylko niewielka część czuje satysfakcję z wykonywanych zadań
- 2025-04-04: Wykluczenie cyfrowe szczególnie dotyka generacji silver. T-Mobile wystartował z darmowymi kursami z obsługi smartfona
- 2025-04-10: Pierwsze efekty prac deregulacyjnych możliwe już jesienią. Ten proces uwolni w firmach środki na inwestycje
- 2025-05-09: Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
- 2025-03-24: Ministerstwo Zdrowia wraca do pomysłu zakazu sprzedaży aromatyzowanych saszetek nikotynowych. Według ekspertów oznacza to likwidację całego rynku
- 2025-04-11: Klaudia Zioberczyk: Święta wiążą się z tym, że się kupuje masę ubrań i jedzenia. Ja w tym roku postawię na minimalizm
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

W Amazon pracuje ponad 750 tys. robotów. Najnowszy jest wyposażony w „zmysł” dotyku
Pierwsze roboty wyposażone w „zmysł” dotyku wykorzystywane są przez Amazon do obsługi produktów w centrach realizacji zamówień w USA i Niemczech. Roboty potrafią precyzyjnie przeszukiwać nawet ciasne przestrzenie półek w poszukiwaniu konkretnych produktów i z wyczuciem przenosić je na taśmę. Dzięki nim pracownicy nie muszą się schylać ani wspinać po drabinie w poszukiwaniu towaru. Automatyzacja wspiera też pracę kurierów. Paczki, które mają być dostarczone pod wskazany adres, podświetlane są w furgonetce na zielono, co ułatwia znalezienie właściwej przesyłki i skraca czas dostawy.
Medycyna
Diagnostyka zaburzeń snu może być łatwiejsza. Inteligentna piżama monitoruje bruksizm i bezdech senny

Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge opracowali inteligentną piżamę, której zadaniem jest monitorowanie w warunkach domowych wzorców oddechu podczas snu i wykrywanie jego zaburzeń takich jak bezdech senny, chrapanie czy bruksizm. Jest to możliwe dzięki znajdującym się w materiale zaawansowanym grafenowym czujnikom tensometrycznym. Urządzenie może stać się alternatywą dla często niekomfortowej dla pacjentów diagnostyki w warunkach szpitalnych lub z wykorzystaniem nieporęcznego sprzętu.
Gwiazdy
Julia Kamińska: Elektrośmieci to duży problem. Sama mam w piwnicy zepsutą pralkę i muszę zorganizować jej wywóz

Piotr Zelt, Julia Kamińska i Klaudia Zioberczyk zauważają, że mimo wielu akcji informacyjnych i edukacyjnych nadal nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę z tego, że elektrośmieci, które nie są w odpowiedni sposób zutylizowane, stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska. I choć istnieją różne możliwości przekazania zużytych, nieużywanych lub uszkodzonych urządzeń elektrycznych i elektronicznych do punktów zbiórki czy firm zajmujących się recyklingiem, to nie brakuje osób, które lekceważą wszelkie wytyczne i idą na łatwiznę. Wyrzucają takie sprzęty do zwykłych śmietników albo wywożą na przykład do lasu.