Mówi: | Anetta Jaworska-Rutkowska, kierownik ds. relacji zewnętrznych i CSR Jeronimo Martins Polska Agnieszka Karp-Szymańska, współwłaścicielka CzasDzieci.pl Arek Jakimiuk, dyrektor sprzedaży i marketingu Wydawnictwa Zielona Sowa |
14 proc. polskich piętnastolatków w ogóle nie czyta książek. Wśród nieczytających dzieci i nastolatków przeważają chłopcy
Kontakt z literaturą wzbogaca język, pobudza wyobraźnię, a także rozwija zdolność do empatii. Niestety, mimo bogatego i różnorodnego rynku literatury dla dzieci i młodzieży aż 14 proc. polskich gimnazjalistów nigdy nie sięga po książkę. Wolą oglądać telewizję i korzystać z internetu. Młodym brakuje też czytelniczych wzorców – aż 58 proc. dorosłych Polaków deklaruje, że w ciągu minionego roku nie przeczytało ani jednej książki.
Z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych wynika, że potrzeba czytania wśród polskich dzieci i nastolatków zależy od wieku i płci. Znacznie chętniej po książkę sięgają dziewczynki: o ile wśród chłopców w wieku 15 lat odsetek osób nieczytających wynosi aż 20 proc., o tyle wśród dziewcząt w tym samym wieku spada on do 7 proc. Chętniej czytają uczniowie szkół podstawowych niż gimnazjów. Tylko 5 proc. uczniów szóstych klas przyznaje, że nie czyta w ogóle, wśród uczniów gimnazjum osób niechętnych literaturze jest już 14 proc.
– Poziom czytelnictwa w Polsce, niestety, nie jest na tak dobrym poziomie, na jakim jest w innych krajach. Natomiast bardzo fajne jest to, że dzieci i młodzi czytają o wiele częściej i chętniej niż rodzice. Wydaje mi się, że to jest bardzo dobry sygnał na przyszłość – mówi Arek Jakimiuk, dyrektor sprzedaży i marketingu Wydawnictwa Zielona Sowa, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Za niski poziom czytelnictwa wśród dzieci i młodzieży winę ponoszą w dużej mierze rodzice. Czytanie jest wtórną potrzebą psychiczną, która może nie zaistnieć bez odpowiedniego bodźca. Widząc czytających rodziców, dziecko nabiera przekonania, że książka jest czymś wartościowym, i chętniej po nią sięga. Psychologowie i pedagodzy przekonują, że czytanie książek ma bardzo duży wpływ na intelektualny i emocjonalny rozwój dziecka. Kontakt z literaturą pogłębia wiedzę, buduje zasób słownictwa, rozwija język i pobudza fantazję, ale także pomaga zrozumieć motywacje i zachowanie innych ludzi, rozwija zdolność do empatii. Dziecko oczytane łatwiej radzi sobie z problemami, także w wieku dorosłym. Dlatego specjaliści radzą, aby od najmłodszych lat wyrabiać w dziecku nawyk czytania, ale tak, by kojarzyło tę czynność z przyjemnością, a nie obowiązkiem.
– Książki mają bardzo istotny wpływ na rozwój emocjonalny dziecka. Młodzi czytelnicy mogą sobie przepracować pewnego rodzaju zachowania, modele i emocje, właśnie czytając książki. Później, gdy spotykają się w dorosłym życiu, a może jeszcze wcale nie dorosłym, tylko w takim swoim własnym, dziecięcym, ale z różnymi problemami na swojej drodze, to dużo łatwiej jest im z nimi walczyć. W dzisiejszym świecie bardzo trudno o autorytety, poza tym często są one ambiwalentne. Dlatego książki bardzo często pomagają w tej drodze, podpowiadają – mówi Agnieszka Karp-Szymańska, współwłaścicielka CzasDzieci.pl.
Polski rynek książki dla dzieci i młodzieży jest bardzo bogaty i różnorodny. Stale wznawiane są klasyki powieści i baśni, jak „Mała księżniczka”, „Ania z Zielonego Wzgórza”, „Mały książę”, „Mary Poppins” czy „Tajemniczy ogród”. Pojawia się także coraz więcej przekładów współczesnej literatury dziecięcej i młodzieżowej. Z raportu Instytutu Badań Edukacyjnych wynika, że największą popularnością wśród dzieci i młodzieży niezmiennie cieszy się cykl powieści o Harrym Potterze. Wśród 12-latków na drugim miejscu plasują się „Opowieści z Narnii”, a na trzecim – saga „Zmierzch”. Wciąż jednak brakuje dobrych pozycji dla dzieci autorstwa polskich pisarzy.
– Bardzo trudno znaleźć pozycje książkowe współczesnych autorów, które są godne polecenia. To, co jest bardzo widoczne, to to, że wiele czerpiemy z Zachodu, sprowadzamy literaturę zagraniczną, tłumaczymy ją, tłumaczymy też literaturę kontrowersyjną, mówiącą o tematach, o których się do niedawna zupełnie nie wspominało, takich jak śmierć, choroba, ale też seksualność dziecka. Już w tym momencie nie buntujemy się, już zaczynamy się zastanawiać, w jaki sposób te książki mogą nam pomóc w życiu, w roli rodzica czy opiekuna dziecka. Jeżeli chodzi o autorów polskich, to próbują oni naśladować to, co dzieje się na rynkach zagranicznych, i próbują znaleźć w tych trendach także własną drogę – mówi Agnieszka Karp-Szymańska.
Aby promować rodzimą literaturę dla dzieci i młodzieży, sieć sklepów Biedronka rozpoczęła konkurs „Piórko 2015”. Jego celem jest wyłonienie najlepszego tekstu dla dzieci w wieku od czterech do dziesięciu lat. W konkursie mogą brać wyłącznie pisarze amatorzy, którzy dotąd nic nie opublikowali. Na zgłoszenie tekstu mają czas do 21 kwietnia. Autor najlepszego tekstu otrzyma nagrodę w wysokości 100 tys. zł, a jego dzieło zostanie opublikowane w formie książkowej w nakładzie 50 tys. egzemplarzy. Nagrodzony tekst otworzy drugi etap konkursu, tym razem przeznaczony dla ilustratorów. Autor najlepszych ilustracji również otrzyma nagrodę w wysokości 100 tys. zł.
– Przeanalizowaliśmy z jednej strony poziom czytelnictwa w Polsce, z drugiej strony to, co mamy w swoim biznesie, czyli również dosyć dużą i zasobną szufladę z książkami. Uznaliśmy, że z racji swojej skali i szerokości działania możemy edukować w zakresie czytelnictwa, że możemy wśród młodych ludzi promować czytelnictwo, może uda nam się zaszczepić w nich miłość do książek. Jeśli tego nie zrobimy, to możliwe, że czytelnictwo kiedyś w końcu zaniknie. Ta idea jest jak najbardziej wpisana w naszą strategię wewnętrzną i biznesową odpowiedzialnego biznesu – mówi Anetta Jaworska-Rutkowska, kierownik ds. relacji zewnętrznych i CSR Jeronimo Martins Polska.
Organizator konkursu planuje szereg towarzyszących mu akcji, których celem będzie promowanie czytelnictwa wśród najmłodszych odbiorców. Biedronka nie wyklucza też, że w razie dużego zainteresowania konkursem, w przyszłości przeprowadzi kolejne jego edycje.
Czytaj także
- 2025-08-04: UNICEF: Wszystkie dzieci poniżej piątego roku życia w Gazie cierpią z powodu niedożywienia. Sytuacja jest katastrofalna
- 2025-07-31: Czipowanie pozwala o jedną czwartą zmniejszyć bezdomność psów i kotów. UE chce wprowadzić taki obowiązek
- 2025-07-29: Dobrobyt Polski uzależniony od wiedzy społeczeństwa o ekonomii i finansach. Takiej edukacji wciąż za mało jest w szkołach
- 2025-07-17: Unia Europejska wzmacnia ochronę najmłodszych. Parlament Europejski chce, by test praw dziecka był nowym standardem w legislacji
- 2025-07-22: Duże możliwości korzystania z funduszy europejskich przez polskie firmy. Szczególnie w obszarze obronności
- 2025-07-24: Mikro-, małe i średnie firmy liczą na lepszy dostęp do finansowania. To coraz istotniejszy klient dla sektora bankowego
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-07-08: Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy
- 2025-06-26: Trwają prace nad nowymi przepisami chroniącymi dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym. Mają dostosować prawo do rozwoju technologii
- 2025-07-31: Europosłanki PiS: Pakt dla czystego przemysłu niesie ze sobą ideologię klimatyzmu. Może pogłębić utratę konkurencyjności
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Hubert Urbański: Teraz uczestnicy „Milionerów” przejdą wieloetapowe castingi. Chcemy mieć osoby z największą wiedzą
Gospodarz teleturnieju zdradza, że teraz format nagrywany jest w bardziej nowoczesnym studio. Zmieniły się także zasady castingu. Zanim bowiem dany uczestnik zostanie zaproszony do studia i stanie do walki o nagrodę główną, musi przejść wnikliwą weryfikację online. Hubert Urbański uważa, że pozwala to na dokładniejszą ocenę potencjału każdego kandydata i w ten sposób udaje się wybrać najlepszych z najlepszych, więc poziom będzie niezwykle wysoki.
Polityka
Niemal 2 mln Polaków jest zagrożonych skrajnym ubóstwem. Są duże trudności w mierzeniu skali tego zjawiska

W 2024 roku w Polsce nastąpiło zmniejszenie zasięgu zagrożenia ubóstwem skrajnym o 1,4 pp. – z 6,6 proc. rok wcześniej do 5,2 proc. Jest to jednak mniejszy spadek niż wzrost odnotowany pomiędzy 2022 a 2023 rokiem – wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. W 2024 roku zwiększył się jednak zasięg zagrożenia ubóstwem relatywnym (do 13,3 proc.) i zmniejszył ubóstwem ustawowym – do poziomu 2,6 proc. Miliony Polaków wciąż nie realizują potrzeb na podstawowym poziomie, co może powodować konsekwencje polityczne i społeczne. Eksperci apelują o wprowadzenie obiektywnych miar ubóstwa, co ma pomóc w jego zwalczaniu.
Media
Edyta Herbuś: Ostatnio bardziej koncentrowałam się na aktorskim rozwoju w teatrze. Teraz znowu zawołała mnie telewizja i jest to czas fajnego odświeżenia

Tancerka robi sobie przerwę od teatralnej sceny i cieszy się, że teraz będzie jej więcej w telewizji. Ostatnie tygodnie spędza przede wszystkim na planie produkcji realizowanych dla Polsatu. Swoich sił próbuje między innymi w 22. edycji programu „Twoja twarz brzmi znajomo”. Będzie ją można oglądać również w nowych odcinkach serialu „Przyjaciółki”. Edyta Herbuś zaznacza jednak, że niezależnie od tego, jak bardzo jest zajęta, zawsze znajdzie chwilę, by potańczyć czy stworzyć spontaniczny układ choreograficzny.