Mówi: | Dorota Wellman |
Funkcja: | dziennikarka |
Dorota Wellman: Na wybiegu życia każda kobieta może być modelką. Niezależnie od rozmiaru, wieku czy urody
Gwiazda TVN opublikowała nową książkę zatytułowaną „I ty możesz być modelką”. Namawia w niej kobiety do odrzucenia kompleksów, które zniekształcają ich samoocenę i paraliżują działania. Przekonuje też, że nie trzeba mieć idealnej sylwetki, by czuć się dobrze we własnym ciele. Zdaniem dziennikarki Polki nadmiernie koncentrują się na mankamentach swojego wyglądu zamiast eksponować mocne strony sylwetki i osobowości.
Dziewiąta książka w literackim dorobku Doroty Wellman, zatytułowana „I ty możesz być modelką”, to kontynuacja wydanej w 2014 roku publikacji „Ja nie mogę być modelką?!”. Gwiazda TVN przekonuje w niej kobiety, że idealna figura nie jest wyznacznikiem atrakcyjności, a pewność siebie zdobi w znacznie większym stopniu niż najpiękniejsze ubrania. Podkreśla też, że w życiu szkoda czasu na kompleksy.
– Każda kobieta, niezależnie od rozmiaru, wieku, urody może być modelką. Oczywiście to nie jest wybieg w Paryżu, tylko wybieg życia. Codziennie jesteśmy modelkami, wychodząc do pracy, do miasta, do szkoły – mówi Dorota Wellman agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Dziennikarka nie zaprzecza, że kwestia kompleksów dotyczy niemal każdego człowieka, niezależnie od płci czy wieku, i nawet bardzo atrakcyjne osoby mogą nie lubić czegoś w swoim ciele. Kluczem do zaakceptowania samego siebie jest odwrócenie sytuacji i skupienie się na własnych zaletach, a nie wadach. Gwiazda namawia do porzucenia permanentnej samokrytyki i wsłuchania się w życzliwe opinie innych ludzi – ci najczęściej są w stanie dostrzec w nas piękno, którego sami nie widzimy.
– Przestać się łajać za przewinienie pod tytułem zjadłam coś słodkiego, zastanowić się nad tym, że to tak naprawdę nie ma większego znaczenia. Fajnie jest, jeśli człowiek emanuje dobrą energią i jest życzliwy dla innych ludzi, jest sympatyczny, uśmiecha się, a nie patrzy w ziemie – mówi Dorota Wellman.
Gospodyni programu „Dzień Dobry TVN” uważa, że nadmierne koncentrowanie się na własnych niedoskonałościach może prowadzić do emocjonalnego paraliżu. Zdominowana przez kompleksy osoba wycofuje się z życia, rezygnuje z realizacji planów lub marzeń, decyzje podejmuje pod wpływem innych ludzi, a nie własnych pragnień. Traci kontrolę nad własnym życiem, zdarza się, że popada w depresję lub ulega nałogom. Dorota Wellman namawia swoich czytelników do walki z rujnującymi życie kompleksami.
– Jeśli będziemy tylko myśleć, że mamy dwie dodatkowe fałdki na brzuchu i nie wyjdziemy do ludzi, to nie rozwiniemy swojej pasji, nie spotkamy ciekawych ludzi, nie nauczymy się czegoś nowego. Nie może nas paraliżować jakieś gówienko z tego powodu tylko, że nie czujemy się z tym dobrze – mówi gwiazda.
Zdaniem dziennikarki Polacy rzadko dobrze myślą o sobie samych. Zazwyczaj, gdy pyta kobiety o ich mocne strony, rozmówczynie wymieniają jedynie mankamenty, zwłaszcza fizyczne, zamiast opowiedzieć o tym, co w sobie lubią. Gwiazda podkreśla, że w jej bohaterkach interesują ją wszystkie pozytywne elementy, które należy wyeksponować, przede wszystkim ich osobowość, poglądy na świat oraz inteligencja.
– Kobieta, która siebie się nie wstydzi, wygląda atrakcyjnie i wygląda na osobę, która jest pewna siebie, wzbudza zainteresowanie dużo większe niż ktoś, kto się ukrywa po kątach – mówi Dorota Wellman.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.