Newsy

57 mln dzieci na całym świecie nie ma dostępu do edukacji. Większość z nich to dziewczynki

2014-12-01  |  06:00

Każdego roku ponad 50 mln dzieci na świecie nie rozpoczyna edukacji. Najgorsza sytuacja panuje w krajach Afryki Subsaharyjskiej, gdzie tylko co czwarte dziecko może uczęszczać do szkoły. Na przeszkodzie stoją nie tylko bieda i nierówność płci, lecz także konflikty zbrojne i katastrofy humanitarne.

Z danych UNICEF-u wynika, że wciąż 57 milionów dzieci w wieku szkolnym nie uczęszcza do szkoły podstawowej. 96 proc. z nich zamieszkuje kraje rozwijające się, zwłaszcza kraje Afryki Subsaharyjskiej. W regionie tym tylko co czwarte dziecko chodzi do szkoły. Brak dostępu do edukacji wynika m.in. z nierówności płci, biedy, oddalenia miejsca zamieszkania od najbliższej szkoły. Bardzo często dzieci nie mogą się uczyć, ponieważ muszą pomagać rodzicom zarabiać na utrzymanie. 55 proc. dzieci, które nie uczęszczają do szkoły, stanowią dziewczynki. Ich sytuacja jest szczególnie trudna w Afryce Subsaharyjskiej, krajach arabskich, Indiach i Pakistanie, gdzie na przeszkodzie edukacji dziewcząt stają muzułmańscy fundamentaliści.

Z tych 57 mln 30 mln to właśnie dzieci w rejonie Afryki Subsaharyjskiej, które nie mają możliwości uczęszczania do szkoły. Tam właśnie UNICEF kieruje swoje najpilniejsze działania. Od 2004 roku prowadzony jest program „Szkoły dla Afryki”, który ma na celu zapewnienie edukacji tym najbardziej potrzebującym dzieciom, tym z biednych rodzin czy tym poszkodowanym w wyniku konfliktów zbrojnych, które w tym regionie są bardzo częste. Chociażby dzieciom nomadów, które nie mają możliwości na co dzień chodzić do szkoły, bo ta szkoła musiałaby w jakiś sposób podążać za nimi – mówi Katarzyna Kordziak-Kacprzak, dyrektor ds. fundraisingu UNICEF, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria.

Działania na rzecz równego dostępu do edukacji są priorytetem dla UNICEF i toczą się dwutorowo. Pierwszy rodzaj działania to pomoc długofalowa, obejmująca stałe programy pomocowe i kontakty z rodzicami, podczas których pracownicy UNICEF przekonują, że warto posyłać dzieci do szkoły. Drugim obszarem funkcjonowania UNICEF jest działanie w czasie sytuacji kryzysowych. W przypadku klęski humanitarnej lub konfliktu zbrojnego UNICEF niesie pomoc doraźną, organizując tymczasowe szkoły, przysyłając materiały edukacyjne dla dzieci, które zostały poszkodowane. W takich szkołach dzieci nie tylko mają dostęp do edukacji, lecz także odzyskują spokój i równowagę po traumatycznych przeżyciach.

Bezpośrednia pomoc w Polsce była prowadzona do 2002 roku. UNICEF był obecny z programami bezpośrednimi na rzecz dzieci w Polsce. Od 2002 roku zajmujemy się przede wszystkim orzecznictwem, promocją Konwencji o prawach dziecka, współpracą ze szkołami, upowszechnianiem wiedzy o tym, jaka jest sytuacja dzieci na świecie, w krajach rozwijających się. Skupiamy się przede wszystkim na edukacji dzieci, na pokazywaniu, jak wygląda sytuacja ich rówieśników w innych krajach, na tym, czym jest Konwencja o prawach dziecka, jaki to jest ważny dla nich dokument i przede wszystkim pozyskujemy środki na pomoc w krajach, gdzie jest ona potrzebna – mówi Katarzyna Kordziak-Kacprzak.

W listopadzie rozpoczęła się kolejna, dwunasta już edycja akcji „Pluszaki dla edukacji. 1 euro to majątek”, którą UNICEF prowadzi wspólnie z IKEA Foundation. Aby wesprzeć kampanię, wystarczy do 4 stycznia 2015 roku kupić jedną z pluszowych zabawek lub książeczek dla dzieci w sieci sklepów IKEA. Ze sprzedaży każdej zabawki IKEA Foundation przekaże 1 euro na wsparcie programów edukacyjnych prowadzonych przez UNICEF i Save the Children.

Od 12 lat pod koniec każdego roku pluszaki wspierają dzieci na całym świecie, niosąc radość nie tylko tym, które je otrzymują, lecz także tym, które najbardziej potrzebują pomocy. UNICEF współpracuje z darczyńcami indywidualnymi oraz partnerami firmowymi i korporacyjnymi, którzy wspierają działania, przekazując środki. Jedną z takich akcji jest właśnie „Pluszaki dla edukacji”. Jej idea jest prosta: ze sprzedaży każdej pluszowej zabawki IKEA Foundation przekazuje 1 euro na wsparcie działań UNICEF, pozwalając tym samy zebrać środki na pomoc dzieciom potrzebującym – mówi Katarzyna Kordziak-Kacprzak.

Wspólna kampania IKEA Foundation i UNICEF po raz pierwszy została przeprowadzona w 2003 roku. Od tego czasu, dzięki tej akcji, wsparcie otrzymało 10 milionów dzieci w 46 krajach.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.