Newsy

Anna Czartoryska-Niemczycka: Wyrwałam się z konsumpcyjnego stylu życia. Teraz podejmuję przemyślane decyzje i chronię środowisko

2023-04-07  |  06:21

– Podczas zakupów jesteśmy narażeni na wiele pokus, przede wszystkim na działanie reklam. Ciągle też pojawiają się nowe produkty i wydaje nam się, że bardzo ich potrzebujemy – zaznacza aktorka i nie ukrywa, że dokonywanie świadomych wyborów wymaga niezwykle silnej woli. Ona sama przeszła w tej kwestii długą drogę i teraz, zanim sięgnie po kolejny gadżet, po nową sukienkę czy zabawki dla dzieci, zastanawia się, czy rzeczywiście są one w jej domu niezbędne. Anna Czartoryska-Niemczycka zachęca do tego, by podejmować przemyślane działania proekologiczne, które staną się naszymi nawykami i nie zaprzestaniemy ich po kilku dniach czy tygodniach.

– Na co dzień staram się podejmować jak najwięcej proekologicznych decyzji i fajnie, kiedy są one długofalowe i dzięki nim naprawdę zmieniamy rzeczywistość wokół nas. Jedną z takich decyzji było to, że już kilka lat temu przestałam jeść mięso i mam świadomość tego, że z każdym rokiem mój ślad węglowy, który zostawiam, jest coraz mniejszy. Oczywiście w ten sposób chronię też środowisko, dbam o zwierzęta – jest cała masa benefitów – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Czartoryska-Niemczycka.

Aktorka zapewnia, że od dłuższego czasu dokonuje również świadomych wyborów, jeśli chodzi o zakup ubrań. W efekcie w jej szafie nie zalegają stosy niepotrzebnych rzeczy modnych zaledwie przez sezon i wyszukanych kreacji na jedną okazję.

– Kilka lat temu zrobiłam taką akcję na swoim Instagramie, którą podzieliłam się z moimi obserwatorami – otóż przez okrągły rok nie kupowałam nowych ubrań. Dzięki temu znowu nie tylko zadbałam o ekologię i wyrwałam się z konsumpcyjnego stylu życia, ale też zainspirowałam innych, bo wiem, że wiele osób razem ze mną też podjęło to wyzwanie – podkreśla.

Anna Czartoryska-Niemczycka zachęca do tego, by rozejrzeć się wokół siebie, zrobić bilans i zastanowić się, czy w swoich domach naprawdę potrzebujemy aż tylu rzeczy. Ze swojego doświadczenia bowiem wie, że nadmiar ubrań, ozdób, bibelotów, gadżetów i akcesoriów tylko niepotrzebnie zagraca przestrzeń. Co więcej, wielu z tych przedmiotów nigdy nie używała, a nawet zapominała, że je ma, więc kupowała kolejne, napędzając konsumpcjonizm.

– Zaczęłam zmagać się ze strasznym bałaganem, który panował u mnie w domu, i próbowałam go jakoś uporządkować. Wtedy zdałam sobie z tego sprawę, że po prostu muszę mieć mniej, muszę mniej kupować i zacząć podejmować wybory bardziej świadomie. Dzięki temu naprawdę zaczęłam zwracać uwagę na to, co kupuję, czy naprawdę tego potrzebuję, skąd to pochodzi, jak zostało wyprodukowane i co z tym będzie, kiedy ja przestanę tego potrzebować i używać – tłumaczy aktorka.

Nie ukrywa jednak, że zmiana nastawienia, stylu życia i złych nawyków nie jest prosta. Producenci, sprzedawcy, reklamodawcy i marketingowcy wciąż bombardują konsumentów nowościami i zachęcają ich do zakupów, kusząc atrakcyjnymi cenami.

– Życie w ten sposób wymaga wyrzeczeń. Jesteśmy bowiem narażeni na wiele pokus, przede wszystkim na działanie reklam, marketingu, ciągle pojawiają się nowe produkty i wydaje nam się, że ich potrzebujemy. Poza tym brak czasu powoduje, że często próbujemy wybrać najprostsze albo najtańsze rozwiązania. To wszystko jest wyzwaniem, ale myślę, że satysfakcja i świadomość tego, że czasami podejmując niewielki wybór, robiąc niewielką zmianę i też przy niewielkim wysiłku, mogę bardzo dużo zmienić, jest dla mnie motorem do działania – mówi Anna Czartoryska-Niemczycka.

Aktorka cieszy się też, że dzięki przeprowadzce do nowego domu dzieci chodzą do szkoły pieszo i już nie ma potrzeby korzystania z samochodu kilka razy dziennie, co również ma pozytywny wpływ na środowisko.

– Dzięki temu, że mieszkamy blisko szkoły, już nie musimy zawozić do niej naszych dzieci samochodem. Podejmując takie ważne decyzje, jak np. ta o przeprowadzce, staram się też zawsze brać pod uwagę czynnik ekologiczny, często jest to też wygoda, zdrowy rozsądek i oczywiście dobro moich dzieci – mówi.

Anna Czartoryska-Niemczycka jest propagatorką ruchu zero waste i również swoje dzieci już od najmłodszych lat zachęca do działań na rzecz ochrony środowiska. Tłumaczy im, że z pozoru niewielkie gesty proekologiczne mają duże znaczenie. Jej zdaniem w szkołach powinien być jeszcze większy nacisk na edukację w tym zakresie, bo w przyszłości to na pewno zaprocentuje.

– Z tego, co obserwuję, to na pewno świadomość moich dzieci jest dużo większa, niż była moja w ich wieku, więc bardzo mnie to cieszy. Cieszy mnie to, że dzieci mają coraz większą wiedzę o tym, jaki wpływ mamy na środowisko, dlaczego trzeba segregować śmieci albo dlaczego trzeba zakręcać wodę. Dzięki temu, gdy już będą dorosłymi i świadomymi konsumentami, być może będą podejmowali trochę inne decyzje niż my – dodaje aktorka.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Sylwia Butor: Badania profilaktyczne powinny być częścią naszej codzienności. Jak zrobienie paznokci czy koloryzacja włosów

Influencerka uważa, że nawet o tak trudnym temacie jak choroby nowotworowe można mówić w social mediach w taki sposób, żeby nie straszyć, ale skutecznie przekonywać chociażby do profilaktyki. Raport „Polki a profilaktyka raka piersi – motywacje, bariery oraz opinie o zaangażowaniu marek w kwestie prozdrowotne” pokazuje, że kobiety w tej kwestii coraz częściej sięgają po informacje z internetu, mediów społecznościowych oraz kampanii edukacyjnych, webinarów czy warsztatów. Dlatego też Sylwia Butor w swoich rolkach zamierza w sposób przystępny i niebudzący niepotrzebnego lęku jak najczęściej zachęcać swoje obserwatorki do badań profilaktycznych.

Prawo

Koszty certyfikacji wyrobów medycznych sięgają milionów euro. Pacjenci mogą stracić dostęp do wyrobów ratujących życie

Od 2027 roku wszystkie firmy produkujące wyroby medyczne w Unii Europejskiej będą musiały posiadać certyfikat zgodności z rozporządzeniem MDR (Medical Devices Regulation). Nowe przepisy wprowadzają dużo ostrzejsze wymagania w zakresie dokumentacji, badań klinicznych oraz procedur certyfikacyjnych. Branża ostrzega, że część małych i średnich producentów nie zdąży się dostosować. Problemem jest także wysoki koszt i długi czas uzyskiwania certyfikatów. W konsekwencji z rynku mogą zniknąć urządzenia ratujące życie.

Ochrona środowiska

Lasy Państwowe wywiozły w zeszłym roku z lasów 820 tirów śmieci. Kosztowało to 34 mln zł

Lasy traktowane są nierzadko jak dzikie wysypiska śmieci, gdzie można bezkarnie wyrzucać różne odpady, nie tylko resztki jedzenia czy plastikowe torby, butelki czy puszki, ale też elektrośmieci i toksyczne substancje. Z wyliczeń Lasów Państwowych wynika, że w ubiegłym roku wywóz śmieci kosztował spółkę 34 mln zł. Każda wycieczka do lasu wymaga przestrzegania podstawowych zasad, a nieśmiecenie jest jedną z nich. Leśnicy przestrzegają także przed wjeżdżaniem do lasów samochodami, płoszeniem dzikich zwierząt czy rozpalaniem ogniska czy grilla.