Newsy

75 proc. rodziców nie posyła dzieci na dodatkowe lekcje języka obcego

2015-05-25  |  06:15
Mówi:Jacek Członkowski
Funkcja:prezes
Firma:Polskie Stowarzyszenie na rzecz Jakości w Nauczaniu Języków Obcych PASE
  • MP4
  • Jedyną formą nauki języka obcego dla większości polskich uczniów są obowiązkowe zajęcia w szkole. Tylko 25 proc. rodziców posyła dzieci na dodatkowe lekcje. Zdaniem ekspertów uczniowie ci osiągają znacznie lepsze wyniki na egzaminach językowych. 

    Z Europejskiego Badania Kompetencji Językowej wynika, że co czwarty polski gimnazjalista nie opanował żadnego języka obcego nawet na poziomie podstawowym. Zdaniem ekspertów winę za taką sytuację ponosi system nauczania języków obcych w polskich szkołach, czyli źle opracowany program i zbyt duże grupy. Uczniowie, którzy uczą się języka obcego tylko na lekcjach szkolnych, osiągają znacznie słabsze wyniki na egzaminach. Badania TNS Polska, przeprowadzone na zlecenie PASE, pokazują, że aż 75 proc. rodziców nie inwestuje w dodatkową naukę języka obcego swoich dzieci. Pozostałe 25 proc. zapewnia dzieciom wsparcie ze strony korepetytorów, nauczycieli ze szkół językowych bądź samodzielnie uczy swoje pociechy. 

    Z naszego badania wynika, że najliczniejsza grupa uczniów uczy się dodatkowo języka na korepetycjach. Ta strefa jest zupełnie poza jakąkolwiek kontrolą, bo nigdy nie wiadomo, jak wyglądają takie korepetycje. 27 proc. uczy się w szkołach językowych, a 26 proc. rodziców deklaruje, że pomaga dzieciom w nauce języka obcego. Bardzo nieliczny procent wysyła je na obozy językowe i wyjazdy zagraniczne – mówi agencji informacyjnej Newseria Jacek Członkowski, prezes Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Jakości w Nauczaniu Języków Obcych PASE.

    Decydując się na zapewnienie dziecku korepetycji, 39 proc. rodziców wybiera lekcje u osób niebędących nauczycielami języków obcych, np. studentów. Zdaniem ekspertów jest to niepokojące zjawisko, ponieważ większość tego typu korepetytorów nie ma wystarczających kwalifikacji, by z powodzeniem nauczać języka obcego. Nawet bardzo dobra znajomość języka nie musi być równoważna z umiejętnościami przekazywania tej wiedzy innym. Badania PASE pokazały też, że rodzice nie mają zaufania do systemu edukacyjnego w Polsce, ufają natomiast nauczycielom.

    Przeprowadziliśmy badanie na temat tego, kto udziela korepetycji, i wyszło, że prawie 50 proc. stanowią nauczyciele szkół państwowych. Uczeń chodzi do szkoły państwowej, gdzie nie zbyt efektywnie uczy się języka, a po południu ma dodatkowe lekcje z nauczycielem z tej samej szkoły lub sąsiedniej i uczy się tego języka efektywniej i skuteczniej. Nauczyciele mogą uczyć skutecznie, tylko muszą mieć do tego dobre warunki, czyli właśnie np. zindywidualizowaną pracę z uczniem – mówi Jacek Członkowski.

    Za trzy lata egzaminy gimnazjalne z języków obcych będą brane pod uwagę przy rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych. Eksperci z PASE obawiają się, że znacznie zmniejsza to szanse uczniów, których rodziców nie stać na korepetycje, na dostanie się do dobrej szkoły.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Konsument

    Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie

    Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.

    Podróże

    Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

    W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.