Newsy

Członkowie Kabaretu Moralnego Niepokoju: zasadniczo nie zgadzamy się ze sobą, często spieramy się i czasem nawet bijemy

2014-04-17  |  06:50
Kabaret Moralnego Niepokoju należy do czołówki najlepszych kabaretów w Polsce. Zawodowy kalendarz grupy jest wypełniony po brzegi. W planach są występy w kraju i za granicą. Wspólna praca wiąże się jednak często z różnicą zdań.
 
Zasadniczo nie zgadzamy się ze sobą. Spieramy się, ale rzadko się kłócimy. Spór jest fajny, bo nie głaszczemy się i mówimy to, co myślimy, i z tego coś wynika. Jak coś mówię, to on temu zaprzecza i odwrotnie. To jest ciekawe – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Mikołaj Cieślak z Kabaretu Moralnego Niepokoju.

 – Oczywiście że się kłócimy, bijemy się czasem. Ale to normalne w przypadku ścierania się różnych opinii. Czasem na błahe tematy,  typu kto ma siedzieć przy oknie – dodaje Piotr Górski.
 
Piotr Górski nie kryje satysfakcji z tego, że na polskiej scenie kabaretowej panuje duża różnorodność. Jedne grupy stawiają na satyrę polityczną, humor sytuacyjny i zaskakujące duety, a inne lepiej sprawdzają się w stand-upie scenicznym i muzycznych aranżacjach z przymrużeniem oka. Dzięki temu kabareciarze zaspokajają gusta różnych odbiorców.

Kabaret zyskał dużą popularność m.in. dzięki cyklicznym programom telewizyjnym. „Dzięki Bogu już weekend”, „Kabaretowy Klub Dwójki” czy „Wczasy z kabaretem” w TVP2 cieszą się ogromnym zainteresowaniem widzów.

Jest wiele różnych form kabaretowych, kabaretów operujących różnymi sposobami rozśmieszania, różnym typem humoru. Każdy może znaleźć swój, który mu pasuje. W związku z tym to bogactwo jest bardzo fajne i cieszy mnie, ponieważ nikogo na siłę się do niczego nie zmusza. Każdy może śmiać się z tego, co mu się podoba. Są ludzie, którzy wrzucają wszystkie kabarety do jednego wora, mówią: kiedyś było ekstra, teraz jest do chrzanu”, ale oni mówią tak o wszystkim, co było kiedyś, porównując do tego co jest teraz – mówi Piotr Górski z Kabaretu Moralnego Niepokoju. 

Kabaret Moralnego Niepokoju powstał w 1993 roku w Warszawie. Ma na swoim koncie wiele nagród, m.in. na Ogólnopolskim Przeglądzie Kabaretów PaKA w Krakowie. Jego członkowie wykreowali szereg barwnych postaci, które są znakiem rozpoznawczym grupy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.