Newsy

Bracia Collinsowie: Naszą pracą pokazujemy, że potrafimy pracować i nie jesteśmy lalusiami

2020-04-02  |  05:45
Mówi:Rafał Collins, Grzegorz Collins, prowadzący program „Odjazdowe bryki braci Collins”
  • MP4
  • Bracia Collinsowie udowadniają, że nie lubią bierności, rutyny i lenistwa. Jeden projekt goni następny, a oni wciąż są w drodze. Jeszcze dobrze nie odpoczęli po wyprawie do Kolumbii i Gwatemali, a już spakowali walizki i wyruszyli w podróż do Indii, gdzie nagrywali kolejny program. Jego premierę zaplanowano na jesień.

    – Nagraliśmy nowe reality show, które będzie emitowane jesienią w Discovery Channel. To też był ciężki program, w którym objeżdżamy całe Indie. Był on kręcony trzy miesiące po „Ameryce Express”. Jest to program turystyczny, przygodowo-dokumentalny, ale również rozrywkowy – mówi agencji Newseria Lifestyle Rafał Collins.

    Bracia Collinsowie tłumaczą, że nagrania do tego reality show również wiązały się z rozłąką z najbliższymi. Wymagały dużego wkładu pracy, zaangażowania i pomysłowości.

    – Naszą pracą pokazujemy, że potrafimy pracować, że nie jesteśmy dwoma lalusiami – mówi Rafał Collins.

    – Trzy miesiące po pobycie w Ameryce Południowej byliśmy miesiąc w Indiach i tam to już jest hardcore. I też różnie było między nami – dodaje Grzegorz Collins.

    Przyznaje jednak, że bardziej służyła mu wyprawa do Ameryki Południowej. Choć trzeba było wielu wyrzeczeń, żeby przetrwać każdy kolejny dzień tej wyprawy, to jednak dość szybko przyzwyczaił się do życia w tamtych warunkach. W Azji natomiast nie czuł się zbyt komfortowo.

    – Wielki szacun dla uczestników „Azji Express”, ponieważ nie da się nauczyć języka, tam ludzie są trochę inni, jest trochę inna mentalność. Bardzo się cieszę, że trafiliśmy na Amerykę Południową, bo bardzo lubię te kraje, lubię język hiszpański, jest wiele słów podobnych do angielskiego i dużo można się nauczyć na miejscu – mówi Grzegorz Collins.

    Relację z tej wyjątkowej podróży po Indiach będzie można zobaczyć za kilka miesięcy w Discovery Channel, a tymczasem Rafał i Grzegorz zachęcają swoich fanów do oglądania programów „Ameryka Express” i „Odjazdowe bryki braci Collins" oraz śledzenia ich kanału na YouTubie.

    – Prowadzimy bardzo fajny program, który nazywa się „Pokonaj marzenie”. Robimy go w ramach naszej fundacji i odwiedzamy w nim ludzi, którzy są bardzo dotknięci przez los, życiowo, mają bardzo trudną sytuację, i staramy się im spełnić kilka marzeń. To są przyziemne rzeczy, ale dla tych ludzi jest to coś pięknego, coś ogromnego. Staramy się więc też nie tylko czerpać od świata, ale też dawać coś od siebie – mówi Rafał Collins.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Żywienie

    Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

    Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.

    Ochrona środowiska

    Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

    Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.

    Moda

    Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

    Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.