Mówi: | Bartłomiej Misiewicz |
Funkcja: | były rzecznik MON |
Bartłomiej Misiewicz: Kiedyś na pewno się ożenię i założę rodzinę. W związku z pandemią mój ślub jednak zszedł na dalszy plan
Sytuacja epidemiologiczna pokrzyżowała tegoroczne plany ślubne Bartłomieja Misiewicza. Biznesmen ma jednak nadzieję, że za jakiś czas będzie to możliwe. Na razie skupia się na swoich projektach zawodowych. Nie zaniedbuje też starań o to, by utrzymać szczupłą sylwetkę. Waży teraz ponad 40 kg mniej niż za czasów pracy w Ministerstwie Obrony Narodowej.
Były rzecznik MON był niezwykle barwną postacią na polskiej scenie politycznej. Zarówno media, jak i opinia publiczna interesowały się każdym jego krokiem. Teraz emocje mediów plotkarskich wzbudza jego związek.
– Jestem przekonany, że kiedyś na pewno się ożenię, bo to jest jedno z moich marzeń – założyć rodzinę, mieć idealną partnerkę i wspaniałe dzieci, więc na pewno nie dementuję plotek. Ale ze względu na obecną sytuację w związku z pandemią koronawirusa te plany trzeba będzie zmienić. Na razie to zeszło na dalszy plan, natomiast jestem przekonany, że zakończy się szczęśliwie – mówi agencji Newseria Lifestyle Bartłomiej Misiewicz.
Jak przyznaje, w ciągu ostatniego roku dużo się działo w jego życiu. Zakochał się, zmienił ścieżkę kariery zawodowej, a także swój wizerunek. Szczupła sylwetka to efekt odpowiedniej diety i wielu aktywności.
– Mam nadzieję, że zmiana mojego wizerunku wszystkich pozytywnie zaskoczyła. Niestety najpierw w największym stopniu miał na nią wpływ stres, ale jak już zrzuciłem te ponad 40 kg, to staram się tę lepszą formę utrzymać, bo sam się z tym nawet lepiej czuję. Jestem na diecie, staram się nie przekraczać dziennie 1800 kalorii, aktywnie uprawiam sport, trenuję EMS dwa razy w tygodniu, gram w tenisa ziemnego. Jestem więc aktywny, ale także pilnuję tego, jak się odżywiam – mówi.
Misiewicz podkreśla jednak, że choć nie jest teraz na eksponowanym stanowisku państwowym, to wbrew pozorom nie ma dla siebie więcej czasu. Prowadzenie własnego biznesu również wiąże się z dużą ilością różnorakich obowiązków i trzeba być dobrym strategiem, by pogodzić ze sobą wszystkie zadania.
– Staram się tak organizować dzień, żeby wszyscy byli szczęśliwi i żebym mógł pogodzić pracę, przyjemności i aktywność fizyczną. To jest kwestia organizacji czasu, ale do tej pory się udaje – mówi były rzecznik MON.
Choć w ostatnich tygodniach koronawirus w znacznym stopniu zatrzymał polską gospodarkę, to Bartłomiej Misiewicz zapewnia, że on sam absolutnie nie zwalnia tempa i jego projekty biznesowe działają na pełnych obrotach.
– 3D Infinity cały czas bardzo prężnie się rozwija, Alleati Holding wchodzi z nowymi projektami, mamy kolejne – tych pomysłów w głowie mam bardzo dużo. Jestem w fazie rozkręcania tych firm, więc pochłania to dużo pracy i czasu, ale daje to ogromną satysfakcję. Mam świetny i bardzo zgrany zespół. Wszyscy lubimy to, co najlepsze, więc pracujemy, żeby osiągać sukcesy, pokazywać się z jak najlepszej strony, z jak najwyższej jakości produktami w dostępnej cenie dla każdego. W związku z powyższym pracy jest bardzo dużo i ta izolacja trochę mniej nas dotyczy – mówi.
Czytaj także
- 2023-11-20: Firmy łączą siły dla zrównoważonego rozwoju. Ten temat jest w centrum zainteresowania także małych i średnich przedsiębiorstw
- 2023-11-21: Firmy przemysłu chemicznego inwestują w zrównoważony rozwój. Program „Razem dla planety” promuje te najbardziej innowacyjne
- 2023-11-15: GPW wiąże duże nadzieje z nowymi liniami spoza rynku finansowego. Do końca roku będzie gotowa platforma obsługująca usługi logistyczne i spedycyjne
- 2023-11-23: Są kolejne dowody na to, że Mars był planetą pełną rzek. Wciąż nie wiadomo jednak, czy istniało na niej życie
- 2023-11-15: Katarzyna Warnke: My Polacy skrzętnie chowamy naszą seksualność w jakiś ciemny kąt i trochę się jej wstydzimy. A przecież już nawet sama rozmowa na ten temat może być podniecająca
- 2023-11-13: Laura Breszka: Do tej pory w polskim kinie temat seksu był pokazywany w bardzo mocny i brutalny sposób, aż czuło się ciarki żenady. Mam nadzieję, że film „Cały ten seks” przełamie ten stereotyp
- 2023-10-17: Akustyka mieszkania równie istotna, co jego lokalizacja i cena. Polacy rzadko pytają o to deweloperów
- 2023-10-24: W Polsce powstają cmentarze publiczno-prywatne. Pomysł zaczerpnięty z zachodnioeuropejskich rynków analizuje już kilka miast
- 2023-11-03: Aneta Glam-Kurp: Caroline Derpienski jest bardzo złym przykładem dla nastolatek. Pokazuje, że wyznacznikiem wartości kobiety jest torebka – w jej przypadku podróbka
- 2023-10-06: Hanna Lis: Nie planuję powrotu do mediów. Znakomicie odnalazłam się poza nimi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Aleksandra Adamska: Specjalistyczna terapia pozwala mi się uporać z bolesnymi przeżyciami. Dzięki niej wiem, kim jestem, na czym stoję i rozumiem siebie
Aktorka podkreśla, że zdecydowała się na terapię po to, by przezwyciężyć potężny stres emocjonalny i uporać się ze skutkami skrajnej traumy będącej wynikiem wielu dramatycznych doświadczeń. Do tej pory bowiem życie jej nie oszczędzało, a sama nie potrafiła poradzić sobie z ciosami, jakie wymierzył jej los. W konsekwencji potrzebna była więc pomoc specjalisty.
Handel
W okresie okołoświątecznym Polacy generują duże ilości elektroodpadów. Połowa nie wie, że nie można ich wyrzucić do śmietnika

Polacy mają problem z prawidłowym wskazaniem elektroodpadów i nie do końca wiedzą, gdzie oddawać takie zużyte sprzęty – pokazuje badanie agencji badawczej Zymetria na zlecenie RLG. 34 proc. badanych przyznało, że zdarzyło im się źle zutylizować wyrzucane elektroodpady. Odpady, które najczęściej trafiają w nieodpowiednie miejsce, to m.in. kable, ładowarki czy słuchawki. – Podobnie jest z różnego rodzaju golarkami, lokówkami, zabawkami na baterie i innymi małymi sprzętami, czyli tym, co niebawem będziemy kupować pod choinkę – zauważa Monika Wyciechowska z RLG w Polsce. Jak wskazuje, ponad połowa Polaków nie wie, że starych sprzętów nie wolno wyrzucać do pięciu frakcji, ale trzeba je oddać do specjalnych punktów zbiórki.
Finanse
Praca natychmiastowa zyskuje na popularności. Pracodawcy mogą znaleźć kadry w ciągu kilku godzin przez aplikację

Niemal 90 proc. firm odczuwa brak pracowników na szeregowych stanowiskach. Rozwiązaniem, które w takich okolicznościach coraz częściej ratuje firmy, jest praca natychmiastowa. Za pomocą specjalnej platformy firmy mogą w ciągu kilku dni, a nawet godzin znaleźć pracownika, który wykona dla nich określoną stawkę. Również dla osób szukających możliwości dorobienia jest to wygodna opcja, które nie wymaga długofalowych kontraktów. IV kwartał to tradycyjnie okres wzmożonego zapotrzebowania na prace dorywcze – na listopadowe i grudniowe tygodnie przypada bowiem szczyt aktywności w handlu tradycyjnym, e-commerce, logistyce i magazynach.