Newsy

Aneta Glam-Kurp: Przekonuję ludzi do weganizmu. W ten sposób ratuję życia milionów zwierząt

2024-01-23  |  06:17

Uczestniczka programu „Żony Miami” jest wstrząśnięta danymi, które pokazują, że globalna produkcja mięsa generuje więcej CO2 niż transport samochodowy, lotniczy, kolejowy i wodny razem wzięte. Dlatego też zachęca wszystkich do gruntownej weryfikacji swojego menu i do ograniczenia spożycia produktów mięsnych oraz nabiału, bo jak podkreśla – ma to zbawienny wpływ nie tylko na nasz organizm, ale i na środowisko.

Aneta Glam-Kurp przekonuje, że nie jest jej obojętny los zwierząt. Jeśli tylko więc w jakiś sposób może pomóc wyrzuconym na bruk, pokrzywdzonym, chorym, skazanym na śmierć bądź hodowanym tylko na mięso, to bez wahania to robi.

– Na razie pomagam zwierzętom, ratuję ich życie, nie tylko kotom, których w tej chwili mamy już 18, a do tej pory mogłyby one już nie żyć, ale również przekonuję ludzi do weganizmu. I w ten sposób ratuję życia dosłownie milionów zwierząt, ponieważ każda osoba, która dzięki mojemu przykładowi przejdzie na weganizm na przykład w wieku 30 lat, to każdego dnia ratuje jedno zwierzę. Jeden człowiek w ciągu jednego dnia spożywa co najmniej jedno zwierzę, a kiedy całkowicie przestanie jeść mięso, a w zamian ugotuje sobie fasolkę czy ciecierzycę, to będzie mógł się z tym cudownie czuć i zostanie superhero – mówi agencji Newseria Lifestyle Aneta Glam-Kurp.

Uczestniczka programu „Żony Miami” ze swojego doświadczenia wie, że przejście na weganizm bądź wegetarianizm przynosi wiele korzyści. Przede wszystkim ma pozytywny wpływ na funkcjonowanie naszego organizmu, bo unikamy niezdrowych, często wysokoprzetworzonych produktów, których spożycie zwiększa ryzyko wystąpienia nowotworów. Poza tym dieta roślinna zdecydowanie wygrywa z mięsną, jeśli chodzi o kwestie ochrony środowiska i ograniczenie produkcji odpadów. Wpisuje się więc w nurt eko.

– Bardzo szybko się przekonałam, że ratowaniem żyć zwierząt ratujemy swoje własne zdrowie i ratujemy planetę, ponieważ produkcja produktów mięsnych i mleczarskich zanieczyszcza środowisko, powietrze, wody i gleby bardziej niż transport, bardziej niż wszystkie samochody na całym świecie, samoloty, łodzie i pociągi. Produkcja mięsa jest więc straszną głupotą, ponieważ nie dość, że niszczymy planetę, to jeszcze niszczymy własne zdrowie, ponieważ jemy tego za dużo. Już nie mówię, że każdy musi przejść na totalny weganizm, ale przynajmniej ograniczyć, żeby nie truć siebie i naszej planety. I to jest właśnie moja misja, żeby ludzi o tym uświadomić – mówi.

Aneta Glam-Kurp chce zachęcić konsumentów do refleksji i zmiany nawyków żywieniowych. Tymczasem statystyki zawarte w „Atlasie Mięsa 2022” pokazują, że światowa produkcja mięsa cały czas rośnie. Eksperci szacują, że do 2029 roku zwiększy się o kolejne 40 mln t i osiągnie poziom 366 mln t rocznie. Ten trend zauważalny jest także w Polsce. W ciągu dwóch ostatnich dekad nasz kraj stał się jednym z największych producentów mięsa w Europie. Celebrytka nie kryje oburzenia tą sytuacją.

– Ja jestem po prostu wkurzona tym systemem, a ten cały system istnieje, ponieważ jest wielką maszyną do nakręcania pieniędzy przez te wielkie firmy. Niszczymy świat, niszczymy naszą planetę, niszczymy życie zwierząt i niszczymy nasze zdrowie, żeby sobie jakieś wielkie korporacje mogły zarobić biliony – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Gwiazdy

Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci

Aktor zauważa, że w dzisiejszych czasach ekologiczny styl życia powinien być nie tylko modą, ale wręcz koniecznością. Zwraca bowiem uwagę na przyspieszającą degradację naszego środowiska i konieczność weryfikacji własnych przyzwyczajeń. Dobitnie tłumaczy to również swoim bliskim i mobilizuje ich do odpowiedzialnego postępowania. Zdaniem Piotra Zelta kluczowe jest przede wszystkim oszczędzanie wody, bo za jakiś czas może jej zabraknąć w naszych kranach, a także segregowanie śmieci i ograniczenie zakupów nowych ubrań oraz urządzeń elektronicznych.

Handel

Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek

Niemal połowa Polaków kupujących artykuły sportowe ćwiczy kilka razy w tygodniu, a 13 proc. robi to codziennie. Większa aktywność powoduje, że rośnie krajowy rynek artykułów sportowych. W latach 2023–2028 ma to być średnio 6 proc. rocznie – wynika z danych PMR. Polscy konsumenci w coraz większym stopniu zwracają uwagę na technologiczne aspekty i rozwiązania w produktach outdoorowych. Producenci tacy jak Columbia Sportswear inwestują więc coraz więcej w patenty i innowacje. W centrum handlowym Westfield Mokotów w Warszawie został właśnie otwarty drugi w Polsce monobrandowy sklep tej marki.