Mówi: | Dorota Peretiatkowicz |
Funkcja: | partnerka |
Firma: | IRCenter |
Autorytetami dla pokolenia Alfa są tiktokerzy, gamerzy, a także rodzice. Wielu przedstawicieli tej generacji będzie chciało w przyszłości robić karierę w sieci
Określenie „pokolenie Alfa” odnosi się do dzieci, które urodziły się po 2010 roku. Nie są one jeszcze w stanie decydować o swoim życiu, ale już są wymagającymi konsumentami, szczególnie treści cyfrowych. Nie znają bowiem świata bez internetu, komputera, smartfona i wielu innych urządzeń, które dają różne możliwości zastosowania. Tę wiedzę i umiejętności będą więc wykorzystywać w dorosłym życiu, kiedy zaczną kształtować naszą rzeczywistość. Zdaniem ekspertów będzie to pokolenie najlepiej wykształcone i najlepiej uposażone. Dlatego że wzrasta w świecie, który targany jest wieloma problemami, będzie umiało poradzić sobie z różnymi trudnościami.
Pokolenie Alfa budzi coraz większą uwagę socjologów i psychologów. Warto je zrozumieć, skuteczniej się z nim komunikować i lepiej stworzyć ofertę skierowaną ściśle do tej grupy pomaga m.in. raport opracowany przez IRCenter. Specjaliści zauważają, że ogromny wpływ na postrzeganie świata przez tę generację ma postęp technologiczny i mobilne aplikacje.
– Pokolenie Alfa to są jeszcze dzieciaki w wieku od 3 do 13 lat, chodzą obecnie do szkoły czy do przedszkola i nie myślą o tym, co chciałyby robić w przyszłości. Są jednak dla nich pewne wzorce i pewni idole, którzy mogą być dla nich bardzo atrakcyjni, jeżeli chodzi o przyszły zawód. Jest to cała grupa tiktokerów i gamerów, których traktują wręcz jak rodzeństwo. Myślę, że to byłoby dla naszych dzieci takie płynne przejście z dzieciństwa do dorosłości, od bycia biernym obserwatorem do bycia aktywnym nadawaczem treści – mówi agencji Newseria Lifestyle Dorota Peretiatkowicz, partnerka IRCenter.
Prawdopodobnie będzie to pokolenie najlepiej wykształcone i zaawansowane technologicznie oraz przedsiębiorczo. Media społecznościowe są i nadal będą dla niego środowiskiem naturalnym. Zdaniem ekspertów atrakcyjny zawód dla przebodźcowanych dzieci milenialsów to taki, w którym się dużo dzieje. Nieco trudniej będzie się im z kolei odnaleźć na przykład w roli księgowego, który siedzi przez osiem godzin dziennie przy biurku.
– Oczywiście w tym pokoleniu również są osoby, które wolą być z tyłu, które wolą robić systematycznie pewne rzeczy, więc nie obawiajmy się, jest to pokolenie jak każde inne. I to, że mają inne zabawki i inne zainteresowania, nie świadczy o tym, że potem na rynku pracy będą mieli zupełnie inne preferencje niż pokolenia, które wchodzą na ten rynek pracy od dłuższego czasu – mówi Dorota Peretiatkowicz.
Partnerka IRCenter obserwuje również tendencję do powrotu autorytetu rodziców. Pokolenie Alfa często się na nich wzoruje, czerpie z ich wiedzy i doświadczenia, a także prosi o pomoc i poradę.
– To są już rodzice, którzy są całkowicie ogarnięci w świecie social mediów, ogarnięci internetowo, mają więc bardzo dużo przydatnych umiejętności i mogą wprowadzić dziecko w sfery, które są dla nich interesujące. Autorytet polega również na tym, że oprócz tego, że patrzymy na tę osobę i chcemy ją naśladować, to mamy taką dozę zaufania, że to, co robimy, to, co chcemy osiągnąć w życiu, będzie przez nią akceptowane. Ta akceptacja też jest bardzo ważna – mówi.
Pokolenie Alfa ma bardzo szerokie zainteresowania i wiele narzędzi do tego, by rozwijać swoje talenty. Doskonale odnajduje się w różnych sferach, a możliwości, jakie daje mu internet, tylko poszerzają jego horyzonty.
– Chyba najbardziej irytuje mnie to, że cały czas postrzegamy je w aspekcie digitalu, w aspekcie internetu i social mediów, a kompletnie nie widzimy, że nasze dzieci również jeżdżą na rowerze, uwielbiają rysować, stawiać zamki z klocków, są zaangażowane w gry planszowe, uwielbiają z nami rozmawiać i spędzać czas przy telewizorze na seansach filmowych – mówi Dorota Peretiatkowicz.
Na aktywności, które dzieci chętnie podejmują, wpływ mają przede wszystkim rodzice. To oni już od najmłodszych lat kształtują w nich zarówno dobre, jak i złe nawyki.
– Trzylatkowi film „Świnka Peppa” na telefonie włącza mama, która chce mieć w restauracji spokój albo która przyszła z pracy i chciałaby mieć pół godziny na wypicie kawy. To my wprowadzamy małe dzieci w social media, dlatego że jest nam tak wygodnie, a potem zaczynamy mieć pretensję, że one się w tym całkowicie rozsiadły i uważają to za własny świat. Im więcej czasu poświęcamy dzieciom, im więcej rzeczy z nimi robimy, tym więcej jest atrakcyjnych czynności, które stanowią przeciwwagę dla digitalu – mówi partnerka IRCenter.
Wśród zajęć pozaszkolnych dominują korepetycje, skierowane już nawet do czwartoklasistów. Popularne są też zajęcia sportowe, rekreacyjne i plastyczne.
– Dzieciaki uwielbiają, kiedy można coś ulepić, coś zrobić, narysować, wsadzić w ramki i powiesić najlepiej nad lodówką. Początkowo te zajęcia dla dzieci wybierają rodzice, którzy mają pewne preferencje i starają się dziecko zainteresować tym, co dla nich jest interesujące. Potem następuje przewartościowanie. Dzieci obserwują rówieśników i same już są w stanie powiedzieć, co je interesuje, co nie. Wtedy głównodowodzącym zaczyna być dziecko, a rodzic zaczyna być niczym innym jak portfelem, który płaci za zainteresowania – dodaje Dorota Peretiatkowicz.
Dzieci milenialsów są świadkami wielu burzliwych wydarzeń społecznych i politycznych. Zdaniem ekspertów rodzice muszą je więc jak najlepiej przygotować do nowych wyzwań i zaopatrzyć w niezbędne umiejętności, by nie tylko przetrwały, ale także naprawiały świat.
Czytaj także
- 2025-04-08: Alkohol najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną u młodzieży. Coraz większa popularność e-papierosów
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-03-28: Trzy czwarte Zetek chce pracować na etacie. Elastyczny czas pracy nie jest dla nich istotny
- 2025-03-25: Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna
- 2025-04-02: Zapobieganie cyberuzależnieniom wśród dzieci wymaga dużego zaangażowania rodziców. Zakazy nie są wystarczające
- 2025-03-21: KE chce uznawania rodzicielstwa we wszystkich krajach. Europosłanka PiS nazywa to de facto legalizacją surogacji
- 2025-02-20: Ubóstwo dotyka prawie miliona dzieci w Polsce. Głód i niedożywienie jednym z najpoważniejszych objawów
- 2025-02-14: Dzieci mają zbyt łatwy dostęp do pornografii i patostreamingu. Rzecznik Praw Dziecka apeluje o zaostrzenie prawa
- 2025-03-11: Nowe prawo ograniczy dostęp dzieci do niebezpiecznych treści w sieci. Obecnie większość nastolatków ma dostęp do pornografii czy hazardu
- 2025-02-06: OECD chwali Polskę za sprawne przejście przez kryzysy. Rekomenduje też rewizję podatków i wydatków budżetowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.
Ochrona środowiska
Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.
Moda
Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.