Newsy

Dorota Szelągowska: W moim rodzinnym domu się nie przelewało. Od mamy i babci się nauczyłam, jak ugotować coś z niczego

2025-07-09  |  06:19
Mówi:Dorota Szelągowska
Funkcja:jurorka w programie „MasterChef Nastolatki”, projektantka wnętrz

Prezenterka zaznacza, że dużo czasu spędza w kuchni i jak przekonuje, zawsze da się przyrządzić coś smacznego, nawet gdy pod ręką nie ma zbyt wielu produktów. Tego nauczyła się w rodzinnym domu. Dorota Szelągowska uwielbia kulinarne eksperymenty, dlatego też chętnie podgląda, jak gotują inni i z ich pomysłów również czerpie inspiracje.

Dorota Szelągowska przyznaje, że jest pasjonatką gotowania. W 2022 roku wraz z Gosią Molską wydała kulinarny e-book „Nieznośna lekkość jedzenia” wypełniony sezonowymi przepisami. Współprowadziła też program „Wszystkiego słodkiego” na antenie TVN, w którym widzowie mogli poznać przepisy na ciasta i desery oraz inspiracje na ich dekoracje. Jak zaznacza, najczęściej można ją spotkać właśnie w kuchni.

– Nie wyobrażam sobie czasu bez gotowania, bez bycia w kuchni. Kuchnia to jest najważniejsze miejsce w moim domu. Najwięcej gotujemy, jak jesteśmy w Hiszpanii albo na Warmii, bo w Warszawie to jest trochę jedzenie na szybko. Ale gdybym nie gotowała, tobym nie jadła, więc to też jest tak. Ja bardzo lubię gotować, mój partner też, robimy to razem i to jest fantastyczne. Zresztą na wszystkich domówkach najlepsza impreza zawsze jest w kuchni – mówi agencji Newseria Dorota Szelągowska.

Z jej doświadczenia wynika, że wcale nie trzeba mieć wielu drogich i wyszukanych produktów, by przyrządzić coś smacznego i sytego. Wystarczy odrobina wyobraźni.

– Ja mam taką popisową kategorię: otóż jestem wybitna, jeśli chodzi o kreatywne czyszczenie lodówki, czyli zrobienie czegoś z niczego. Myślę, że to wynika z tego, że w moim rodzinnym domu się nie przelewało i po prostu nie było zbyt wielu rzeczy, zresztą to też były zupełnie inne czasy. Od mamy i babci nauczyłam się więc, jak zrobić coś z niczego, a przychodzą goście. To niczym „zupa na gwoździu”, da się coś zrobić – mówi.

Dorota Szelągowska ma swoje stare, sprawdzone przepisy, ale lubi też eksperymentować. Nie ukrywa również, że są takie produkty i przekąski, do których ma wyjątkową słabość.

– Uwielbiam przegrzebki, uwielbiam też navajas, czyli takie małże scyzoryki, a moje największe comfort food to są łazanki z kapustą według przepisu mojej babci. Robię je zawsze, kiedy mam gorszy humor – mówi.

Specjalistka od metamorfoz i aranżacji wnętrz cieszy się więc, że miała okazję zasiąść w fotelu jurora programu „MasterChef Nastolatki”, bo z podziwem obserwując umiejętności kulinarne młodych osób, sporo się nauczyła i tę wiedzę stara się przenosić do swojej kuchni.

– Te dzieciaki potrafią nam rzeczywiście pokazać rozwiązania, o których wcześniej nie myśleliśmy albo byliśmy przekonani, że jakieś produkty w ogóle do siebie nie pasują, a nagle się okazuje, że pasują. Na pewno po „MasterChefie” mam tak, że wracam do domu i mam ogromne plany kulinarne, że teraz zrobię to, zrobię tamto, ale potem niestety zderzam się z rzeczywistością i nie ma na to czasu. Natomiast kocham „MasterChefa” i jurorowanie w nim to jest fantastyczna praca – mówi.

Dorota Szelągowska była niedawno gościem domówki Amazon Prime, której gospodarzami byli Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor. Na tę okazję jurorka programu kulinarnego przygotowała specjalny live cooking, m.in. sos serowy do nachosów idealny na wieczór w kinie domowym oraz pastę z awokado. Pretekstem tego eventu była zapowiedź Prime Day – trwającego aż cztery dni (od 8 lipca do 11 lipca) festiwalu okazji w sklepie Amazon.pl.

– Ja właśnie najczęściej kupuję online, bo nie mam czasu ani nie mam takiej przyjemności z chodzenia po sklepach. W internecie kupuję niemal wszystko i takie zakupy to jest bardzo przyjemna rzecz. Chociaż oczywiście, że jeżeli coś uda mi się upolować jako okazję, to jest fantastyczne uczucie – dodaje.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi

Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.

Ochrona środowiska

Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.