Mówi: | Mariusz Łubiński |
Funkcja: | prezes firmy Admus |
Zbyt uciążliwy remont może być naruszeniem prawa
Bałagan na klatce schodowej i nadmierny hałas – to najczęstsze uciążliwości remontu mieszkania w budynkach wielorodzinnych. Mieszkańcy nie są jednak bezbronni. Gdy bezpośrednia rozmowa z właścicielem lokalu nie pomaga, mogą zwrócić się do administratora budynku. Jeśli uciążliwości będą się powtarzać, pomóc może interwencja straży miejskiej i policji, hałas może być bowiem naruszeniem prawa.
Remonty w budynkach wielorodzinnych wspólnot mieszkaniowych czy spółdzielni mieszkaniowych wiążą się z wieloma komplikacjami dla sąsiadów remontowanego lokalu. Najczęstsze z nich to hałas, związany przede wszystkim z wyburzaniem ścian, kuciem lub wierceniem. Problemem mogą być także inne zachowania ekipy remontowej, np. przechodzenie przez tereny wspólne, pozostawianie śmieci lub materiałów budowlanych na klatce schodowej. Jeśli remont sąsiedniego lokalu jest wyjątkowo uciążliwy, należy zwrócić uwagę bezpośrednio ekipie remontowej.
– W ekipie remontowej mogą pracować różne osoby, dlatego, jeśli to nie pomoże, sugerujemy rozmowę z właścicielem lokalu. Często nie ma on świadomości, że podczas jego nieobecności ekipa remontowa zachowuje się w sposób nieodpowiedni albo wręcz niszczy wspólną nieruchomość – mówi agencji Newseria Mariusz Łubiński, prezes firmy Admus, zarządzającej nieruchomościami.
Rozmowa z właścicielem lokalu najczęściej rozwiązuje problem, może się jednak zdarzyć, że nie będzie on miał wpływu na zachowanie ekipy remontowej. Sąsiedzi mają wówczas prawo oficjalnie wystąpić o zaniechanie naruszeń powodujących nadmierne utrudnianie korzystania z nieruchomości.
– Sugerujemy kontakt z administracją, która skieruje oficjalne pismo do właściciela lokalu. Mamy też całą paletę środków prawnych, by przymusić właściciela lokalu do przestrzegania wzajemnych norm. Co możemy zrobić, jeżeli te wszystkie ugodowe kroki zawiodą? Jeżeli remont jest prowadzony po godzinie 22.00 albo po godzinach ustalonych w regulaminie, możemy zgłosić sprawę na policję bądź do straży miejskiej, które mają obowiązek podjąć interwencję – mówi Mariusz Łubiński.
W przypadku, gdy taka interwencja odbędzie się po raz kolejny, policja bądź straż miejska ma prawo skierować wniosek do sądu o dodatkowe ukaranie. Poza godzinami wyznaczającymi ciszę nocną każdy mieszkaniec może powołać się na art. 51 Kodeksu wykroczeń. Przewiduje on kary aresztu lub grzywny dla osób, które krzykiem, hałasem, alarmem lub w inny sposób zakłócają spokój i porządek publiczny. Aby znamiona przestępstwa zostały wyczerpane, musi jednak dojść do negatywnych przeżyć psychicznych osób pokrzywdzonych, a działanie sprawcy musi wynikać ze złej woli.
Czytaj także
- 2025-01-07: Kupujący nieruchomości mogą jeszcze liczyć na rabaty. Zwłaszcza w przypadku nowych inwestycji deweloperskich
- 2024-12-23: Rekordowy przelew dla Polski z KPO. Część pieniędzy trafi na termomodernizację domów i mieszkań
- 2025-01-16: Rośnie znaczenie zielonych certyfikatów w nieruchomościach. Przybywa ich również w mieszkaniówce
- 2024-09-25: Trwają prace nad strategią migracyjną Polski na lata 2025–2030. Eksperci apelują o duży nacisk na mieszkalnictwo
- 2024-08-22: Lato to szczyt sezonu remontowego. Wakacyjne modernizacje znacznie częściej dotyczą mieszkań niż domów
- 2024-08-26: Mimo wybudowania ponad miliona mieszkań w ciągu dekady warunki mieszkaniowe Polaków się nie poprawiają. Rządowe programy też nie przynoszą rezultatów
- 2024-09-02: Na rynku najmu brakuje większych mieszkań, a popyt na nie rośnie. Coraz popularniejszy może się stać najem domów
- 2024-09-06: Rafał Zawierucha: Kocham remonty i nadzorowanie wszystkiego. Wspaniale sprawdzam się w dyrygowaniu i rozdzielaniu obowiązków
- 2024-08-06: Budownictwo drogowe chce lepiej wykorzystywać odpady powstające przy remontach. Branża apeluje o przepisy to umożliwiające
- 2024-05-21: Lara Gessler: Moje aktualne mieszkanie jest już szesnastym. Połowy kuchni jeszcze nie pokazuję, bo nie mam blatu kuchennego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.
Ochrona środowiska
Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.
Moda
Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.