Newsy

Anna Nowak-Ibisz o programie „Patent na dom”: Dla Krzysztofa trudne do zaakceptowania było to, że jest u mnie w programie. Myślał, że jestem jego asystentką

2020-10-20  |  06:22

Prezenterka wraz z architektem Krzysztofem Miruciem prowadzi program „Patent na dom”. Formuła zakłada, że w każdym odcinku za pomocą niedrogich i oryginalnych pomysłów prowadzący urozmaicają wnętrze i zadowolą uczestników. Pokazując ciekawe rozwiązania, inspirują także widzów. Anna Nowak-Ibisz tłumaczy, że początek pracy na planie nie należał do najprostszych. Razem z Krzysztofem Miruciem musieli bowiem przyzwyczaić się do ról, jakie zostały im narzucone. Podział zadań nie zawsze był oczywisty, co prowokowało polemiki.

Mimo różnic prowadzącym szybko udało się odnaleźć wspólny język. Skupili się na celu, jakim było uzyskanie możliwie najlepszego efektu pracy. Podczas gdy Krzysztof Miruć zajmował się transformacją wyglądu pomieszczeń, Anna Nowak-Ibisz starała się dotrzeć do właścicieli i zrozumieć ich wymagania.

– Krzysztof zmienia wnętrza, a ja skupiam się na dodatkach i na rozmowach z ludźmi. Pytam ich: czego potrzebują, jak wygląda ich kuchnia i jaki chcieliby mieć salon. Krzysztof decyduje o meblach, kolorach. Czasami oczywiście muszę się z nim pokłócić i zawalczyć o swoje. Jednak gdy ma wizję, bywa nieustępliwy – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Anna Nowak-Ibisz.

Prowadząca zaznacza, że forma programu uzależniona jest od tego, w jakiej stacji telewizyjnej jest on transmitowany. „Patent na dom” można oglądać w TVN Style. Kobieca telewizja wymaga odpowiedniego podejścia do widza. Anna Nowak-Ibisz starała się wytłumaczyć Krzysztofowi Miruciowi, w jaki sposób najlepiej dotrzeć do odbiorcy. Ma nadzieję, że efekt będzie satysfakcjonujący.

– Każdy z nas musi objąć przydzieloną mu rolę. Dla Krzysztofa trudne do zaakceptowania było to, że jest w moim programie, a więc to kobieta zaprasza go do siebie. Na początku myślał, że jestem jego asystentką. Nie wiedział do końca, jaką pełnię funkcję na planie, ponieważ miał wrażenie, że najlepiej poradziłby sobie sam. Okazuje się jednak, że nasz kobiecy świat jest nieprzewidywalny, szalony, radosny, pełen humoru, ale także  stanowczości, którą, mam nadzieję, świetnie reprezentuję – wyjaśnia.

Prezenterka zaznacza, że spory pomiędzy nią a Krzysztofem Miruciem urozmaicą program i dodadzą mu autentyczności. Jest bowiem zdania, że różnice zdań podczas urządzania przestrzeni do wspólnego mieszkania są czymś naturalnym. Wiele par i małżeństw ma je za sobą. Prezenterka podkreśla, że najważniejsze jest wspólne dążenie do wyznaczonego celu.

– Wchodzimy w typowe role męża i żony, choć nikt ich nam nie przydzielił. Podobno ludzie często przy urządzaniu domów czy mieszkań rozwodzą się, bo nie są w stanie pogodzić swoich wizji. Staramy się oczywiście, żeby odbiorca był jak najbardziej zadowolony, ponieważ nie robimy tego dla siebie, tylko dla niego – zaznacza Anna Nowak-Ibisz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa

Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.

Edukacja

Cyfrowi nauczyciele będą wsparciem w nauce. To przyszłość sektora edukacji i szkoleń

Branża edukacyjna, szczególnie prywatny sektor szkoleń, coraz mocniej interesuje się technologią cyfrowych bliźniaków. Duże zainteresowanie wynika przede wszystkim z nieograniczonych możliwości skalowania biznesu, jakie daje ta technologia. Stworzenie takiego „awatara” i wyposażenie go w wiedzę ekspercką, jaką ma nauczyciel, trwa dwunastokrotnie krócej niż zdobycie uprawnień do nauczania w szkole. Technologię digital twins z czasem mogłyby przyjąć również szkoły, chociażby z uwagi na braki kadrowe. Tym bardziej że zmienia się profil uczniów, którzy oczekują ich zastosowania w procesie edukacji.

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.