Newsy

Anna Wyszkoni: 25 lat mojej artystycznej drogi to był przepiękny czas sukcesów i wielu przebojów. Były też momenty trudne i ryzykowne

2021-11-24  |  05:15

Z okazji jubileuszu 25-lecia pracy artystycznej piosenkarka przygotowała dla swoich fanów płytę, na której znalazły się jej największe przeboje. Utwory, które fani dobrze znają i razem z nią śpiewają na koncertach. Selekcja nie była prostym zadaniem, bo Anna Wyszkoni ma na swoim koncie dziesiątki hitów, które zdobyły uznanie słuchaczy. „Nieznośna Lekkość Hitu” to sentymentalna podróż pełna wrażliwości, pasji, miłości i spełnienia, ale także gorzkich doświadczeń życiowych i słabości, które zdarzają się każdemu.

Utwory Anny Wyszkoni opowiadają takie historie, w których słuchacze mogą odnaleźć także cząstkę swojego życia. To powoduje, że każda jej kolejna piosenka, płyta czy trasa koncertowa są zawsze ciepło przyjmowane przez publiczność. Wokalistka przyznaje, że w ciągu ostatnich 25 lat w jej życiu wydarzyło się tak wiele, że mogłaby napisać książkę. Jednak na razie swoje wspomnienia woli podsumować muzycznie, bo w tym czuje się najlepiej.

– „Nieznośna Lekkość Hitu” to podsumowanie 25 lat mojej artystycznej drogi. Nie powiem, że to było mrugnięcie okiem, to był czas przepiękny i intensywny, czas wzlotów, upadków, pięknych sukcesów i na szczęście tylu przebojów, że uzbierało się na tę płytę – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Wyszkoni.

Wokalistka przyznaje, że wybór nie był łatwy. Do każdego utworu ma bowiem sentyment, w powstanie każdego włożyła kawałek serca, dlatego też zanim podjęła ostateczną decyzję, musiała się chwilę zastanowić. Nie ukrywa, że w tej kwestii kierowała się również gustem swoich fanów.

– Najpierw wybierałam te utwory, które wydawało mi się, że muszą znaleźć swoje miejsce na płycie podsumowującej, potem, kiedy wybrałam ponad 20, musiałam wyeliminować te, które wydawały mi się trochę mniej ważne. Trudne to było zadanie, bo musiałam patrzeć nie tylko na moje odczucia, ale również na to, czego oczekują fani. Na szczęście po 25 latach doświadczenia, po tysiącach koncertów mogłam zaobserwować, które piosenki dla moich fanów są ważniejsze, na które czekają bardziej i które doskonale znają – mówi Anna Wyszkoni.

Na jubileuszowej płycie znalazły się takie utwory jak: „Oczy szeroko zamknięte”, „Czy ten pan i pani”, „Z ciszą pośród czterech ścian” i „Wiem, że jesteś tam”. Na krążku nie mogło też zabraknąć przeboju „Agnieszka”. Tę piosenkę można usłyszeć zarówno w oryginale, jak i w nieco innej odsłonie.

– „Agnieszka” pojawia się na tej płycie dwa razy, jedna wersja to wierne odtworzenie tego, co znali moi fani do tej pory, druga to zabawa muzyczna i bardzo interesujący dla mnie duet z Januszem Walczukiem, młodym artystą, raperem, który jest inteligentnym i błyskotliwym człowiekiem. Wspaniale pracowało mi się z nim w studiu i dobrze rozmawia mi się prywatnie. Bardzo się cieszę, że nasze drogi się splotły i mam wrażenie, że było nam to pisane. Janusz napisał o mnie w swojej piosence, ja zupełnie przypadkiem na tę piosenkę wpadłam, a potem wszystko potoczyło się już błyskawicznie – mówi piosenkarka.

Jak podkreśla, „Agnieszka” to niezwykle ważny dla niej utwór. Ma świadomość, że gdyby nie ta piosenka, być może nie byłaby teraz w tym miejscu, w którym jest.

– „Agnieszka” jest utworem przełomowym. Ta piosenka otworzyła nam z zespołem Łzy drzwi do wielkiej sceny. Dzięki temu utworowi zaczęto zapraszać nas na duże koncerty i festiwale, dzięki temu poznała nas też szersza rzesza fanów. I nie wyobrażam sobie, żeby tej piosenki nie było na tej płycie – mówi.

Anna Wyszkoni jest na scenie od 25 lat. Jej kariera nabrała rozpędu, kiedy była wokalistką zespołu Łzy. Choć po 14 latach ich drogi się rozeszły, to każde zdobyte wspólnie doświadczenie ukształtowało ją jako artystkę.

– Jeśli chodzi o moją drogę zawodową, to działo się naprawdę bardzo dużo. Były też momenty trudne, przełomowe, ryzykowne, takie jak chociażby odejście z zespołu Łzy. Ale jednak to wszystko sprawiało mi przyjemność, bo nawet te trudne, decydujące momenty okazywały się bardzo istotne i potrzebne w moim życiu – mówi piosenkarka.

Solowo Anna Wyszkoni wydała cztery albumy: „Pan i Pani” (2009), „Życie jest w porządku” (2012), „Kolędy wielkie” (2015) i „Jestem tu nowa” (2017).

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje

Nowy juror w programie „Must Be the Music” przyznaje, że na planie produkcji panują duże emocje. Na castingi zgłosiło się bowiem wielu utalentowanych solistów i różne zespoły muzyczne, a każdy chce wypaść jak najlepiej i przejść do kolejnego etapu. Niektórzy uczestnicy próbują w kuluarach zbliżyć się do jurorów i być może w ten sposób też coś „ugrać”, ale Dawid Kwiatkowski zaznacza, że on sam nie daje się w żaden sposób przekupić. Jest obiektywny, bezstronny i jego ocena podyktowana jest tylko tym, co widzi i słyszy ze sceny.

Edukacja

Jedna na trzy kobiety w UE doznała w życiu przemocy. Apele o bardziej zdecydowaną walkę z tym zjawiskiem

Około 50 mln, czyli 31 proc. kobiet w Unii Europejskiej doznało w swoim życiu przemocy seksualnej lub fizycznej – wynika z europejskiego badania przemocy uwarunkowanej płcią. Do takich aktów dochodzi zarówno w domach, jak i w miejscach pracy czy przestrzeni publicznej, w różnych środowiskach. Dyrektywa, która ma pomóc walczyć z tym zjawiskiem, weszła już w życie, ale państwa członkowskie mają ją wdrożyć do polowy 2027 roku.

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.